Twoja sprawa z zakresu prawa rodzinnego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Nierówne udziały w majątku wspólnym przy podziale majątku małżonków prowadzących gospodarstwo rolne

Zgodnie z art. 43 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym. § 2 tego przepisu stanowi natomiast, że z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. § 3 art. 43 KRO stanowi natomiast że przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym. Zasada równych udziałów małżonków w majątku wspólnym obowiązuje bez względu na stopień, w którym każde z małżonków przyczyniło się do powstania majątku wspólnego i niezależnie od przyczyny ustania wspólności. Wyjątkiem od zasady równych udziałów małżonków w majątku wspólnym jest możliwość ustalenia innej wielkości tych udziałów, tj. nierównych udziałów. Warunkiem ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym jest łączne spełnienie dwóch przesłanek: istnienie ważnych powodów i przyczynienie się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu.

Przez ważne powody rozumie się takie okoliczności, które oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego przemawiają za nieprzyznaniem jednemu z małżonków korzyści z majątku wspólnego w takim zakresie, w jakim nie przyczynił się on do powstania tego majątku. Przy ocenie istnienia „ważnych powodów”, w rozumieniu art. 43 § 2, należy mieć na względzie całokształt postępowania małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nich obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli (postanowienie SN z 5 października 1974 r., III CRN 190/74). Ważnymi powodami są względy natury etycznej, które sprawiają, że w danych okolicznościach równość udziałów małżonków w majątku wspólnym wyraźnie kolidowałaby z zasadami współżycia społecznego.

Ważne powody ustalenia nierównych udziałów występują wówczas, gdy jedno z małżonków, przeciwko któremu skierowane jest żądanie ustalenia nierównych udziałów, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczynia się do powstania majątku wspólnego stosownie do posiadanych sił i możliwości. Przyczynienie się małżonków do powstania majątku wspólnego stanowią nie tylko ich działania prowadzące bezpośrednio do powiększenia substancji tego majątku, ale także kształtuje je całokształt starań o założoną przez zawarcie małżeństwa rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb. O stopniu tego przyczynienia się nie decyduje wyłącznie wysokość zarobków lub innych dochodów osiąganych przez małżonków, wykorzystanych na zaspokojenie potrzeb rodziny. Dla jego określenia ma znaczenie, czy posiadanymi zasobami małżonkowie gospodarują racjonalnie, a w szczególności, czy lekkomyślnie ich nie trwonią. Stosownie do art. 43 § 3 KRO przy ocenie, w jakim stopniu każde z małżonków przyczyniło się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym. Wartości tej pracy nie można szacować według kryteriów szacowania wartości odpłatnych usług. Z reguły w normalnie funkcjonującej, przeciętnej rodzinie nie może być mowy o nierównym przyczynieniu się małżonków do powstania majątku wspólnego, gdy utrzymaniem rodziny obarczony jest mąż, a niepracująca zarobkowo żona zajmuje się wychowaniem dzieci i pracą w gospodarstwie domowym.

Przykład z sprawy sądowej

Nie można uznać, że w przypadku wnioskodawcy i uczestniczki, którzy dzielili się obowiązkami zachodziło nierówne przyczynianie się do powstania ich majątku wspólnego. Podział ról był typowy dla stosunków panujących na wsi i polegał na tym, że wnioskodawca zajmował się prowadzeniem gospodarstwa rolnego w szczególności pracą na polu – siewem, zbiorami i sprzedażą plonów oraz obsługą urządzeń technicznych temu służących, a uczestniczka zajmowała się prowadzeniem domu, ogródkiem przydomowym, drobiem i jego sprzedażą i pomocą przy krowach a także sprzedażą mleka i jego przetworów, a nadto dodatkowo pracą przy burakach i ziemniakach, w tym ich zbiorach. Był to podział wynikający z potrzeb gospodarstwa rolnego i potrzeb gospodarstwa domowego wnioskodawcy i uczestniczki. Jak wynika z zeznań samego wnioskodawcy pomoc uczestniczki w prowadzeniu prac polowych nie była mu potrzebna, bo jego gospodarstwo rolne było zmechanizowane.

Tej pomocy w związku z tym co do zasady uczestniczka nie świadczyła z wyjątkiem wskazywanej przez świadków i samego wnioskodawcę pracy przy burakach i ziemniakach. Wnioskodawca sam przyznał że jak się żenił z uczestniczką to oczekiwał od niej pracy w domu i obejściu, bo jego matka już nie miała sił – była starsza. Poza pracą w domu, która już sama w sobie, z mocy art. 43 § 3 KRO, stanowi przyczynianie się do powstania majątku wspólnego, wnioskodawczyni przyczyniała się do powstania tego majątku poprzez hodowlę drobiu, jego sprzedaż, sprzedaż jajek, jak również pomoc przy hodowli krów – choć ta również nie była niezbędna z uwagi na to, że jak przyznał wnioskodawca w oborze miał wszystko zmechanizowane. Nadto do powstawania majątku wspólnego uczestniczka przyczyniała się również w ten sposób, że wykonywała te prace polowe, przy których była potrzebna, tj. prace przy ziemniakach i burakach. Wszelkie prace wykonywane przez uczestniczkę służyły nie tylko uczestniczce i wnioskodawcy, ale również matce wnioskodawcy, która mieszkała z nimi przez cały okres trwania małżeństwa, jak i siostrzeńcowi wnioskodawcy M. K. w czasie gdy ten z nimi zamieszkiwał.

Podkreślono, że nawet gdyby można się dopatrzyć tego, że większy dochód finansowy, materialny rodzina wnioskodawcy i uczestniczki uzyskiwała bezpośrednio z pracy wnioskodawcy, co jest bardzo prawdopodobne z uwagi na fakt, że jego praca służyła głównie sprzedaży płodów rolnych, to należy zauważyć, że oboje małżonkowie swoje obowiązki względem rodziny wykonywali prawidłowo, zgodnie z podziałem ról jaki przy jej założeniu ustalili. Nawet gdyby powstanie majątku wspólnego było bezpośrednio efektem pracy w większości wnioskodawcy, to z uwagi na wskazany podział ról żadne względy natury etycznej nie przemawiałyby za ustaleniem nierównych udziałów w majątku wspólnym. Jest wręcz przeciwnie, to ustalenie nierównych udziałów na niekorzyść uczestniczki byłoby niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Uczestniczce nie można zarzucić, by w trakcie małżeństwa w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniała się do powstania majątku wspólnego stosownie do posiadanych sił i możliwości.

Między uczestniczką a wnioskodawcą w czasie trwania ich związku małżeńskiego istniał taki podział ról, że wnioskodawca zajmował się prowadzeniem gospodarstwa rolnego w szczególności pracą na polu – siewem, zbiorami i sprzedażą plonów oraz obsługą urządzeń technicznych temu służących, a uczestniczka zajmowała się prowadzeniem domu, ogródkiem przydomowym, drobiem i jego sprzedażą, pomocą przy krowach a także sprzedażą mleka i jego przetworów, jajek, a nadto dodatkowo pracą przy burakach i ziemniakach, w tym ich zbiorach. Był to podział ról akceptowany przez wnioskodawcę i uczestniczkę. Był to podział zgodny z podziałem, który najczęściej ma miejsce na wsi, gdzie do mężczyzn należy praca w polu a do kobiet praca w domu i obejściu. Sąd podkreślił, iż wprost przyznał to wnioskodawca podczas przesłuchania, wskazując, że jak się ożenił z uczestniczką, to chciał, żeby dom prowadziła, gdyż matka jego już wówczas była starsza oraz oświadczając, że żona w polu i gospodarstwie pracowała rzadko, bo nie była mu potrzebna, gdyż miał on wszystko zmechanizowane, podobnie jak zmechanizowane miał wszystko w oborze. Wskazują na to także zeznania świadka J. B., który oświadczył, ze widział jak uczestniczka zbierała ziemniaki i że więcej nie miała przy czym pracować bo przez wnioskodawcę siane były tylko zboża, pszenica i rzepak. Postanowienie Sądu Okręgowego w Elblągu – I Wydział Cywilny z dnia 5 czerwca 2013 r. I Ca 132/13

[spacer]

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i specjalista od prawa rodzinnego. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach rodzinnych. Gdy nie pisze artykułów na blogu, reprezentuje swoich klientów w sądzie, dążąc do osiągnięcia najlepszych dla nich rozwiązań.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Rodzinnego w Poznaniu