Twoja sprawa z zakresu prawa rodzinnego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Rozwód, gdy mąż i żona nie mieszkają dawno ze sobą, a dzieci są dorosłe i pełnoletnie

Zasadniczą przesłanką orzeczenia rozwodu jest istnienie powstałego z ważnych powodów zupełnego i trwałego rozkładu pożycia małżonków. Dlatego też w każdej sprawie o rozwód sąd obowiązany jest przede wszystkim wyjaśnić, czy rozkład istotnie nastąpił. Pożycie małżeńskie wyraża się w szczególnego rodzaju wspólnocie duchowej, fizycznej i gospodarczej. W zasadzie ustanie któregokolwiek z elementów tej wspólnoty należy uznać za objaw rozkładu pożycia. Jednakże ustanie wspólnoty fizycznej lub gospodarczej może w konkretnym przypadku nie stanowić objawu rozkładu, jeżeli wynika ono z okoliczności niezależnych od małżonków lub z ich zgodnej woli uzasadnionej okolicznościami życiowymi. Przykładem takiej sytuacji może być ustanie współżycia fizycznego na skutek choroby małżonka, rozłączenie małżonków spowodowane pobytem w szpitalu, długotrwałym wyjazdem służbowym, pracą zarobkową małżonków w różnych odległych od siebie miejscowościach, itp. Brak natomiast wspólnoty duchowej (jej istnienie może się przejawiać nawet tylko w korespondencji) będzie zawsze objawem rozkładu pożycia.

Do uznania, że między małżonkami brak jest wspólnoty duchowej, nie jest konieczne stwierdzenie wrogiego lub choćby niechętnego stosunku ich do siebie. Zachowanie poprawnych stosunków, utrzymywanie kontaktów w interesie wspólnych dzieci itp. nie musi koniecznie oznaczać, iż więź duchowa małżonków została utrzymana i rozkład pożycia nie istnieje. Chodzi bowiem nie o jakąkolwiek więź duchową pomiędzy dwojgiem ludzi, lecz o więź charakterystyczną dla duchowej wspólnoty małżeńskiej.

Rozkład jest zupełny, gdy nie istnieje między małżonkami więź duchowa, fizyczna ani gospodarcza. Gdy jednak przy zupełnym braku więzi duchowej i fizycznej pozostały pewne elementy więzi gospodarczej, rozkład pożycia może być mimo to uznany za zupełny, jeśli utrzymanie elementów więzi gospodarczej (np. wspólnego mieszkania) wywołane zostało szczególnymi okolicznościami. Natomiast nawet sporadyczne tylko stosunki fizyczne między małżonkami z reguły będą wskazywać, że rozkład pożycia nie jest jeszcze zupełny.

Do uznania, że rozkład jest trwały, nie jest konieczne stwierdzenie, że powrót małżonków do pożycia jest bezwzględnie wyłączony. Wystarczy oparta na doświadczeniu życiowym ocena, że w okolicznościach sprawy powrót małżonków do wspólnego pożycia nie nastąpi. Należy przy tym mieć na uwadze indywidualne cechy charakteru małżonków.

Trafna ocena trwałości rozkładu pożycia stron wymaga wyjaśnienia powodów, które wywołały rozkład. Jako założenie należy przyjąć, że tylko ważne powody mogą doprowadzić do powstania zupełnego i trwałego rozkładu. Za ważne powody można uznać takie tylko zachowanie się lub stan (np. zdrowia) stron, które w świetle doświadczenia życiowego zazwyczaj rozkład pożycia małżeńskiego wywołują i mogą być uznane za ważne powody rozkładu pożycia.

Przy wyjaśnianiu powodów rozkładu pożycia małżeńskiego oraz jego zupełności i trwałości należy mieć na względzie, że wprawdzie czasem jedno zdarzenie bywa powodem rozkładu, zazwyczaj jednak takim powodem są fakty powtarzające się albo fakty różnego rodzaju. Poszczególne fakty (jak np. trwała odmowa współżycia małżeńskiego) mogą być skutkiem innych faktów, niezależnie jednak od tego same mogą także stanowić ważny powód rozkładu.

Rozwód, gdy mąż i żona nie mieszkają dawno ze sobą, a dzieci są dorosłe i pełnoletnie Poznań

Pamiętać jednocześnie należy, że w polskim prawie rodzinnym nie ma winy mniejszej czy większej za rozkład pożycia małżeńskiego, gdyż jest ona niestopniowalna.Przy przypisywaniu małżonkom w wyroku rozwodowym winy nie ma znaczenia okoliczność, który z małżonków ponosi winę „większą”, a który „mniejszą” (tak wyrok SN z dnia 24 maja 2005 r., sygn. akt V CK 646/04), gdyż „Kodeksowi rodzinnemu i opiekuńczemu w kontekście rozkładu życia małżeńskiego nie jest znane pojęcie winy większej lub mniejszej, dla jej przypisania bowiem wystarczy każde zachowanie strony, które zasługuje na negatywną ocenę i które w jakimkolwiek stopniu przyczyniło się do rozkładu pożycia małżeńskiego” (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 marca 2010 r., sygn. akt I ACa 46/10). Art. 57 § 1 k.r.o. nie wprowadza rozróżnienia stopnia winy małżonków (wyrok SN z dnia 29 czerwca 2000 r., sygn. akt V CKN 323/00).

Sąd orzeknie rozwód z winy obu stron wówczas gdy ustali, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności konkretnego stanu faktycznego historii małżeństwa, że małżonkowie swoim postępowaniem – działaniem czy zaniechaniem razem doprowadzili, tj. zarówno mąż i żona do rozkładu pożycia małżeńskiego.

Wyrok rozwodowy orzeczony z winy obu stron jest bowiem wynikiem postępowania rozwodowego, z którego wynika, że do rozkładu pożycia małżeńskiego i naruszenia obowiązków małżeńskich doprowadzili małżonkowie razem, przyczyniając się do tego swoimi działaniami czy zaniechaniami do jego powstania w jakimkolwiek stopniu, gdyż tak jak zostało to wskazane powyżej stopień zawinienia występujący po stronie każdego z małżonków pozostaje bez znaczenia dla rozwiązania małżeństwa z winy obu stron (wyrok SN z dnia 2 czerwca 2000 r., sygn. akt II CKN 973/98).

Przykładowe zawinione przyczyny rozkładu pożycia małżeńskiego 
Statystycznie najczęściej występującymi w praktyce zawinionymi przyczynami, powodami rozkładu pożycia małżeńskiego są:

1) zdrada małżonka,

2) nielojalne postępowanie, (porzucenie rodziny, brak udzielenia pomocy małżonkowi),

3) poniżanie, awantury, przemoc fizyczna, psychiczna małżonka,

3) nieuzasadniona odmowa pracy zarobkowej na miarę sił i możliwości małżonka,

4) nieprzyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny,

5) brak współdziałania i pomocy w prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci;

6) nieuzasadniona odmowa współżycia,

Czyli przykładowo jeżeli jeden z małżonków dopuścił się kilku z tych czynów, stanowiących zawinione przyczyny rozkładu pożycia, skutkujących możliwością przypisania mu przez sąd winy za rozpad małżeństwa, np. nie pomagał żonie w prowadzeniu domu i wychowywaniu dzieci, odmawiał pracy zarobkowej na miarę jego sił i możliwości, a drugi małżonek dopuścił się chociażby jednej z nich, np. żona wszczynała bezpodstawnie awantury to wówczas sąd będzie mógł również przypisać mu winę, a w konsekwencji czego orzec o rozwiązaniu małżeństwa przez rozwód z winy obu stron.

Częstym powodem rozpadu pożycia małżeńskiego jest tzw. niezgodność charakterów małżonków, która ujawnia się w różnych sposobach spędzania czasu, różnych metodach wychowania dzieci, a nawet różnych światopoglądach. Przykładowo określenie, czy winę rozkładu pożycia ponoszą wówczas oboje małżonkowie, czy jedno z nich, wymaga od sądu ustalenia czy i w jakim zakresie powyższe różnice charakterów były znane małżonkom w chwili zawarcia związku małżeńskiego, czy małżonkowie czynili jakieś ustalenia w tych kwestiach jak będą postępować po zawarciu związku małżeńskiego, a jeśli tak, to czy zostały one naruszone przez któregoś z nich i z jakich przyczyn.

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię

Sąd Okręgowy w Poznaniu rozwiązał małżeństwo powoda Janusza P. z pozwaną Urszulą P. (…) przez rozwód z winy obu stron.Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i wnioski. Strony zawarły związek małżeński przed Kierownikiem USC w P. Wcześniej strony przez ponad dwadzieścia lat pozostawały w związku nieformalnym, z którego pochodzi jedno dziecko, obecnie pełnoletnie. Małżeństwo stron układało się poprawnie do roku x, gdy zaczęło pomiędzy nimi dochodzić do coraz poważniejszych nieporozumień, które doprowadziły do separacji faktycznej. Głównym źródłem konfliktów były sprawy majątkowe i finansowe. Początkowo strony zamieszkiwały wspólnie. Po zakupieniu nieruchomości na terenie B. planowały budowę domu i osiedlenie się tam na stałe. Z czasem właśnie na tym tle pomiędzy powodem a pozwaną zaczęło dochodzić do coraz poważniejszych konfliktów. Pozwana oczekiwała, że powód, z zawodu architekt, wykorzysta swe umiejętności i wybuduje dom, pozwanemu natomiast wystarczało mieszkanie w bardzo skromnych warunkach w drewnianej chacie, w jednym pokoju, bez wygód i toalety. Wzajemne relacje stron uległy pogorszeniu, gdy pozwana, wobec osobnego zamieszkiwania – powód zamieszkiwał w B., a pozwana w P. – wystąpiła do sądu przeciwko powodowi z żądanie zapłaty kwot tytułem zaspokajania potrzeb rodziny. Strony w tym postępowaniu zawarły ugodę, gdzie powód zobowiązał się płacić z tego tytułu powódce kwotę 600 zł miesięcznie. Okoliczność wystąpienia przez pozwaną z wnioskiem o ubezwłasnowolnienie była dla powoda bezpośrednim impulsem do wniesienia pozwu rozwodowego. Powód miał żal do pozwanej, że usiłuje zrobić z niego wariata i w taki sposób traktuje go wobec osób trzecich. Powód miał za złe także pozwanej, że w sytuacji, gdy prosił ją o możliwość uiszczania na jej rzecz kwoty niższej niż ugodzone 600 zł miesięcznie, pozwana wystąpiła do komornika, co spowodowało obciążenie powoda dodatkowymi kosztami.

Rozwód, gdy mąż i żona nie mieszkają dawno ze sobą, a dzieci są dorosłe i pełnoletnie Poznań

Po powzięciu wiadomości o wniesieniu sprawy o ubezwłasnowolnienie powód przestał wpuszczać pozwaną do pomieszczeń w B., strony na tym tle często sprzeczały się, także w obecności osób trzecich. Pozwana nie mogła pogodzić się, że powód mieszka w złych warunkach i nie chce się leczyć, a powód warunki, w których mieszkał, uważał za wystarczające, nie widział też on potrzeby poddania się leczeniu.

Powód miał za złe pozwanej, że ta sprowadza do B. różne kontrole (m.in. sanitarne), przyjeżdża tam też z policją; obawiał się też, że żona po raz kolejny wystąpi o jego ubezwłasnowolnienie. Pozwana natomiast miała do powoda pretensje o to, że nie chce jej wpuszczać do chaty w B., że nie przeprowadził obiecanego remontu, który pozwoliłby im mieszkać tam razem, uważała również, że powód w zbyt małym zakresie przyczynia się do zaspokajania potrzeb rodziny.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie zeznań powoda oraz świadków (…) i uznał, że zeznania wskazują na narastający pomiędzy stronami konflikt, którego zaostrzenie nastąpiło po złożeniu przez pozwaną wniosku o ubezwłasnowolnienie powoda. Sąd podkreślił, że zeznające jako świadkowie dzieci pozwanej (…) jako przyczyny konfliktu wskazywały podłoże majątkowe i finansowe.

W tak ustalonym stanie faktycznym sąd uznał, że pomiędzy stronami doszło do całkowitego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego w rozumieniu art. 56 KRO, co uprawniało sąd do rozwiązania małżeństwa stron przez rozwód. Okolicznością niekwestionowaną i potwierdzoną w zeznaniach świadków była wieloletnia separacja faktyczna stron. Nie budziło wątpliwości sądu, że strony nie potrafią już razem współżyć i współdziałać dla dobra rodziny. Dowody zgromadzone w sprawie jednoznacznie wskazują, że strony nie mogą się porozumieć co do przyszłości gospodarstwa w B., nie uzgadniają wspólnie wydatków, każde z nich żyje własnymi sprawami. To, że strony czasami spotykają się na uroczystościach rodzinnych oraz fakt, że powód deklaruje chęć nawiązania przyjaznych stosunków z pozwaną już po orzeczeniu rozwodu, nie może mieć wpływu na ocenę faktu, że pomiędzy stronami nie istnieją więzi typowe dla więzi małżeńskich.

Pozwana, żądając oddalenia powództwa, wskazywała, że kocha nadal powoda, chce z nim być i opiekować się, gdyż w jej ocenie powód jest chory i wymaga opieki i pomocy. Sąd uznał, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy należy odmowę pozwanej na rozwiązanie małżeństwa potraktować jak sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. Deklarowana przez pozwaną chęć udzielenia pomocy mężowi w sytuacji, gdy on potrzebie takiej zaprzecza, nie mogła wpłynąć na decyzję sądu i przesądzić o oddaleniu powództwa. Sąd podkreślił przy tym, że w sprawie nie wystąpiła żadna z przesłanek negatywnych, o których mowa w art. 56 § 2 i 3 KRO, a które czyniłyby orzeczenie rozwodu niedopuszczalnym.

Na podstawie art. 57 § 1 KRO sąd zobowiązany był orzec, który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Przypisanie małżonkowi winy w rozkładzie pożycia wymaga ustalenia, że zostały naruszone obowiązki małżeńskie na skutek umyślnego bądź nieumyślnego zachowania. Cywilistyczna koncepcja winy wskazuje na dwa elementy: obiektywny – bezprawność zachowania, tj. sprzeczność z ustawą lub zasadami współżycia społecznego oraz element subiektywny, czyli postawę, stanowisko jednostki wobec jej zachowania i postępowania. Bezprawność zachowania (element obiektywny winy) polega na naruszeniu przez małżonka obowiązków małżeńskich wynikających z przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zakres tych obowiązków ustala przepis art. 23 KRO, zgodnie z którym małżonkowie są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli.

Rozwód, gdy mąż i żona nie mieszkają dawno ze sobą, a dzieci są dorosłe i pełnoletnie Poznań

Strony nie mogą dojść do porozumienia w kwestiach dotyczących wspólnego gospodarstwa, nie łączą ich żadne więzi i brak jest dobrej woli, by te więzi odbudować. Pozwana nie chce zrozumieć, że powód chce żyć inaczej i wbrew jego woli i obiektywnej potrzebie chciała go leczyć, a wobec odmowy wszczęła postępowanie o ubezwłasnowolnienie. Jej niechciane wizyty w B., w miejscu zamieszkania powoda, kończą się sprzeczkami. Powód natomiast zawinił w rozkładzie pożycia tym, że wyprowadził się od pozwanej, nie chce z nią rozmawiać i nawiązać współpracy, także co do remontu gospodarstwa w B. Nie rozróżniając, który z małżonków w stopniu wyższym przyczynił się do rozkładu małżeństwa stron, sąd ostatecznie uznał, że każda ze stron ponosi współwinę w rozkładzie pożycia małżeńskiego. (…) Wyrok apelacją zaskarżyła pozwana. (…)

Pozwana dodatkowo zeznała, że motywami, które skłoniły ją do wystąpienia o ubezwłasnowolnienie powoda, była chęć wystąpienia za powoda o podwyższenie jego grupy inwalidzkiej, gdyż powód nie był zainteresowany złożeniem takiego wniosku. Drugim motywem było zadecydowanie za powoda co do sposobu zagospodarowania gospodarstwa w B., gdyż powód nie angażował się – zdaniem powódki – w zaplanowaną przez nią budowę nowego domu. Wreszcie pozwana podała, że fakt zmiany testamentu przez powoda i pominięcie w nim wspólnej córki stron dało jej bezpośredni impuls do wnioskowania o ubezwłasnowolnienie męża. Z powyższego wynika, że pozwana składając ten wniosek nie kierowała się – jak podawała wcześniej – troską o zdrowie męża i chęcią niesienia mu pomocy. Raczej chciała przejąć kontrolę nad jego zachowaniem i podejmować za niego decyzje majątkowe i finansowe. Także obecnie – jak zeznała – przyjeżdżając od czasu do czasu do B. w zasadzie nie odwiedza męża z pobudek opiekuńczych czy uczuciowych, a raczej chce zamanifestować, że jest współwłaścicielką gospodarstwa, która ma do niego takie same prawa jak powód. Aktywność pozwanej pragnącej pomóc powodowi w załatwieniu uzyskania tych świadczeń finansowych okazała się zbędna.

Wina pozwanego nie została zakwestionowana i nie może być sporne, że jego wyjazd z P., odseparowanie się od pozwanej i zakazywanie jej często wstępu na teren wspólnej nieruchomości w B. stanowi ewidentne naruszenie obowiązków małżeńskich określonych w art. 23 KRO, co przesądza u uznaniu jego winy w rozkładzie pożycia małżeńskiego stron. Pozwana natomiast do rozkładu pożycia przyczyniła się przede wszystkim poprzez złożenie bezzasadnego wniosku o ubezwłasnowolnienie powoda, przy czym podkreślenia wymaga, że samo złożenie takiego wniosku mogłoby być uznane za prawidłowe wykonywanie obowiązku wzajemnej pomocy z art. 23 KRO, gdyby nie motywy, którymi kierowała się pozwana, składając ten wniosek. Jak ustalono powyżej, pozwana nie chciała pomóc powodowi, a jedynie uzyskać kontrolę nad jego poczynaniami, szczególnie w sferze majątkowej. Takie zachowanie małżonka nie stanowi wykonywania obowiązku wzajemnej pomocy, a wręcz przeciwnie -jest naganne, godzi w interes drugiego z małżonków, któremu bez uzasadnionych podstaw chce się ograniczyć lub odebrać prawa majątkowe i obywatelskie. Jak dotkliwie wniosek o ubezwłasnowolnienie odebrał powód świadczy fakt, że sprawę rozwodową wszczął on zaraz po tym, gdy dowiedział się o jego złożeniu. Odebrał go właśnie jako próbę odebrania mi wszystkich praw, prawa obywatelskiego, prawa do broni i prawa do majątku. Bezpośrednio po tym fakcie konflikt pomiędzy stronami nasilił się, co uprawnia wniosek, że nawet jeżeli w dniu składania pozwu rozwodowego rozkład pożycia pomiędzy stronami nie był jeszcze trwały i zupełny, to niewątpliwie cech tych nabrał w czasie sześciu lat trwania postępowania sądowego. Poza tym moment wszczęcia postępowania rozwodowego świadczy jednoznacznie o tym, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy złożeniem przez pozwaną bezpodstawnego wniosku o ubezwłasnowolnienie powoda a rozkładem pożycia stron.

Pozwana w sposób przekonywający nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nie chce wyrazić zgody na rozwód w sytuacji, gdy strony od lat żyją osobno i otrzymuje alimenty od powoda. Jej stanowisko przedstawione podczas przesłuchania przed Sądem Apelacyjnym było bardzo chwiejne i pozwana nie podała żadnego powodu, dla którego należałoby uznać, że orzeczenie rozwodu stron narusza zasady współżycia społecznego. Niewątpliwie nie godzi w zasady współżycia społecznego orzeczenie rozwodu dlatego, że strony są osobami w podeszłym wieku, że pozostają w związku małżeńskim ponad 20 lat, a tym bardziej że pozwana utraci uprawnienia żony kombatanta. Nie jest też takim argumentem okoliczność, że pozwana chce mieć dostęp do nieruchomości w B. Także fakt, iż pozwana nadal deklaruje uczucia do powoda, że mu wybacza oraz że chce z nim dalej żyć nie może stanowić argumentu za oddaleniem powództwa z uwagi na klauzulę generalną orzekania rozwodu bez naruszania zasad współżycia społecznego.

W uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 18.3.1968 r., III CZP 70/66 (OSNCP 1968 nr 5, poz. 77), Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że orzeczenie rozwodu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wtedy, gdy z zasadami tymi nie dałoby się pogodzić rażącej krzywdy, jakiej doznałby małżonek sprzeciwiający się orzeczeniu rozwodu albo gdy przeciw rozwodowi przemawiają poważne względy natury społeczno-wychowawczej, powstałe na tle złego traktowania i złośliwego stosunku współmałżonka lub dzieci albo innych przejawów lekceważenia instytucji małżeństwa i rodziny lub obowiązków rodzinnych.

Żadna z powołanych sytuacji nie zachodzi w rozpoznawanej sprawie, a podkreślenia wymaga, że pozwana jest osobą, pomimo wieku, nadal sprawną, o czym świadczy jej aktywność, chęć pomocy powodowi w sprawach administracyjno-majątkowych i zainteresowanie sytuacją prawną i faktyczną nieruchomości w B. Żądając rozwodu, powód nie krzywdzi pozwanej, a czyni jedynie uprawnienie z prawa wniesienia sprawy rozwodowej, zaś zbadanie przesłanek do orzeczenia rozwodu jest rolą sądu pozew ten rozpoznającego.Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu I ACa 683/04

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i specjalista od prawa rodzinnego. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach rodzinnych. Gdy nie pisze artykułów na blogu, reprezentuje swoich klientów w sądzie, dążąc do osiągnięcia najlepszych dla nich rozwiązań.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Jarocin Gostyń Szamotuły Pleszew Czarnków Trzcianka Oborniki Chodzież Piła Gorzów Wielkopolski Konin Turek Nowy Tomyśl Leszno Wolsztyn Grodzisk Wielkopolski Gniezno Słupca Skoki Kalisz Śrem Buk Kostrzyn Duszniki Kościan Września Środa Wielkopolska Murowana Goślina Ostrów Wielkopolski Kórnik Luboń Swarzędz Opalenica Wągrowiec Krotoszyn Pobiedziska Pniewy Rogoźno Wronki Powidz S uchy Las Biedrusko Tarnowo Podgórne Komorniki Dopiewo Przykona Kleczew Czerwonak Stęszew Kleszczewo Rokietnica Międzychód, Łódź Wrocław Warszawa Katowice Kraków Rzeszów Lublin Gdańsk Szczecin Zielona Góra Opole Śląsk Kielce Olsztyn Bydgoszcz, Mińsk Mazowiecki Wołomin Pruszków Radom Otwock Legionowo Garwolin Grójec Ciechanów Grodzisk Mazowiecki Płońsk Ostrołęka, Dwór Mazowiecki Żyrardów Wyszków Mińsk Mazowiecki Łomianki Marki Ząbki Józefów Konstancin Sochaczew Nadarzyn Wólka, Kosowska Tarczyn Góra Kalwaria Wiskitki Teresin Zaborów Węgrów Warka Sokołów Przasnysz Pułtusk Raszyn Siedlce Białystok

Kancelaria Prawa Rodzinnego w Poznaniu