Twoja sprawa z zakresu prawa rodzinnego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Kiedy zdrada się nie liczy, czyli zdrada po rozkładzie pożycia

Nasza kancelaria adwokacka, z długoletnim doświadczeniem i specjalizacją w obszarze prawa rodzinnego, świadczy kompleksową pomoc w prowadzeniu spraw o rozwód związanych z zdradą małżeńską. Rozstanie z mężem czy żoną z powodu niewierności może być jednym z najbardziej bolesnych doświadczeń w życiu, wymagającym wsparcia zarówno emocjonalnego, jak i prawnej pomocy. Dlatego też nasz zespół prawników dokłada wszelkich starań, by zapewnić naszym klientom nie tylko profesjonalne wsparcie prawne, ale również skuteczną i zrozumiałą obsługę w trudnym okresie postępowania rozwodowego.

Pytanie „kiedy zdrada się nie liczy” jest nieco prowokacyjne. Zdrada bowiem „zawsze się liczy”, a jedynym wyjątkiem są tzw. „związki otwarte”, w których partnerzy świadomie godzą się na nawiązywanie relacji intymnych z innymi partnerami i przez to dobrowolnie rezygnują z wierności. Są to jednak wyjątki, o które nam nie chodzi. My zajmiemy się przypadkami, w których „zdrada się liczy” czyli ma znaczenie dla zdradzonego małżonka, ale „zdrada się nie liczy” czyli nie można z jej powodu obciążyć zdradzającego określonymi konsekwencjami.

Czym jest zdrada

Zdrada to celowe i świadome złamanie zaufania bliskiej osoby, naruszenie jej jawnych i niejawnych oczekiwań. W większości przypadków, kojarzy się z naruszeniem wyłączności seksualnej w związku. Jednakże, w ramach definicji zdrady, można uwzględnić także inne zachowania, które są ukrywane przed partnerem. Mogą to być działania niekoniecznie seksualne, takie jak dzielenie się intymnymi uczuciami i myślami z innymi osobami, flirtowanie czy wymiana treści seksualnych, także za pośrednictwem Internetu. W związku z tym, zdrada może przybierać różne formy, obejmując nie tylko aspekty fizyczne, lecz także emocjonalne i komunikacyjne.

Co zalicza się do zdrady

W polskim prawie brak jednoznacznej i precyzyjnej definicji zdrady małżeńskiej. Procedury rozwodowe są zazwyczaj oparte na zasadzie trwałego i całkowitego rozkładu pożycia małżeńskiego, co obejmuje zerwanie więzi fizycznych, emocjonalnych i finansowych między małżonkami. Zdrada, jako potencjalny czynnik przyczyniający się do tego rozkładu, może przybierać różne formy w zależności od interpretacji samych zainteresowanych.

Definicja zdrady jest zatem subiektywna i wynika z indywidualnych wartości i oczekiwań małżonków. Dla niektórych może to oznaczać tzw. „zdradę emocjonalną”, czyli zachowania wykraczające poza ramy relacji, takie jak rozmowy telefoniczne lub internetowe interakcje, podczas gdy dla innych zdrada wiąże się jedynie z kontaktami seksualnymi poza związkiem.

Brak jednoznacznej definicji zdrady w prawie skutkuje tym, że to sami małżonkowie decydują, co dla nich stanowi naruszenie zaufania, co z kolei może wpływać na postępowanie rozwodowe. W związku z tym, różnice w interpretacji zdrady mogą prowadzić do rożnych uzasadnień decyzji sądowych w sprawach rozwodowych.

Kiedy zdrada się liczy

Warto zaznaczyć, że zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami, małżonkowie zobowiązani są do przestrzegania zasady wierności małżeńskiej, co obejmuje zarówno aspekty fizyczne, jak i duchowe ich wspólnoty, wykluczając obecność osób trzecich.

Zdrada małżeńska stanowi rażące naruszenie tej zasady, nie ograniczając się jedynie do czynności cudzołóstwa, czyli kontaktów fizycznych o charakterze seksualnym z osobą trzecią. Zdrada może również przybrać formę pozorowania lub innego nieprzyzwoitego zachowania, wykraczającego poza akceptowane normy społeczne.

Aby uznać konkretne postępowanie za zdradę, konieczne jest, aby naruszało ono normy moralne i stanowiło wyraźny przejaw rażącej nielojalności wobec współmałżonka. Wówczas możemy mówić o zdradzie, która jest niezgodna z zasadami wierności małżeńskiej i może mieć wpływ na relacje między małżonkami. Wówczas właśnie zdrada się liczy.

Kiedy zdrada się nie liczy

Orzekając w przedmiocie winy, sąd powinien ustalić, czy występuje sprzeczność zachowania się albo postępowania małżonka z normami prawnymi lub zasadami współżycia, określającymi obowiązki małżonków, a sprzeczności tej towarzyszy umyślność lub niedbalstwo tegoż małżonka (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 12.03.2012 r., I ACa 35/2010). W prawie rodzinnym w związku z ustaleniem winy rozkładu pożycia małżeńskiego nie stopniuje się tej winy na mniejszą i większą. Podstawą uznania winy małżonka jest ustalenie, że jego bezprawne, naganne i zawinione zachowanie przyczyniło się w jakimkolwiek stopniu do powstania bądź utrwalenia rozkładu pożycia. Małżonek, który zawinił powstanie jednej z kilku przyczyn rozkładu, staje się współwinny, chociażby drugi współmałżonek dopuścił się wielu i to cięższych przewinień. Dlatego małżonek, który zawinił jedną z wielu (kilku) przyczyn rozkładu pożycia, musi być uznany za współwinnego, chociażby drugi małżonek dopuścił się wielu i to cięższych przewinień. Niedopuszczalna jest bowiem kompensata wzajemnych przewinień. Jeżeli do zupełnego rozkładu pożycia doprowadził jeden z małżonków, ale już oboje są winni temu, iż rozkład ten nabrał cech trwałości, wówczas sąd powinien orzec rozwód z winy obu stron.

Konsekwencją tego jest to, że mimo zdrady, gdy drugi małżonek do niej przyczynił się swoim zachowaniem np. był kłótliwy, zimny, niemiły, nie chciał współżyć, może udać się udowodnić współwinę małżonka. Wtedy rozwód zakończy się z winy obojga małżonków mimo zdrady. W takim przypadku można używając przenośni powiedzieć, że zdrada się nie liczy.

Kiedy zdrada się nie liczy – wybaczenie zdrady

Zastanawiasz się, czy wcześniejsze przebaczenie zdrady małżonka może mieć wpływ na proces rozwodowy? Odpowiedź zależy od kontekstu sytuacji. Przebaczenie nie oznacza, że dany czyn nie miał miejsca, a osoba dokonująca zdrady nadal może ponieść konsekwencje tego czynu. Omówmy temat wybaczenie zdrady a rozwód.

Charakter przebaczenia: przebaczenie, czyli „puszczenie w niepamięć” przewinień drugiego małżonka, często kojarzone jest z zdradą, ale może obejmować również inne negatywne zachowania, takie jak naganne traktowanie rodziny czy nadużycie zaufania. Jest to akt, w wyniku którego małżonkowie decydują się na kontynuowanie związku pomimo popełnionych błędów.

Wiele osób myśli, że czyn, który został przebaczony, nie może stanowić podstawy do rozwodu z winy małżonka. To jednak nieprawda. Czyn, wobec którego doszło do przebaczenia, nadal może być uznany za winę, a co za tym idzie, za przesłankę rozwodową.

Możliwe jest, że po akcie przebaczenia małżonkowie starają się naprawić swój związek. Niemniej jednak, gdy dochodzi do rozwodu, jeden z partnerów może powołać się na wcześniejszą sytuację, argumentując, że przebaczenie nie zniwelowało skutków szkodliwego działania drugiej strony.

W takiej sytuacji zadaniem sądu jest ocena, czy faktycznie doszło do przebaczenia. Sąd musi rozważyć, czy pomimo aktu przebaczenia, zdarzenie pozostawiło trwałe piętno na małżonku, na przykład poprzez całkowitą utratę zaufania, które nie udało się odbudować. Jeżeli sąd uzna, że pomimo próby przebaczenia, nie doszło do poprawy w zachowaniu małżonka, może stwierdzić, że rozwód wynika z nielojalnego postępowania i nie doszło do rzeczywistego przebaczenia.

Każdą sprawę rozwodową warto analizować indywidualnie, biorąc pod uwagę specyfikę relacji między małżonkami. W roli prawnika skupiam się na zrozumieniu zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych relacji małżeńskich, a także na zgromadzeniu odpowiednich dowodów, które mogą potwierdzić stanowisko mojego Klienta. Na tej podstawie jestem w stanie ocenić, czy sąd uzna, że wina została faktycznie wybaczona czy nie.

Jeśli czujesz, że sytuacja, która była przedmiotem przebaczenia, miała negatywny wpływ na dalsze relacje, istnieje możliwość dowodzenia winy małżonka w procesie rozwodowym. Warto jednak zwrócić uwagę, że każdy przypadek jest unikalny, a ostateczna decyzja zależy od wielu czynników. Temat wybaczenie zdrady a rozwód w każdym przypadku należy traktować bardzo indywidualnie.

Zdrada po rozkładzie pożycia

Określenie zachowań, które w konkretnej sytuacji mogą zostać uznane za zdradę, to jedna kwestia, ale w kontekście postępowania rozwodowego kluczowe staje się udowodnienie, kiedy dokładnie doszło do tego przełomowego momentu. Różnica między zdradą, która rzeczywiście przyczyniła się do rozpadu małżeństwa, a sytuacją, gdy zdrada nastąpiła po rozkładzie pożycia jest istotna.

Nierzadko próbuje się usprawiedliwiać zdradę negatywnym postępowaniem drugiego małżonka, co ma stanowić usprawiedliwienie dla podjęcia decyzji o ułożeniu życia w inny sposób, z inną osobą. Są to sytuacje, gdy rozkład pożycia wynika z innych przyczyn niż zdrada. Zdrada żony nie może być uznana za wyłączną przyczynę rozkładu pożycia, jeśli miało to miejsce z ważnego powodu leżącego wcześniej po stronie męża (patrz wyrok SN z 26.01.1999 r., III CKN 128/98).

W praktyce, małżonek, który dopuścił się zdrady po zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia między małżonkami, nie jest uznawany za wyłącznie winnego tego rozkładu. Związek z innym partnerem po rozkładzie pożycia nie stanowi podstawy do przypisania winy temu małżonkowi (patrz wyrok SN z 28.09.2000 r., IV CKN 112/00). Dla ustalenia winy za rozkład pożycia, istotne są więc zachowania, które miały miejsce wcześniej.

Jednakże, zachowania małżonków po ustaniu rozkładu pożycia są nadal istotne dla oceny przesłanek rozwodowych. Wzajemna lojalność i przyzwoite zachowanie w trakcie całego małżeństwa są wymagane. Jeżeli zdrada miała miejsce po rozkładzie pożycia i nie przyczyniła się do tego rozkładu, ocenia się ją pod kątem zasad współżycia społecznego. Jeśli jednak takie zachowanie miało miejsce po powstaniu i utrwaleniu rozkładu pożycia, sąd ocenia je z perspektywy zgodności z zasadami współżycia społecznego, zwłaszcza przy odmowie zgody na rozwód dla małżonka, któremu nie można przypisać winy (patrz wyrok SN z 21.03.2003 r., II CKN 1270/00).

W kontekście winy za rozkład pożycia, sąd powinien zbadać, czy pomiędzy zachowaniami stron istnieje związek przyczynowy. Jeśli zdrada miała miejsce po zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia, taki związek przyczynowy może być wykluczony.

Zdrada po rozstaniu

Respektując zasadę trwałości małżeństwa i ochrony rodziny kodeks rodzinny i opiekuńczy wyznacza przesłanki jakie powinny nastąpić, aby sąd rozwiązał małżeństwo. Przesłanki orzeczenia rozwodu określa artykuł 56 § 1 k.r.io, zgodnie z którym jeżeli pomiędzy małżonkami nastąpi zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, aby sąd rozwiązał małżeństwo poprzez rozwód.

Pojęcie zupełności rozkładu pożycia, zgodnie z poglądem judykatury, należy rozumieć jako stan, w którym uległy zerwaniu wszelkie więzy łączące małżonków, tj. więzy duchowe, fizyczne i gospodarcze. Natomiast trwałość rozkładu pożycia małżeńskiego występuje wtedy, gdy doświadczenie życiowe pozwala przyjąć, że na tle okoliczności konkretnej sprawy powrót małżonków do pożycia nie nastąpi.

Stosownie do treści art. 57 § 1 k.r.o. orzekając rozwód Sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Obowiązek orzekania w tej części wynika z art. 57 § 1 KRiO, który stanowi, iż orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia.

Dla ustalenia zawinienia jednej ze stron rozkładu pożycia małżeńskiego koniecznym jest ustalenie istnienia po tej stronie obiektywnie ujmowanej winy. Za zawinione uznać należy działanie lub zaniechanie będące wyrazem woli małżonka, które narusza obowiązki określone przepisami i prowadzi do rozkładu pożycia małżeńskiego. Do przypisania małżonkowi winy nie jest konieczne, by zamiarem małżonka było objęte określone działanie lub zaniechanie, zmierzające do rozkładu pożycia, lecz wystarczy możliwość przewidywania znaczenia skutków danego działania lub zaniechania naruszającego przepisy prawa (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26.01.2000 r., ACa 10/00, OSA 2001/11/56). W prawie rodzinnym nie wykształcono przy tym pojęcia winy, dlatego koniecznym jest posiłkowanie się w tym zakresie sposobem definiowania tego pojęcia na gruncie prawa cywilnego oraz prawa karnego. Dla ustalenia winy konieczne jest stwierdzenie określonego stosunku psychicznego do własnego zachowania wyrażającego się w zamiarze bezpośrednim albo ewentualnym nagannego zachowania się. Na gruncie przepisów rozwodowych należy uznać za zawinione działania lub zaniechania będące wyrazem woli małżonka, które naruszając obowiązki określone przepisami prowadzą do rozkładu pożycia małżeńskiego. Przede wszystkim winę w rozkładzie pożycia małżeńskiego należy badać przez pryzmat art. 23 k.r.io.

Przepis art. 23 k.r.io. wskazuje cztery podstawowe obowiązki małżonków:

– obowiązek wspólnego pożycia, który polega na duchowej, fizycznej i gospodarczej więzi małżonków, stanowiącej naturalny cel małżeństwa i warunkującej w znacznym stopniu urzeczywistnienie jego zadań, powinien bazować na uczuciu miłości, lojalności i szczerości; wzajemnych stosunkach płciowych i prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego;

– obowiązek wzajemnej pomocy we wszelkich sferach i przejawach życia rodzinnego, zarówno majątkowych, jak i niemajątkowych;

– obowiązek wierności (głównie na tle stosunków płciowych, a contrario – zakazie zdrady małżeńskiej), uzupełniony w praktyce orzeczniczej o wzajemne poszanowanie;

– obowiązek współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. obowiązek ten konkretyzują przepisy art. 27-29 (por. J. Winiarz, Prawo rodzinne, s. 82-83; por. Nb 4, 26, 30 do art. 23).

Wskazane obowiązki małżonków są obowiązkami elementarnymi, stanowiącymi trzon funkcjonowania małżeństwa. Aby związek był trwały małżonkowie powinni się wzajemnie wspierać, pomagać sobie, mieć do siebie zaufanie.

Z obowiązku wierności spoczywającego na małżonkach wynika powinność powstrzymywania się przez każde z nich od relacji intymnych z osobami trzecimi. Podkreślenia przy tym wymaga, że za zawinione uznać należy działanie lub zaniechanie będące wyrazem woli małżonka, które narusza obowiązki określone przepisami i prowadzi do rozkładu pożycia małżeńskiego.

Nie ma możliwości stopniowania winy na mniejszą/lżejszą czy większą/cięższą. Małżonek zostanie uznany za winnego rozkładu pożycia, nawet jeśli jego wina czy to subiektywnie/czy obiektywnie była mniejsza, mniej znacząca od winy drugiego z małżonków. Wina wyłączna jednego z małżonków ma miejsce jedynie wówczas gdy tylko po jego stronie występują zawinione przyczyny rozkładu pożycia, drugiemu zaś z małżonków nie można przypisać takiej przyczyny. Jeśli więc sąd stwierdzi, iż drugi małżonek przyczynił się do rozkładu pożycia małżeńskiego, orzeknie rozwód z winy obu stron.

Wymaga podkreślenia, że fakt naruszenia obowiązków małżeńskich przez jednego z małżonków co do zasady nie uprawnia drugiego małżonka w odpowiedzi na to zachowanie, do naruszenia obowiązków, które na nim spoczywają, jako na małżonku. Jeśli małżonek niejako „w odwecie” na drugim małżonku dopuściłby się naruszenia obowiązków małżeńskich doprowadzając do rozkładu pożycia, bądź pogłębienia tego rozkładu, należałoby również jemu przypisać winę za rozkład pożycia małżeńskiego. Jednakże należy pamiętać, że jeśli jeden z małżonków dopuszcza się naruszenia obowiązków małżeńskich, drugi z małżonków jest uprawniony do reakcji na to niezgodne z obowiązkami małżeńskimi działanie/zaniechanie. Reakcja ta jednak musi się mieścić w usprawiedliwionych granicach, które zależeć będą zawsze od konkretnego przypadku.

„Reakcja małżonka pokrzywdzonego nawet niewłaściwa, jeśli nastąpiła bezpośrednio po wyrządzeniu krzywdy, może być usprawiedliwiona i nie poczytana za zawinioną współprzyczynę rozkładu pożycia” – V CK 646/04

Z uwagi na powyższe, zdrada po rozstaniu, czyli związanie się jednego z małżonków z innym partnerem w czasie trwania małżeństwa lecz po dacie, w której nastąpił już zupełny i trwały rozkład pożycia między małżonkami, nie daje podstawy do przypisania temu małżonkowi winy za ten rozkład.

Ile trwa wybaczenie zdrady

Nawet największy kryzys jest do przejścia, jeśli obu stronom zależy na naprawieniu związku. Kluczowe może być wybaczenie, co oznacza dawanie szansy i zaangażowanie w pracę nad uniknięciem pułapki pragnienia odwetu.

Przejście przez kolejne różne etapy po zdradzie partnera jest nieuniknione. Ważne jest, aby nie ukrywać cierpienia, ale pozwolić mu wydostać się na powierzchnię. Innymi słowy, jeśli chcemy płakać, pozwólmy sobie na to. Jeśli chcemy krzyczeć, wyraźmy swoje emocje. Pozbycie się negatywnych uczuć umożliwi nam ruszenie naprzód.

Gdy silne emocje, w tym chęć zemsty, przestaną nas ogarniać, będziemy w stanie patrzeć trzeźwo na sytuację i ocenić, na czym stoimy. To z kolei pomoże w podjęciu decyzji dotyczącej dalszych kroków.

Ile trwa wybaczenie zdrady? Przebaczenie zdrady to indywidualna sprawa, zależna od wielu czynników, takich jak poziom wrażliwości, normy, wartości i sposób odczuwania emocji.

Dla niektórych zdrada jest dyskwalifikacją partnera na zawsze, nie do przyjęcia i niemożliwą do przebaczenia. Inni natomiast, przy odpowiednim zaangażowaniu obojga partnerów, potrafią przejść przez ten trudny okres i odbudować związek.

Okres po zdradzie to trudny czas dla obu stron. Odbudowa zaufania wymaga dużo cierpliwości i poświęceń. To długotrwały proces, który może trwać nawet kilka lat, zanim uda się całkowicie zaufać partnerowi ponownie.

Kluczowe dla procesu wybaczania jest jedno proste, lecz trudne słowo: „przepraszam”. Przepraszanie za błąd i wyrażanie gotowości do walki o związek są kluczowe dla radzenia sobie z kryzysem wywołanym zdradą. Jeśli jednak osoba, która zdradziła, nie uznaje tego za błąd, nie przeprosi i nie wykaże skruchy czy chęci naprawy relacji, to w wielu przypadkach trudno będzie coś zmienić.

Nie umiem wybaczyć sobie zdrady

Czasami trzymamy się poczucia winy jak ostatniej deski ratunku. Pytamy siebie: dlaczego to zrobiłam? Co we mnie wstąpiło? Jak mogłem tak postąpić?

No cóż, widocznie mogłaś/mogłeś. W tamtej chwili, coś wymknęło się spod kontroli. Nie byłaś wystarczająco uważna, empatyczna, ani wspaniałomyślna. W tamtym momencie nie potrafiłeś przewidzieć konsekwencji swojego postępowania. Może brakowało ci doświadczenia lub wiedzy, a może po prostu zalały cię emocje, wprowadzając zakłócenia w twoje spojrzenie na sytuację.

Być może byłaś zwyczajnie zmęczona albo osłabiona inną sytuacją – pozornie niezwiązaną z tamtym wydarzeniem. Teraz, skupiasz się na winie, na czubku góry lodowej.

Poczucie winy pełni rolę prokuratora, nieustannie oskarżając i powodując stres oraz niepokój. Odgradza cię od teraźniejszości i przyszłości, żyjesz z głową zwróconą do tyłu. Ale masz wybór. Możesz się bronić, być swoim adwokatem. Poszukaj dla siebie okoliczności usprawiedliwiających lub łagodzących.

A jeśli nie znajdziesz niczego, co usprawiedliwiałoby twoje działania? Trudno. Odpuszczasz swoim winowajcom i sobie. „Dobry wybór to czasem zły wybór” – tak mówi powiedzenie. Zaakceptuj siebie z tamtego momentu w życiu. Daj sobie prawo do porażki.

Obejmij symbolicznie samego siebie. Nie jesteś gorsza. Jeżeli pojawiły się wyrzuty sumienia, to oznacza, że nadszedł czas na przebaczenie sobie. Dojrzałaś, zmieniłaś się. Masz teraz inną świadomość, inny sposób rozpoznawania sytuacji i konsekwencji. Może źle się zachowałaś, ale to nie jest powód do autoagresji, lecz do zrozumienia, że błędy są naturalną koleją losu.

Sprowadź swoją winę do ludzkich rozmiarów – to przyniesie ulgę. Nie możesz zmienić przeszłości, ale możesz inaczej na nią patrzeć. Nie rozdrapuj starych ran, myląc wybaczanie z zapomnieniem.

Nie udawaj, że nic się nie stało. Było – minęło. Wybaczenie to decyzja, że pamiętasz zło, ale otwierasz się na dobro. Zrobiłaś coś złego, ale to zło nie trzyma cię już w potrzasku. Wypływasz na powierzchnię. Niech już nie boli. Uporządkuj wspomnienia, a uczucia też się rozłożą inaczej.

Nie namawiam do lekkiego usprawiedliwiania się, ale do uznania, że nie jesteś w stanie obiektywnie rozpoznać rozmiarów swoich występków.

Wybaczyć to pamiętać inaczej, zdrowiej. Zakończ zaległe sprawy. Zadzwoń, napisz list z przeprosinami lub wyjaśnienia. A jeżeli Twoja zdrada przyczyniła się do rozpadu małżeństwa, jeżeli jesteś lub za chwilę będziesz w trakcie sprawy rozwodowej: po prostu staw temu czoła w prawdzie i przyjmij konsekwencje swojego błędu.

Czy wybaczyć zdradę?

Czy warto wybaczyć zdradę partnerowi? Zdrada jest jedną z najczęstszych przyczyn rozwodów. Ponad połowa partnerów nie potrafi przebaczyć zdrady, jednak są też pary, które pomimo tego dramatu decydują się kontynuować wspólne życie.

Zdrada stanowi jeden z najdotkliwszych ciosów, jakie można zadać swojemu partnerowi. Niszczy zaufanie w związku, wywołuje podejrzliwość, niepewność i nadmierną kontrolę. Zdradzony partner doświadcza utraty poczucia własnej wartości, czując się gorszy, poniżony i nieatrakcyjny.

Czy możliwe jest wyjście z tego trudnego dołka? Pewne historie związane z zdradą sugerują, że tak. Istnieje wiele małżeństw, które po przejściu zdrady zdecydowały się kontynuować swoje wspólne życie, osiągając w nim szczęście. Jak więc poznać, czy i w waszym przypadku warto rozważyć wybaczenie zdrady?

  1. Jednorazowa niepoczytalność:

Dużą nadzieję na wybaczenie zdrady dają okoliczności sugerujące, że był to jednorazowy incydent, spowodowany na przykład wpływem alkoholu podczas specjalnej okazji. W takiej sytuacji zdradę można potraktować jako błąd, który w innych warunkach mógłby nigdy nie wystąpić.

  1. Zdrada w afekcie:

Czasami za zdradą idą okoliczności, które w pewien sposób usprawiedliwiają takie postępowanie. Może to być zaniedbywanie partnera, trudności w związku lub negatywne relacje. Chociaż to nie daje prawa do niewierności, istnieją przypadki, gdzie zdrada była ucieczką przed trudnościami życia u boku partnera.

  1. Wyrzuty sumienia:

Jeśli partner sam przyznał się do zdrady, nie został przyłapany, a następnie szczerze przeprasza i błaga o wybaczenie, może to być podstawą do rozważenia aktu wybaczenia. Taki krok sugeruje, że partner naprawdę troszczy się o związek, a zdrada była dla niego bolesnym błędem.

  1. Nadal istnieje miłość:

Bez względu na okoliczności zdrady, kluczowe jest, co czujesz. Czy jesteś w stanie pogodzić się z wydarzeniem? Czy masz wolę odbudowy zaufania? Czy jesteś pewien, że kochasz partnera i jesteś gotów walczyć o waszą relację? Proces odbudowy związku po zdradzie to trudne zadanie, ale możliwe, jeśli obie strony są skłonne do poświęceń.

Jeśli zdecydujesz się pozostać w związku, ważne jest, aby nie używać zdrady jako argumentu w konfliktach, nie karać partnera za nią ani nie dopuszczać do zemsty. Zanim więc podejmiesz decyzję o wybaczeniu, głęboko się zastanów, czy jesteś gotów na nowy początek, traktując zdradę jakby nigdy się nie wydarzyła.

Jak wybaczyć zdradę

Niektórzy utrzymują, że zdrada jest niemożliwa do wybaczenia, zwłaszcza ci, dla których jest to swoista „karta wyjścia” ze związku, oznaczająca definitywne zakończenie relacji. Jednak wybaczenie a kontynuacja danego związku nie zawsze muszą iść ze sobą w parze.

Warto praktykować wybaczenie nawet w przypadku zakończenia danej relacji, gdyż wtedy ma ono głównie charakter oczyszczający, wspierając jednocześnie pracę nad własnym rozwojem. Wybaczenie polega na nauczeniu się normalnego funkcjonowania pomimo zdrady, kontynuowaniu pracy, spotykania się z przyjaciółmi czy też nawiązywaniu nowych znajomości. Oznacza również rezygnację z rozpamiętywania przeszłości, eliminację konieczności ciągłego powracania do tamtych wydarzeń, a także zaniechanie pragnienia zemsty.

Fakt bycia zdradzonym nie jest i nie powinien być usprawiedliwieniem dla nieodpowiedniego postępowania. Błędne jest przekonanie, że kiedy doznaliśmy zdrady, nabieramy prawa do zdradzania, gdyż takiego prawa nie ma się nigdy.

Proces wybaczenia to długi i trudny proces, który może trwać nawet przez wiele lat. Każdy przechodzi przez niego indywidualnym tempem. Choć nie da się przyspieszyć tego procesu sztucznie, psychoterapia może go znacznie ułatwić.

W trakcie psychoterapii człowiek jest w stanie zrozumieć, co naprawdę oznacza wybaczenie. Samo przebaczenie pomaga odblokować ludzki potencjał, pozwalając skupić się na bieżącym życiu, zamiast rozpamiętywaniu przeszłości. Dlatego psychoterapia jest skutecznym narzędziem pomagającym odzyskać kontrolę nad własnym życiem, myślami i emocjami.

Szczęśliwy związek po zdradzie

Radzenie sobie ze zdradą stanowi ogromne wyzwanie. Fakt, że partner dopuścił się zdrady, burzy nasze poczucie bezpieczeństwa w związku, narusza zaufanie, kluczowe dla udanej relacji. Rujnuje bliskość, która wcześniej nas łączyła. Mimo że niektórzy są w stanie przepracować zdradę i odbudować związek, inni nie potrafią już funkcjonować jak wcześniej. Nie umieją spojrzeć na partnera bez wyrzutu, smutku i poczucia żalu. Jeśli zdrada stale towarzyszy nam jako „ta trzecia” w związku, jeśli nie możemy się nad nią przejść, lub wręcz wciąż ją partnerowi wypominamy, to perspektywa spokojnego dalszego życia razem wydaje się mało realna.

Jak zatem wybaczyć zdradę i odbudować związek? Jedynym sposobem na wybaczenie zdrady jest wejście na wyższy poziom zrozumienia. Należy zaakceptować fakt, że taka sytuacja miała miejsce. To nie oznacza, że mamy zatwierdzać to, co się stało, ale spróbować zrozumieć, że istnieje jakaś przyczyna zdrady. Może to wynikać z niedostatecznej dojrzałości, pokusy, której partner uległ, czy niespełnionej wcześniej potrzeby. Trzeba zdać sobie sprawę, że ludzkość z natury wiąże się z pewną słabością, podatnością na pokusy. Gdy wszystkie nasze potrzeby są zaspokojone, łatwiej jest im oprzeć się. Porównajmy to do sytuacji, gdy jesteśmy najedzeni – jesteśmy bardziej odporowi na pokusy, nawet gdy są nam przedstawiane. Ale gdy jesteśmy głodni lub nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji doświadczyć pewnych przyjemności, trudniej jest powiedzieć „nie”. Nasze potrzeby, czy to głód, pragnienie czy potrzeba bliskości, są silne i domagają się zaspokojenia. Zdrada partnera może świadczyć o tym, że coś w naszym związku było nie tak. Dlatego tak ważne jest zdolność do wyrozumiałości. To nie oznacza, że mamy tolerować zdradę, ale warto postarać się zrozumieć motywacje partnera.

Jak zacząć proces ratowania związku? Po pierwsze, nie należy patrzeć na partnera jak na złoczyńcę. Warto zastanowić się, czy fakt, że popełnił błąd, którego najprawdopodobniej teraz żałuje, jednoznacznie go dyskwalifikuje. Jeśli nie, trzeba zaakceptować, że takie zdarzenia mogą się po prostu wydarzyć. Uznajmy to za niebyły wypadek i wykreślmy go z listy przewin. Ufajmy, że jeśli partner czuje się winny i faktycznie uważa to za incydent, zrobi wszystko, by uniknąć powtórzenia. Wybaczenie – o ile jest szczere – to akt odwagi i odpowiedzialności za związek, pierwszy krok do wyjścia z tej trudnej sytuacji. Jeśli jednak nie jesteśmy w stanie tego zrobić, ciągłe dręczenie się, zmartwianie i nieustanne kontrolowanie oraz podejrzewanie partnera będą nas stale toksycznie obciążać, co sugeruje, że może lepiej zakończyć taki związek. To pozwoli obojgu partnerom na uniknięcie marnowania życia.

Tylko ponowne zbudowanie zaufania, udzielenie drugiej szansy i powiedzenie „wierzę w ciebie” może stanowić fundament do odbudowy zdrowej relacji. Jeżeli partner jest wartościową osobą i związek ma dla niego znaczenie, prawdopodobnie już nie dopuści do ponownej zdrady.

W budowaniu szczęśliwego związku po zdradzie może być pomocna psychoterapia, zarówno indywidualna jak i terapia par.

Czy zdrada się powtarza

Istnieje przekonanie, że małżonek, który raz zdradził, może to zrobić ponownie. Dlaczego? Twierdzi się, że raz złamane granice stają się mniej znaczące, a ich kontury bardziej rozmazane, co ułatwia kolejną zdradę. Jednak czy to jedno złamanie zawsze musi prowadzić do kolejnych? Czy zawsze warto zamykać oczy na przeszłość i udzielać kolejnych szans?

Mit o nieustannie zdradzających osobach może być pesymistycznym spojrzeniem na temat, ale również może wynikać z doświadczeń par, które zdradę traktują jako trudną lekcję, bolesną, ale motywującą do odbudowy związku.

Czy więc warto wybaczyć zdradę i dać szansę na kolejne próby? Gdy zdrada staje się powtarzalnym schematem, pytanie brzmi, kiedy powiedzieć „stop”? Jak ponownie zaufać i przestać obawiać się, że historia się powtórzy? Czy warto tracić czas na osobę, której nie można ufać? Warto zastanowić się, na ile kolejne szanse są uzasadnione?

Obok teorii, że jeśli ktoś zdradził raz, zrobi to ponownie, istnieje również przekonanie, że zdradziwszy raz, może już tego nie powtórzyć. Jednak gdy zdradzi drugi raz, trudno przewidzieć, czy zakończy to się na dwóch przypadkach. Niewykorzystanie szansy danej partnerowi, skuszenie się ponownie na zakazany krok, stanowi potężniejszy cios niż pierwsza zdrada. Odbierający drugą szansę partner czuje się nie tylko oszukany, ale także jak skończony idiota, naiwniak, który wierzył, że sytuacja się nie powtórzy. To trudne do zaakceptowania i niesie ze sobą ból minionych lat, uważanych za stracony czas.

Życie po zdradzie nie jest proste. Odbudowa zaufania wymaga czasu, a zdradzona osoba toczy wewnętrzne walki. Po przezwyciężeniu tych trudności pojawia się kolejne wyzwanie – następna zdrada. Decyzja, czy warto podnieść się po drugim razie, staje się trudna. Zdrada, wybaczenie, kolejne złamanie zaufania, to bolesny cykl. Niektóre osoby akceptują styl życia partnera, zakładając, że to jego natura, podczas gdy inne uznają, że ciągłe upokarzanie i życie w niepewności nie jest akceptowalne. Związek powinien dawać poczucie stabilności i bezpieczeństwa, a życie z zdradą niestety tego nie zapewnia. Warto zastanowić się, czy kolejne szanse są słusznym wyborem.

Kilka lat po zdradzie

Zrozumienie etapów żałoby po zdradzie pozwala nam lepiej zorientować się w naszych aktualnych uczuciach i zidentyfikować ich źródło. Posiadanie samoświadomości ułatwia przetrwanie trudnych chwil. Te etapy mogą występować po sobie w różnej kolejności, czasem z większymi skokami między nimi lub powrotem do poprzednich faz. Żałoba po zdradzie partnera może trwać od kilku tygodni do kilku lat, a niektórzy nigdy nie zdołają jej przezwyciężyć, co prowadzi do zamknięcia się na bliskie relacje międzyludzkie.

Rozpoznajemy poniższe etapy żałoby po zdradzie:

  1. Szok i niedowierzanie – po dowiedzeniu się o zdradzie ukochanej osoby trudno jest to zrozumieć. Przypominamy sobie wspólne chwile i zaczynamy temu zaprzeczać, co jest naturalnym mechanizmem obronnym psychiki. W tym czasie odsuwamy się od przyjaciół, którzy przekazali nam tę informację, próbując ochronić obraz partnera w naszej głowie.
  2. Złość i oskarżanie – po uświadomieniu sobie zdrady zaczynamy obwiniać partnera za zaistniałą sytuację. Często przekreślamy wcześniejsze miłe wspomnienia, widząc w ukochanej osobie tylko negatywne cechy. Dewaluujemy partnera, co pomaga nam zminimalizować ból odejścia.
  3. Powrót do równowagi – w pewnym momencie wyczerpują się nasze emocje i siły na niszczenie rzeczy czy wypominanie partnerowi krzywdy. Powracamy do emocjonalnej równowagi, aby funkcjonować pomimo świadomości zdrady.
  4. Odbudowa zaufania do siebie i innych – zdrada wpływa negatywnie na nasze poczucie własnej wartości i relacje z innymi. Na tym etapie wzmocnienie i ustabilizowanie samooceny staje się istotne. Zaczynamy otwierać się na możliwość naprawy związku lub rozpoczęcia nowego.
  5. Postanowienie – na tym etapie podejmujemy decyzję, co chcemy zrobić w związku z zdradą. Określamy, czy chcemy naprawić obecną relację czy też zbudować nową. Każdy podejmuje tę trudną decyzję, mając na uwadze własne wartości.

W sytuacji po zdradzie wielu ludzi pyta, jak przetrwać ten trudny okres. Wskazuje to na siłę emocji, z jakimi muszą zmierzyć się ci, których zaufanie zostało zachwiane. Ważne jest, aby nie tłumić tych emocji, ponieważ unikanie ich tylko pogłębia ból. Akceptacja i dzielenie się uczuciami z zaufaną osobą, taką jak przyjaciółka, psychoterapeuta czy nawet prawnik, może przynieść ulgę i wsparcie.

Warto także zaakceptować natrętne myśli związane z zdradą. Nie oznacza to jednak ich roztrząsania czy traktowania ich jak prawdy. Przyznajemy im odpowiednią rangę, uświadamiając sobie, że to tylko myśli.

Jeśli zależy nam na odbudowie związku po zdradzie, rozważenie terapii par może być korzystne. Praca nad problemami we dwoje zwiększa szanse na uniknięcie ich nawrotu. Decyzja o wybaczeniu zdrady może być trudna, ale wybaczenie partnerowi, jeśli jest szczere, może stanowić pierwszy krok do wyjścia z trudnej sytuacji.

Czy można zapomnieć o zdradzie?

Zapomnienie wydaje się być kuszącą wizją, zwłaszcza gdy doświadczamy silnego bólu związanego ze zdradą. Marzymy o możliwości pozbycia się tego bólu i powrotu do czasów, które pamiętamy jako szczęśliwe. Jednak czy można naprawdę zapomnieć o zdradzie? Niestety, jest to niemożliwe. Natura zaprogramowała nas specjalnie w taki sposób, abyśmy pamiętali o trudnych wydarzeniach. Ten mechanizm pozwala wcześnie zauważać sygnały alarmowe i unikać kolejnych ran. Na szczęście brak zapomnienia nie oznacza, że jesteśmy skazani na ciągłe cierpienie.

Jak radzić sobie po zdradzie męża/żony? Najlepiej pozwolić sobie przejść przez wszystkie etapy żałoby. Nie ma potrzeby przyspieszania tego procesu, ponieważ każdy przechodzi przez etapy po zdradzie w swoim tempie. Ważne jest zauważenie i wyrażenie swoich emocji, a następnie wyciągnięcie wniosków z zaistniałej sytuacji, co pozwoli stopniowo odzyskiwać emocjonalną równowagę. To nie oznacza natychmiastowego otwarcia się na nową miłość lub ratowanie obecnego związku. Początkowo może to oznaczać skoncentrowanie się na codziennych obowiązkach, pracy, wychowywaniu dzieci i realizacji pasji. Z czasem może pojawić się gotowość do ponownego udzielenia komuś kredytu zaufania. Ostatecznie zdecydujemy, czy chcemy odbudować obecny związek czy stworzyć nowy.

Niektórzy z nas nie życzą sobie dalszego wspólnego życia z osobą, która ich zawiodła. Istnieje także ryzyko, że romans przekształci się w coś trwałego, a partner opuści nas na rzecz kochanka/kochanki. Poniżej przedstawiam kluczowe etapy rozstania po zdradzie.

  1. Wyparcie rozstania – jeśli przez pewien czas dzieliliśmy życie z drugą osobą, stworzyliśmy wspólne rytuały i plany. Gdy partner niespodziewanie znika, odczuwamy, że tracimy pewność i stabilność. Początkowe zaprzeczanie rzeczywistości ma na celu ochronę psychiki, ale na dłuższą metę nie przynosi ulgi.
  2. Akceptacja sytuacji – na tym etapie jeszcze nie osiągamy dystansu, nadal reagujemy emocjonalnie, ale zdajemy sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie zmienimy. Rozstanie staje się dla nas faktem.
  3. Pogodzenie się z rozstaniem – nasze emocje osłabiają, przestajemy roztrząsać sytuację i skupiamy się na codziennych czynnościach. Stopniowo odnajdujemy wewnętrzny spokój.
  4. Wyciągnięcie wniosków i wybaczenie – w tym momencie po zdradzie nasza samoświadomość wychodzi na pierwszy plan. Mamy szansę wyciągnąć naukę z zaistniałej sytuacji, a następnie pogodzić się z nierealną rzeczywistością. Powracają zdrowe poczucie własnej wartości i zaufanie do innych ludzi. Rezygnujemy z trzymania urazy w sobie.
  5. Otwarcie się na nowy związek – zachowujemy obiektywizm i wierzymy, że zasługujemy na prawdziwą miłość u boku innej osoby.

Czy zdrada zawsze oznacza koniec związku? Warto podkreślić, że nie każda relacja zasługuje na ratowanie. Decydują o tym sytuacja, wartości i postawa zdradzającego partnera. Jeśli pojawia się szczery żal i chęć poprawy po jednorazowej niewierności, łatwiej jest odbudować relację. Jednak jeśli druga osoba zrzuca winę na nas, może to być sygnał, że lepiej zakończyć ten związek dla własnego dobra.

Jak żyć razem po zdradzie? Jeśli decydujemy się dać partnerowi drugą szansę, konieczne jest podjęcie pracy nad odbudową zaufania. Bez zaufania trudno jest wspólnie podążać przez życie. Podejrzliwość w związku może być uciążliwa dla obu stron i wyczerpywać nasze wewnętrzne zasoby. Chociaż początkowo trudno jest ufać partnerowi, z czasem, gdy zauważymy wyraźną poprawę ze strony drugiej osoby, możemy stopniowo przyznać mu niewielki kredyt zaufania. Jeśli jednak nie jesteśmy w stanie tego zrobić, warto rozważyć rozstanie.

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i specjalista od prawa rodzinnego. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach rodzinnych. Gdy nie pisze artykułów na blogu, reprezentuje swoich klientów w sądzie, dążąc do osiągnięcia najlepszych dla nich rozwiązań.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Jarocin Gostyń Szamotuły Pleszew Czarnków Trzcianka Oborniki Chodzież Piła Gorzów Wielkopolski Konin Turek Nowy Tomyśl Leszno Wolsztyn Grodzisk Wielkopolski Gniezno Słupca Skoki Kalisz Śrem Buk Kostrzyn Duszniki Kościan Września Środa Wielkopolska Murowana Goślina Ostrów Wielkopolski Kórnik Luboń Swarzędz Opalenica Wągrowiec Krotoszyn Pobiedziska Pniewy Rogoźno Wronki Powidz S uchy Las Biedrusko Tarnowo Podgórne Komorniki Dopiewo Przykona Kleczew Czerwonak Stęszew Kleszczewo Rokietnica Międzychód, Łódź Wrocław Warszawa Katowice Kraków Rzeszów Lublin Gdańsk Szczecin Zielona Góra Opole Śląsk Kielce Olsztyn Bydgoszcz, Mińsk Mazowiecki Wołomin Pruszków Radom Otwock Legionowo Garwolin Grójec Ciechanów Grodzisk Mazowiecki Płońsk Ostrołęka, Dwór Mazowiecki Żyrardów Wyszków Mińsk Mazowiecki Łomianki Marki Ząbki Józefów Konstancin Sochaczew Nadarzyn Wólka, Kosowska Tarczyn Góra Kalwaria Wiskitki Teresin Zaborów Węgrów Warka Sokołów Przasnysz Pułtusk Raszyn Siedlce Białystok

Kancelaria Prawa Rodzinnego w Poznaniu