Małżeństwo jest związkiem dwojga osób, obejmującym w zasadzie całość ich życia. Cel i społeczne znaczenie związku małżeńskiego wymagają, by niektóre konsekwencje jego zawarcia trwały nawet po rozwiązaniu małżeństwa. Jednym z takich skutków jest istniejący w określonych w ustawie przypadkach obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami, uregulowany w art. 60-61 KRO. Pozostawienie tego skutku jest ze społecznego punktu widzenia konieczne, gdyż nie dałoby się pogodzić z zasadami współżycia społecznego pozostawienie bez żadnego zabezpieczenia po rozwodzie małżonka potrzebującego pomocy, zwłaszcza tego, który nie dał powodu do rozwiązania małżeństwa, a który poświęcił wspólnocie rodzinnej wiele lat swego życia. Z tych przyczyn ustawodawca utrzymuje obowiązek alimentacyjny po rozwodzie, z tym że uzależnia go od dodatkowych przesłanek oraz w sposób szczególny normuje jego zakres i czas trwania.
Wina męża przy rozwodzie
Do istoty wyroku w sprawie o rozwód, która powinna znaleźć wyraz w jego sentencji, należy orzeczenie rozwodu albo oddalenie żądania rozwodu. Przesłanki decydujące o pozytywnym bądź negatywnym rozstrzygnięciu powództwa o rozwód należą w zasadzie do uzasadnienia wyroku. Od tej zasady ustawa wprowadziła wyjątek przewidziany w art. 57 § 1 KRO, według którego „orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia”. Tak, więc z mocy szczególnego przepisu prawa jedna z przesłanek orzeczenia rozwodu, należących normalnie do uzasadnienia wyroku, powinna znaleźć wyraz w jego sentencji. Z treści art. 57 § 1 KRO widoczne jest, że jego celem nie jest wskazanie w sentencji wyroku wszelkich możliwych powodów rozkładu pożycia, lecz jedynie tych, które faktycznie do trwałego rozkładu pożycia doprowadziły. Orzeczenie rozwodu z winy obu stron oznacza, że nie można rozróżnić winy większej i winy mniejszej. Małżonek, który zawinił jedną z wielu (kilku) przyczyn rozkładu pożycia, musi być uznany za współwinnego, chociażby drugi małżonek dopuścił się wielu i to cięższych przewinień. Niedopuszczalna jest bowiem kompensata wzajemnych przewinień.
Obowiązek płacenia alimentów na żonę przez męża wyłącznie winnego rozwodu
Celem, jakiemu ma służyć uprzywilejowane roszczenie alimentacyjne małżonka niewinnego przewidziane art. 60 § 2 KRO w stosunku do rozwiedzionego współmałżonka uznanego za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, jest zapobieżenie sytuacji, w której rozwód miałby spowodować pogorszenie w istotny sposób sytuacji materialnej małżonka niewinnego w porównaniu do sytuacji, w której znajdowałby się w prawidłowo funkcjonującym małżeństwie. Środkiem do osiągnięcia tego celu jest roszczenie przyznane małżonkowi niewinnemu o przyczynienie się małżonka uznanego za wyłącznie winnego w odpowiednim zakresie do zaspokojenia jego usprawiedliwionych potrzeb, chociażby nie znajdował się w niedostatku.
Zakres, w jakim to ma nastąpić, określa z jednej strony stopień pogorszenia się sytuacji materialnej małżonka niewinnego, a z drugiej strony zasady słuszności. Tylko bowiem zasady słuszności mogą w sposób prawidłowy wyważyć rozstrzygnięcie, jaki w konkretnej sprawie zakres przyczynienia się małżonka winnego może być uznany za „odpowiedni”. Z reguły będzie on się znajdował pomiędzy granicą, poniżej której leży niedostatek, a granicą, której przekroczenie byłoby zrównaniem stopy życiowej obojga rozwiedzionych małżonków. Obowiązek alimentacyjny małżonka wyłącznie winnego nie sięga – przynajmniej z reguły – tak daleko, aby miał on zapewnić byłemu małżonkowi równą stopę życiową, jednakże nie jest przy tym ograniczony do zaspokajania tylko tych usprawiedliwionych potrzeb, o których mówi art. 60 KRO w § 1.
Dla oceny, czy warunek przewidziany w art. 60 § 2 KRO został spełniony, nie są istotne ewentualne zmiany, jakie nastąpiły w położeniu materialnym małżonka niewinnego w czasie między faktycznym rozejściem się małżonków a orzeczeniem rozwodu, natomiast istotne jest porównanie każdorazowej sytuacji materialnej małżonka niewinnego z tym położeniem, jakie istniałoby, gdyby rozwód nie został w ogóle orzeczony i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie.
Gdyby samo żądanie orzeczenia rozwodu zostało oddalone, nie mogłoby w ogóle wchodzić w grę zasądzenie alimentów w wyroku. Jeżeli zaś wyrok zawiera orzeczenie rozwodu, to alimenty mogą być zasądzone, jednakże zasądzenie to stoi w ścisłym związku z uprawomocnieniem się samego orzeczenia rozwodu. W razie uchylenia wyroku w części orzekającej rozwód, musiałoby również ulec uchyleniu orzeczenie o alimentach, skoro alimenty są zasądzone zawsze tylko „na wypadek orzeczenia rozwodu”. W konsekwencji zasądzenie alimentów odnosi skutek dopiero z chwilą uprawomocnienia się wyroku orzekającego rozwód. Podobne wnioski płyną również z przepisu art. 60 KRO, stanowiącego materialnoprawną przesłankę żądania alimentów przez małżonka rozwiedzionego. Skoro więc alimentów może żądać małżonek rozwiedziony, to już to samo przesądza o tym, że żądanie takie może być zgłoszone albo już po orzeczeniu rozwodu albo – najczęściej – w procesie o rozwód, lecz tylko na wypadek, gdy zostanie orzeczony rozwód, a więc gdy dotychczasowi małżonkowie staną się małżonkami rozwiedzionymi.
Wina w rozkładzie pożycia nie jest ani jedyną, ani wystarczającą przesłanką zasądzenia alimentów na podstawie art. 60 § 2 KRO. Rozszerzony obowiązek alimentacyjny może być bowiem nałożony wyłącznie w sytuacji, gdy na skutek rozwodu doszło do „istotnego pogorszenia” sytuacji materialnej małżonka niewinnego i w wysokości odpowiadającej jego „uzasadnionym potrzebom”, przy czym wszystkie te przesłanki muszą być spełnione kumulatywnie. Nawet w takiej sytuacji sąd nie ma bezwzględnego obowiązku zasądzenia alimentów (potwierdza to sformułowanie „sąd może orzec” – por. uchwała SN o sygn. akt III CZP 91/86 oraz wyroki SN o sygn. akt II CKN 391/00 i I CKN 1341/00). Zobowiązany może uchylić się od wykonania obowiązku alimentacyjnego względem uprawnionego, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (od 13 czerwca 2009 r. zasada ta została wyrażona wprost we wspomnianym art. 1441 KRO, a wcześniej była wywodzona z klauzuli „przyczyniania się w odpowiednim zakresie do zaspokajania potrzeb uprawnionego” i wynikała z utrwalonego orzecznictwa sądowego – por. omówione wyroki SN o sygn. akt III CRN 222/80, I CKN 498/97 i III CKN 186/98 oraz wyrok SA w Poznaniu o sygn. akt I ACa 565/09).
Do kiedy należy płacić alimenty na żonę
Zatem z treści art. 60 § 2 KRO wynika, że jedynie małżonek niewinny w przypadku, gdy rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie jego sytuacji materialnej, może domagać się orzeczenia przez sąd, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, poprzez alimenty, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku. Natomiast treść art. 60 § 3 zdanie drugie KRO a contrario wskazuje, że gdy zobowiązanym do dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu jest małżonek, który został uznany za winnego rozkładu pożycia to obowiązek ten nie jest ograniczony wskazanym w tym przepisie 5-letnim terminem. Jednak gdy zobowiązanym jest małżonek winny rozkładu pożycia, to ograniczenie czasowe nie obowiązuje.
Rozszerzony obowiązek alimentacyjny ex lege wygasa zatem jedynie w trzech wypadkach – śmierci osoby uprawnionej, śmierci osoby zobowiązanej oraz zawarcia przez osobę uprawnioną nowego małżeństwa. Do tej postaci zobowiązania nie odnoszą się zasady wygasania z upływem czasu, zastrzeżone w art. 60 § 3 zdanie drugie KRO tylko dla sytuacji, kiedy zobowiązanym nie jest małżonek winny rozkładu pożycia. Czasowe ograniczenie obowiązku alimentacyjnego między rozwiedzionymi małżonkami nie wchodzi w rachubę, gdy zobowiązany do alimentacji jest małżonek ponoszący winę rozkładu, i to niezależnie od tego, czy zobowiązany jest w stosunku do małżonka, który także ponosi winę rozkładu, czy w stosunku do małżonka, który winy rozkładu nie ponosi (uchwała SN o sygn. akt III CZP 91/86).
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.