Zgodnie z art. 56 § 1 KRO jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, żeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód. Rozkład pożycia jest zupełny, gdy nie istnieje między małżonkami więź duchowa, fizyczna ani gospodarcza. Natomiast trwałość rozkładu pożycia małżeńskiego występuje wtedy, gdy doświadczenie życiowe pozwala przyjąć, że na tle okoliczności konkretnej sprawy powrót małżonków do pożycia nie nastąpi. Ponadto art. 56 § 2 i 3 KRO określa negatywne przesłanki orzeczenia rozwodu. Zgodnie z art. 56 § 2 KRO rozwód jest niedopuszczalny w sytuacji w której wskutek rozwodu miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków, bądź też jeżeli z innych przyczyn orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W świetle art. 56 § 3 KRO orzeczenie rozwodu jest niedopuszczalne w wyniku żądania zgłoszonego przez małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego, jeżeli drugi z małżonków na rozwód nie wyraża zgody, chyba że odmowa zgody na rozwód pozostawałaby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.
Zgodnie z art. 57 § 1 KRO orzekając rozwód sąd orzeka także czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. W świetle przepisów prawa rodzinnego małżonkowie zobowiązani są do zgodnego współdziałania dla dobra założonej rodziny poprzez wspólne pożycie, wzajemną pomoc, wierność oraz wszelkie inne formy współdziałania niezbędne z punktu widzenia dobra rodziny ( art. 23 KRO) oraz w zakresie sił oraz możliwości zarobkowych i majątkowych do zaspokajania potrzeb rodziny, również poprzez osobiste starania na rzecz wychowania dzieci oraz pracę we wspólnym gospodarstwie domowym ( art. 27 KRO). Wskazane obowiązki małżonków są obowiązkami elementarnymi, stanowiącymi trzon funkcjonowania małżeństwa. Dla ustalenia zawinienia strony rozkładu pożycia małżeńskiego koniecznym jest ustalenie istnienia po stronie małżonka obiektywnie ujmowanej winy. Z uwagi na fakt, że prawo rodzinne nie wykształciło własnego pojęcia winy koniecznym jest posiłkowanie się w tym zakresie sposobem definiowania tego pojęcia przyjętym na gruncie ogólnych norm prawa cywilnego ( art. 415 KC w zw. z art. 425 KC) oraz prawa karnego ( art. 9 KK). Zgodnie z ugruntowanym w tej kwestii poglądem dla istnienia winy konieczne jest stwierdzenie określonego stosunku psychicznego do własnego zachowania wyrażającego się w zamiarze czy to bezpośrednim, czy ewentualnym nagannego zachowania. Na gruncie przepisów rozwodowych należy za zawinione uznać działanie lub zaniechanie będące wyrazem woli małżonka, które narusza obowiązki określone przepisami i prowadzi do rozkładu pożycia małżeńskiego. Do przypisania małżonkowi winy nie jest konieczne, by zamiarem małżonka było objęte określone działanie lub zaniechanie zmierzające do rozkładu pożycia, lecz wystarczy możliwość przewidywania znaczenia skutków danego działania lub zaniechania naruszającego przepisy prawa.
Zgodnie z art. 23 k.r.o., małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Natomiast w myśl art. 24 k.r.o. małżonkowie rozstrzygają wspólnie o istotnych sprawach rodziny. Obowiązek wspólnego pożycia jest podstawowym obowiązkiem małżonków. Przejawia się w szczególnego rodzaju zespoleniu małżonków, które przyjęło się określać jako wspólnotę (więź) duchową, fizyczną i gospodarczą. Wspólnota duchowa polega na wzajemnym pozytywnym stosunku uczuciowym małżonków, szacunku, zaufaniu, szczerości, lojalności, wyrozumiałości, respektowaniu osobistych właściwości współmałżonka, uwzględnianiu jego osobistych potrzeb oraz gotowości do ustępstw i kompromisów. Wspólnota fizyczna sprowadza się do utrzymywania współżycia płciowego, uwarunkowanego wiekiem oraz stanem zdrowia fizycznego i psychicznego każdego z małżonków. Wspólnota gospodarcza to wspólne prowadzenie przez małżonków gospodarstwa domowego i takie zaspokajanie potrzeb każdego z nich, żeby ich stopa życiowa była jednakowa. Obowiązek wspólnego pożycia to także obowiązek wspólnego zamieszkiwania, chyba że jest to usprawiedliwione szczególnymi okolicznościami, tj. brakiem mieszkania, uwarunkowaniami związanymi z pracą zawodową. Obowiązek wzajemnej pomocy obejmuje wszelkie czynności faktyczne małżonka wspierające współmałżonka w wykonywaniu przez niego jego praw i obowiązków wynikających z małżeństwa. Obejmuje też wsparcie moralne współmałżonka. Dotyczy zarówno zwykłych czynności w gospodarstwie domowym, jak i pomocy w sytuacjach wyjątkowych, np. w razie choroby (por. M. Sychowicz /w/ K. Piasecki/red./, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, Warszawa 2005 , s. 114 – 115).
Jakkolwiek to zawsze zależy od okoliczności danej sprawy i wykluczony jest w tym zakresie automatyzm, to jednak w świetle orzecznictwa zapadłego w sprawach rodzinnych można uznać, że przykładami zawinionych przyczyn rozkładu pożycia małżeńskiego są następujące przypadki:
- zdrada (także z osobą tej samej płci),
- pozory zdrady (np. zamieszkanie przez małżonka przez dłuższy okres czasu z inną osobą, nawet jeśli ostatecznie do niczego między nimi nie doszło),
- brak lojalności wobec współmałżonka,
- brak wzajemnej troski, nieudzielenie pomocy, porzucenie w potrzebie,
- znieważanie,
- ciężka obelga,
- przemoc fizyczna i psychiczna,
- odmowa współżycia,
- częste opuszczanie wraz z dzieckiem wspólnego domu i wyjazdy do rodziców nie spowodowane zachowaniem małżonka,
- zaniedbywanie rodziny,
- opuszczenie żony w zaawansowanej ciąży, odmowę jej wsparcia w trudnych chwilach, nieinteresowanie się porodem,
- przeznaczanie majątku wspólnego wyłącznie na własne potrzeby,
- nie przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny,
- brak współdziałania w prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci,
- postawa egocentryczna,
- niechęć do podjęcia pracy zarobkowej pomimo istnienia takiej możliwości, o ile współmałżonek na niewłaściowść takiego zachowania zwrócił uwagę i domagał się jego zmiany,
- niewłaściwe zachowanie skierowane wobec osoby bliskiej dla współmałżonka (chodzi o więź rodzinną, ale również przyjacielską), chyba że chodzi o osobę, z którą współmałżonek nawiązał intymne pożycie,
- odmawianie środków utrzymania współmałżonkowi,
- nadmierna uległość wobec innych osób (np. rodziców), co uniemożliwia stworzenie własnej, odrębnej rodziny,
- ograniczanie kontaktów małżonka z rodziną.
Finalnie, w kwestii, jeśli małżonek wystąpił do sądu z wnioskiem o orzeczenie o winie, po przeprowadzeniu całego postępowania, może spodziewać się następujących wyroków:
- sąd orzeka, że wyłącznie jeden z małżonków jest winny rozkładu pożycia,
- sąd orzeka, że oboje małżonkowie ponoszą winę,
- sąd orzeka, że oboje małżonkowie są niewinni.
Warto w tym miejscu zauważyć, że sąd nie ma możliwości stopniowania winy małżonków (wina „większa” i „mniejsza”) czy stosunkowego jej rozdzielenia. Nierówny stopień winy małżonków nie stanowi przeszkody do uznania ich współwinnymi rozkładu pożycia. Małżonek, który zawinił powstanie jednej z wielu przyczyn rozkładu, musi być uznany za współwinnego, choćby nawet drugi dopuścił się wielu cięższych przewinień. Współwinny może być również małżonek, reagujący ponad miarę, w sposób niedozwolony, na naganne zachowanie drugiego małżonka. Za taką niewłaściwą reakcję należy uznać np. urządzanie gorszących awantur, bicie współmałżonka, obrzucanie go wulgarnymi zniewagami. Reakcja niewinnego małżonka na naganne zachowanie drugiego podlega jednak ocenie na bazie konkretnej sprawy. Przykładowo, niewłaściwa reakcja małżonka pokrzywdzonego, jeśli nastąpiła bezpośrednio po wyrządzeniu krzywdy, może być usprawiedliwiona i niepoczytana za zawinioną współprzyczynę rozkładu pożycia.
Zgodnie z treścią art. 60 § 2 k.r.o. jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
Art. 60 § 2 k.r.o. przewiduje zatem dwie przesłanki roszczenia alimentacyjnego, jakie przysługuje małżonkowi niewinnemu w stosunku do małżonka, który został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego. Po pierwsze jeden z małżonków musi zostać uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego stron. Drugą przesłanką jest to, że rozwód pociągać musi za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej strony, która została uznana za niewinną.
Sąd pierwszej instancji podkreślił, że zgodnie z art. 58 § 1 KRO w wyroku orzekającym rozwód sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków i kontaktach rodziców z dzieckiem oraz orzeka w jakiej wysokości każdy z małżonków obowiązany jest do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka. Przy czym Sąd uwzględnia porozumienie małżonków o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie, jeżeli jest ono zgodne z dobrem dziecka. Stosownie natomiast do § 1a tego przepisu Sąd w przypadku braku porozumienia rodzicielskiego, uwzględniając prawo dziecka do wychowania przez oboje rodziców, rozstrzyga o sposobie wspólnego wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka, jeżeli dobro dziecka za tym przemawia.
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka M. K. oraz pozwany A. K. zawarli związek małżeński. Z małżeństwa stron pochodzi dwoje małoletnich dzieci: P. K. (1) ur. (…) w O. oraz F. K. ur. (…) w O.. Dla każdej ze stron był to pierwszy związek małżeński. W małżeństwie stron nie była orzeczona separacja. Nigdy też nie była prowadzona między stronami sprawa dotycząca alimentów, zaspokajania potrzeb rodziny, władzy rodzicielskiej nad ich wspólnymi małoletnimi dziećmi czy regulacji kontaktów z dziećmi. Żadna ze stron nie jest i nie była nigdy ubezwłasnowolniona, jak również nie ogłoszono upadłości żadnej ze stron.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że strony poznały się w okresie nauki w szkole średniej. Przed zawarciem związku małżeńskiego byli parą około 5 lat. W okresie, kiedy powódka studiowała pozwany pracował w Niemczech i przyjeżdżał do Polski co 1 – 2 miesiące. Po zawarciu związku małżeńskiego pozwany nadal pracował w Niemczech, aby zarobić na budowę domu dla stron, powódka natomiast w tym czasie wraz z synem P. zamieszkiwała u swoich rodziców. Strony zamieszkały w budynku dobudowanym do domu rodziców pozwanego. Pozwany wrócił z Niemiec. W czasie, kiedy pozwany przebywał w Niemczech, ale także po jego powrocie powódka czuła się przeciążona obowiązkami domowymi. Zarzucała mężowi, że zbyt zaangażował się w pracę zawodową kosztem rodziny. Powódce nie podobało się, że pozwany nie pomaga jej w obowiązkach domowych, ani przy dzieciach. Brakowało jej wspólnego spędzania czasu, wypoczynku. Pozwany po powrocie z pracy często oglądał telewizję, nie interesował się żoną i dziećmi. Odmawiał nadto żonie współżycia intymnego. Powódka próbowała rozmawiać z mężem o pojawiających się w ich związku problemach, jednak bezskutecznie.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka na dworcu kolejowym w O. poznała P. K. (2). Oboje dojeżdżali do pracy z O. do P.. Z czasem ich relacja nabrała bardziej emocjonalnego i intymnego charakteru. Powódka zaczęła regularnie spotykać się z tym mężczyzną, a nadto wymieniali między sobą wiadomości w których wyznawali sobie miłość. Żona P. E. K. zobaczyła w jego telefonie wiadomość adresowaną do powódki. Wtedy to też P. K. (2) poinformował ją, że zakochał się w powódce i że chciałby wnieść pozew o rozwód. Ostatecznie P. K. (2) wyprowadził się od żony i córki, a wyrokiem rozwiązano małżeństwo małżonków K. przez rozwód bez orzekania o winie. W tym samym czasie również powódka poinformowała pozwanego o tym, że nosi się z zamiarem złożenia pozwu o rozwód. Sytuacja między stronami stała się bardzo napięta. Pozwany podejmował próby ratowania małżeństwa, jednak ostatecznie powódka wraz z dziećmi wyprowadziła się ze wspólnego miejsca zamieszkania stron. Pożycie intymnie między stronami ustało. Po wyprowadzeniu się ze wspólnego miejsca zamieszkania stron powódka początkowo zamieszkała u siostry, następnie u swoich rodziców i kolejno w wynajmowanym mieszkaniu. Ostatecznie zakupiła trzypokojowe mieszkanie w O.. Powódka obecnie pozostaje w nieformalnym związku z P. K. (2), który okresowo zamieszkuje u niej. Pozwany nawiązał natomiast bliską relację z E. K., która również okresowo pomieszkuje u niego.
Sąd Okręgowy opierając się na ustalonym w sprawie stanie faktycznym stwierdził, że bezspornym jest, iż między stronami ustały wszelkie łączące je więzi. Strony nie zamieszkują ze sobą, nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego, ustało między nimi współżycie intymne oraz więź emocjonalna. W tej sytuacji Sąd uznał, że nastąpił zupełny rozkład pożycia małżeńskiego w rozumieniu ustawy. Rozkład pożycia pomiędzy stronami jest również trwały, to znaczy nie rokuje nadziei na reaktywowanie związku stron. Świadczy o tym już choćby sam fakt, że strony nie łączy już żadna więź charakterystyczna dla więzi małżeńskich, że strony nie dążą do poprawy swoich relacji. Taki okres rozłąki dobitnie świadczy o trwałości rozkładu pożycia stron. Każdy z małżonków funkcjonuje samodzielnie.
Sąd Okręgowy opierając się na wnioskach płynących z opinii biegłych powierzył powódce wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi synami stron z pozostawieniem pozwanemu prawa do współdecydowania o najważniejszych sprawach dotyczących dzieci m.in. leczenia, kształcenia i wyjazdów. Sąd uznał bowiem, że to powódka od urodzenia pełni rolę pierwszoplanowego opiekuna chłopców. Powódka jest silniej niż ojciec zaangażowana w sprawy opieki i wychowania dzieci, ma lepszą orientację w ich bieżących potrzebach i problemach niż ojciec. Ma nadto bliskie i serdeczne relacje z nimi. Do prawidłowego rozwoju dzieci, poza emocjonalnym związkiem z matką, niezbędne są także silne więzi z ojcem, które z pewnością mogą zostać nawiązane i utrzymane poprzez nieskrępowane swobodne kontakty. Sąd ustalając kontakty miał na uwadze wnioski stron w tym zakresie, wnioski płynące z opinii biegłych z dziedziny psychologii i pedagogiki, ale przede wszystkim dobro małoletniego F. i P.. Analizując wiek małoletnich, ich potrzeby rozwojowe, ich dotychczasowe doświadczenie związane z osobą ojca po rozstaniu rodziców Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że kontakty pozwanego z małoletnimi synami należy uregulować w ten sposób, że pozwany będzie spotykał się z synami w miesiącach parzystych drugi i czwarty weekend, w miesiącach nieparzystych pierwszy, drugi i czwarty weekend od piątku godz. 20.00 do niedzieli godz. 18.00, miesiąc wakacji letnich, tydzień ferii zimowych, w okresie Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy dzieci spędzą z ojcem jeden lub dwa dni według uzgodnienia stron. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy uznał, że powódka i pozwany mają różne oczekiwania co do rozwoju ich dzieci oraz sposobu spędzania przez nie wolnego czasu. Powódka chciałaby, aby małoletni uczęszczali na bardzo dużo zajęć pozalekcyjnych i inwestuje w nich w tym zakresie, pozwany jest natomiast temu przeciwny, gdyż uważa, że dzieci powinny mieć również czas na zwykłą zabawę. Stronom trudno jest osiągnąć w tym zakresie jakiekolwiek porozumienie. Dlatego też uznał, że zasadnym będzie zobowiązanie stron do podjęcia i kontynuowania terapii w zakresie zwiększenia kompetencji rodzicielskich. Zdaniem Sądu terapia korzystnie wpłynie nie tylko na relacje powódki i pozwanego, ale także na ich relacje z dziećmi.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w świetle materiału dowodowego zaoferowanego przez strony nie sposób uznać, że do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia doszło z winy obu stron. Po zawarciu związku małżeńskiego pozwany w dalszym ciągu pracował w Niemczech, co miało na celu pozyskanie niezbędnych funduszy na sfinansowanie budowy domu dla stron, a powódka w tym czasie zamieszkiwała wraz z synem P. u swoich rodziców. Choć pozwany wrócił na stałe do Polski w dalszym ciągu znaczną część swojego czasu poświęcał pracy zarobkowej, co nasiliło się po urodzeniu drugiego dziecka. Powódka czuła się wówczas przeciążona obowiązkami domowymi.
Nie można jednak zgodzić się ze stanowiskiem Sądu pierwszej instancji, że taki stan rzeczy był efektem braku zdolności powzięcia odpowiedzialności za rodzinę przez pozwanego. Podział obowiązków opierający się na tym, że głównym żywicielem rodziny jest pozwany i w konsekwencji poświęca się on pozyskiwaniu środków finansowych pozwalających na godne życie stron w tym budowę domu, a powódka zajmuje się domem i wychowaniem dzieci nie może uchodzić za okoliczność obciążającą pozwanego w zakresie winy za rozkład pożycia małżeńskiego, gdyż taki podział obowiązków był rezultatem poczynionych przez strony ustaleń, które wspólnie akceptowali. Strony zgadzały się na taki model małżeństwa w tym także na budowę domu.
W ocenie Sądu mając na względzie zasady doświadczenia życiowego za naturalne uznać należy, że pozwany pracując w ponadprzeciętnym wymiarze czasu pracy mógł być zmęczony czy osłabiony. W konsekwencji przyjęcie na skutek wspólnych uzgodnień stron zwiększonej aktywności zawodowej pozwanego i towarzyszących jej naturalnych skutków w postaci zmniejszonego czasu dla rodziny nie może stanowić okoliczności przemawiającej za uznaniem tej aktywności za przyczynę znaczącego oddalania się od siebie małżonków.
W zakresie kłótni między małżonkami jako okoliczności mającej przemawiać za winą pozwanego podkreślić należy, że – w ocenie Sądu Apelacyjnego – nie odbiegały one od sprzeczek spotykanych w przypadku większości małżeństw na gruncie życia codziennego. Podkreślić należy, że pomimo tych kłótni i niesatysfakcjonującego powódkę podziału obowiązków małżeństwo stron funkcjonowało, a powódka nie wyrażała woli wniesienia do sądu pozwu o rozwód czy wyprowadzenia się z domu stron.
W ocenie Sądu Apelacyjnego sekwencja zdarzeń jakie miały miejsce wskazuje na to, że rozkład pożycia małżonków nastąpił wyłącznie w konsekwencji związania się powódki z innym mężczyzną tj. z P. K. (2). Powódka po związaniu się z P. K. (2) oznajmiła pozwanemu, że chce odejść od niego. To pozwany podjął próby ratowania małżeństwa, ale nie dały już one efektu. To właśnie niedochowanie wierności małżeńskiej przez powódkę i dopuszczenie się przez nią zdrady małżeńskiej stanowiło przyczynę rozkładu pożycia stron. W świetle art. 57 § 1 KRO i art. 23 KRO uznać należy, że to powódka jest wyłącznie winna rozkładu pożycia stron. Powyższe uznanie skutkowało, podstawie art. 386 § 1 KPC, zmianą zaskarżonego wyroku w pkt 1 i rozwiązaniem związku małżeńskiego stron przez rozwód z wyłącznej winy powódki. Skutkiem powyższego jest też zmiana orzeczenia o kosztach procesu w pierwszej instancji.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że usprawiedliwione koszty utrzymania małoletniego P. kształtują się na poziomie około 2.710 zł miesięcznie w tym wyżywienie – 700 zł, środki czystości – 100 zł, kultura – 80 zł, odzież i obuwie (w tym odzież sportowa) – 250 zł, zajęcia dodatkowe – 155 zł, kieszonkowe – 80 zł, wydatki szkolne – ok. 189 zł, opłaty za mieszkanie – 689 zł, lekarstwa i wizyty lekarskie – 80 zł, komputer i sprzęt grający – 100 zł, fryzjer – 20 zł, wakacje letnie i zimowe – 2.000 zł rocznie tj. ok. 166 zł miesięcznie, wycieczki szkolne – 41,67 zł, okulary – 58,33 zł. W ocenie Sądu Apelacyjnego nieuzasadnionym jest wliczanie do kwoty świadczenia alimentacyjnego wydatków ponoszonych tytułem wakacji w wysokości 66 zł miesięcznie. Pozwany ma prawo kontaktowania się z dziećmi przez miesiąc wakacji letnich i tydzień wakacji zimowych (a więc przez połowę wakacji), a w konsekwencji ponosił on będzie koszty związane z wyjazdami dzieci w tym okresie w równym stopniu co powódka. Ponieważ jednak pozwany w tym zakresie uznał kwotę 100 zł miesięcznie jak chodzi o każdego z synów, stąd wydatki każdego z synów na wakacje winny być pomniejszone o 66 zł miesięcznie.
Brak jest podstaw do wliczenia do kosztów utrzymania małoletnich synów stron kosztów związanych zarówno z kredytem mieszkaniowym zaciągniętym przez powódkę na zakup mieszkania, które stanowi jej majątek odrębny jak i pożyczki zaciągniętej w zakładzie pracy. Łączny koszt z tego tytułu to 1.450 zł. Stąd z tytułu kosztów utrzymania mieszkania na każde z dzieci przypada 205 zł. Sąd pierwszej instancji z tego tytułu koszt na każdego z synów ustalił w wysokości 689 zł miesięcznie, różnica więc wynosi 484 zł miesięcznie. Ustaloną przez Sąd pierwszej instancji kwotę 2.710 zł tytułem usprawiedliwionych potrzeb małoletniego P. obniżono do kwoty 2.160 zł miesięcznie (2.710 zł – 484 zł – 66 zł). Z kolei jak chodzi o małoletniego F. to usprawiedliwione koszty jego utrzymania wynoszą 1.830 zł miesięcznie, gdyż od kwoty 2.380 zł miesięcznie ustalonej przez Sąd pierwszej instancji jako usprawiedliwione jego potrzeby, odjęto kwoty 484 zł i 66 zł.
Sąd podzielił stanowisko, że powódka jest w stanie przyczyniać się do zaspakajania usprawiedliwionych potrzeb dzieci kwotą po 500 zł miesięcznie na rzecz każdego z nich. Z zaświadczenia o zarobkach wystawionego przez (…) im. A. M. w P. wynika, że średnie wynagrodzenie powódki netto z ostatnich 6 miesięcy wynosiło 4.350,18 zł miesięcznie. Po odliczeniu kosztów utrzymania powódki w wysokości około 2.000 zł miesięcznie, raty kredytu i pożyczki, powódce pozostaje około 1.000 zł miesięcznie, którą to kwotę może przeznaczyć na utrzymanie synów. Pozwany winien więc uiszczać alimenty na rzecz P. w wysokości po 1.660 zł miesięcznie i na rzecz F. w wysokości po 1.200 zł miesięcznie.
Ustalając wysokość alimentów na rzecz dzieci stron Sąd Apelacyjny wziął nadto pod uwagę, że kontakty pozwanego z synami uregulowane są dosyć szeroko, a oczywistym jest, że w czasie tych spotkań pozwany obowiązany jest zapewnić chłopcom odpowiednie wyżywienie, rozrywkę, co wiąże się z wydatkami. Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak było podstaw do obniżenia wysokości alimentów na rzecz dzieci do kwot wskazanych w apelacji, a w konsekwencji przerzucenia obowiązku utrzymania synów stron w większym zakresie na powódkę. Chłopcy mają prawo do życia na poziomie równym rodzicom w szczególności pozwanego i jeśli sytuacja majątkowa i zarobkowa rodziców na to pozwala, ich potrzeby mogą być zaspakajane na poziomie wyższym niż minimalny. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu – I Wydział Cywilny I ACa 342/18
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.