W polskim prawie obowiązuje zasada, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny), natomiast przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków (art. 31 § 1 KRO). Jednocześnie od chwili ustania wspólności ustawowej do majątku, który był nią objęty, jak również do podziału tego majątku, stosuje się odpowiednio przepisy o wspólności majątku spadkowego i o dziale spadku (art. 46 KRO).
Zgodnie z przepisami art. 684 KPC w zw. z art. 567 § 3 KPC, w postępowaniu o podział majątku wspólnego skład i wartość majątku ulegającego podziałowi ustala sąd. Stosownie do tegoż obowiązku, w toku postępowania Sąd podjął wszelki czynności w celu ustalenia, w oparciu o twierdzenia uczestników postępowania i przeprowadzone dowody, jaki jest rzeczywisty skład ich majątku wspólnego.
Zgodnie z przepisami art. 45 § 1 zd. 2 i § 2 KRO, każdy z małżonków może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny, a zwrotu dokonuje się przy podziale majątku wspólnego. W tym zakresie warto zauważyć, że stosując odpowiednio przepis art. 686 KPC do postępowania o podział majątku wspólnego, sąd rozstrzyga w tym postępowaniu i to ze skutkami wynikającymi z dyspozycji art. 618 § 3 KPC w zw. z art. 688 KPC i art. 567 § 3 KPC, tylko o takich długach związanych z majątkiem wspólnym i ciążących w czasie trwania wspólności na obojgu małżonkach jako podmiotach wspólności majątkowej małżeńskiej, które zostały spłacone przez jednego z małżonków z własnych środków po ustaniu wspólności majątkowej a przed dokonaniem podziału majątku wspólnego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2011 roku, II CSK 430/10). Należy przy tym podkreślić, że o zwrocie wydatków i nakładów z majątku odrębnego na majątek wspólny sąd orzeka wyłącznie na wniosek zgłoszony w postępowaniu w pierwszej instancji, a domagający się ich zwrotu zobowiązany jest dokładnie określić te żądania, zgodnie z przepisami art. 187 § 1 pkt 1 KPC w zw. z art. 13 § 2 KPC Stosownie zaś do art. 321 § 1 KPC w zw. z art. 13 § 2 KPC, żądaniami tymi sąd jest związany (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2012 roku, I CSK 323/11). Co istotne, roszczenie takie nie zgłoszone w toku postępowania o podział majątku wspólnego, na mocy przepisów art. 618 § 3 KPC w zw. z art. 688 KPC i art. 567 § 3 KPC, ulega prekluzji i nie może już być dochodzone (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2009 roku, IV CSK 566/08).
Przepis art. 211 KC stanowi, że każdy ze współwłaścicieli może żądać, ażeby zniesienie współwłasności nastąpiło przez podział rzeczy wspólnej, chyba że podział byłby sprzeczny z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem rzeczy albo że pociągałby za sobą istotną zmianę rzeczy lub znaczne zmniejszenie jej wartości. Z kolei wedle przepisów art. 212 § 2 KC, rzecz, która nie daje się podzielić, może być przyznana stosownie do okoliczności jednemu ze współwłaścicieli z obowiązkiem spłaty pozostałych albo sprzedana stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego. Na mocy przepisów art. 1035 KC w zw. z art. 46 KRO, wskazane przepisy stosuje się odpowiednio także do podziału majątku wspólnego.
Odpowiednie stosowanie tych przepisów oznacza jednakże, że muszą być one dostosowane do charakteru i specyfiki postępowania o podział majątku wspólnego. W związku z tym należy przyjąć, że podział majątku wspólnego powinien polegać na podziale fizycznym rzeczy lub prawa albo rozdzieleniu poszczególnych przedmiotów majątkowych wchodzących w jego skład pomiędzy byłych małżonków, o ile tylko taki podział nie byłby sprzeczny z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tych przedmiotów albo nie pociągałby za sobą istotnej zmiany tych przedmiotów lub znacznego zmniejszenia ich wartości. Oznacza to, że w sytuacji, gdy podział majątku wspólnego następuje z mocy orzeczenia sądu, powinien on brać pod uwagę przede wszystkim ten sposób wyjścia ze wspólności, chyba że nie są nim zainteresowani małżonkowie lub nie jest on możliwy z przyczyn wskazanych w przepisie art. 211 KC (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2001 roku, IV CKN 251/00, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2001 roku, V CKN 1436/00, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 października 1978 roku, III CRN 214/78).
Jednocześnie konieczne jest zwrócenie uwagi na to, że o rozstrzygnięciach dotyczących dzielonego majątku decydują okoliczności istniejące w chwili podziału (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 1979 roku, III CRN 137/79, OSNC 1980, nr 2, poz. 33), przy czym ocena co do tego, jaki sposób podziału najlepiej odpowiada usprawiedliwionym interesom każdego z małżonków wymaga rozważenia sytuacji osobistej, rodzinnej i majątkowej małżonków (por. J. Gajda, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Akty stanu cywilnego. Komentarz, Warszawa 2002, s. 202). Należy przy tym pamiętać, że w oparciu o przepisy art. 622 § 1 KPC w zw. z art. 688 KPC w zw. z art. 567 § 3 KPC, sąd jest obowiązany nakłaniać uczestników postępowania do dokonania zgodnego podziału majątku wspólnego i uwzględniać zgodne ich stanowisko co do sposobu podziału, nawet jeżeli dotyczy ono tylko części majątku wspólnego. Z drugiej strony, w przypadku braku zgody co do podziału całego majątku wspólnego, sąd powinien dążyć do tego, aby w wyniku tegoż podziału każdy z małżonków otrzymał przedmioty i prawa należące do tego majątku odpowiadające, w jak największym stopniu, wartości jego udziału w majątku wspólnym.
Zasadą zgodnie z art. 43 §l KRO jest, iż udziały małżonków w majątku wspólnym są równe, co stanowi wyraz równego traktowania małżonków i ich równouprawnienia w stosunkach majątkowych po ustaniu wspólności majątkowej, bez względu na stopień, w którym każde z małżonków przyczyniło się do powstania majątku wspólnego i niezależnie od przyczyny ustania wspólności. Zasada ta odpowiada normalnemu układowi wzajemnych stosunków w małżeństwie, w którym dorobek jest z reguły owocem wspólnych starań obojga małżonków, niezależnie od tego w jakiej postaci starania te przejawiają się, chodzi przy tym o to, aby należycie uwzględnić wartości, jaką w tym zakresie przedstawia osobista praca przy wychowywaniu dzieci i w gospodarstwie domowym, co zresztą przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wyraźnie podkreślają w art. 43 § 3 i art. 27. Jednakże przedmiotowa zasada równych udziałów małżonków w majątku wspólnych doznaje wyjątku, tj. możliwości ustalenia przez Sąd nierównych udziałów przy łącznym spełnieniu w myśl art. 43 § 2 KRO dwóch przesłanek: 1) istnienia ważnych powodów i 2) przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu.
Cytowany przepis art. 43 § 2 KRO nie definiuje pojęcia „ważne powody”. Ogólnie rozumie się przez nie takie okoliczności, które oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego przemawiają za nieprzyznawaniem jednemu z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do powstania której małżonek ten nie przyczynił się. W doktrynie można spotkać się z dwiema grupami poglądów na temat sposobu rozumienia pojęcia „ważnych powodów”. Pierwsza grupa utożsamia pojęcie ważnych powodów, o których mowa w art. 43 § 2 KRO z ważnymi powodami, o których mowa w art. 52 KRO, a więc takich, których wystąpienie decyduje o zniesieniu wspólności ustawowej. Natomiast druga grupa poglądów wyrażanych w piśmiennictwie odrywa definicję tego pojęcia od znaczenia, jakie ma ono na gruncie art. 52 KRO, wskazując iż w porównaniu ze zniesieniem wspólności majątkowej decyzja o ustaleniu nierównych udziałów w majątku wspólnym powoduje znacznie poważniejsze skutki, gdyż w pierwszym wypadku oboje małżonkowie zachowują swoje jednakowe uprawnienia do majątku wspólnego, tyle tylko, że skonkretyzowane w postaci równych udziałów, w drugim natomiast uprawnienia jednego z małżonków ulegają zwiększeniu, zaś uprawnienia jego współmałżonka ograniczeniu, a nawet mogą być w skrajnych wypadkach całkowicie wyeliminowane wskutek pozbawienia go udziału w majątku wspólnym, co przemawia za bardziej restryktywną wykładnią pojęcia „ważnych powodów”.
Ponadto podkreśla się, że w art. 52 KRO chodzi przede wszystkim o powody majątkowe, tymczasem w art. 43 § 2 KRO okoliczności natury majątkowej mieszczą się już w niejednakowym przyczynianiu się małżonków do powstania majątku wspólnego, wobec czego ważnymi powodami są względy natury etycznej, które sprawiają, że w danych okolicznościach równość udziałów małżonków w majątku wspólnym wyraźnie kolidowałaby z zasadami współżycia społecznego, (por. J. St. Piątowski w System Prawa rodzinnego i opiekuńczego, Ossolineum 1985 r., s. 490)
Podkreślić przy tym należy, iż taki sposób interpretacji pojęcia ważnych powodów jest ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który w postanowieniu z 28.04.1972 r. (sygn. III CRN 626/1971, niepublik.) i postanowieniu z 5.10.1974 r. (sygn. III CRN 190/1974, niepublikow.) wskazywał, iż przy ocenie istnienia ważnych powodów w rozumieniu art. 43 § 2 KRO należy mieć na uwadze całokształt postępowania małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nich obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli i za ważne mogą być uznane tylko takie powody, które zasługują na aprobatę w świetle zasad współżycia społecznego. U podstaw art. 43 § 2 KRO leży bowiem założenie, że tylko w małżeństwie prawidłowo funkcjonującym usprawiedliwione są równe udziały w majątku wspólnym, mimo że małżonkowie w różnym stopniu przyczyniali się do jego powstania. Opiera się ono na więziach osobistych i gospodarczych między małżonkami oraz na obowiązku wzajemnej pomocy. Z orzeczeń Sądu Najwyższego z 30.11.1972 r (sygn. III CRN 235/1972, opublik. w OSNC 1973 r, nr 10, poz. 174) i z 26.11.1973 r (sygn. III CRN 227/1973, opublik. w OSNC 1974 r, nr 11, poz. 189) i z 27.06.2003 r. (sygn. IV CKN 278/2001, opublik. w OSNC 2004 r, nr 9, poz. 146) wynika nadto, iż z ważnymi powodami w rozumieniu art. 43 § 2 KRO mamy nie w każdym przypadku, gdy zachodzi faktyczna nierówność przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego, lecz wyłącznie wówczas, gdy małżonek przeciwko któremu zostało skierowane żądanie ustalenia nierównego udziału, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych. Przyczyna żądania ustalenia nierównych udziałów leży zatem przede wszystkim w dysharmonii stosunków między małżonkami, z których jedno zachowywało się nagannie.
Oznacza to, że w ramach art. 43 § 2 KRO należy stosować zasadę zawinienia, która zawsze działa na niekorzyść małżonka postępującego nagannie w ten sposób, że jeśli nie przyczynił się on do powstania majątku wspólnego Sąd ustali udziały z uwzględnieniem wysokości, w jakiej oboje małżonkowie przyczyniali się do powstania majątku wspólnego, natomiast jeśli małżonek postępujący nagannie przyczynił się do powstania majątku w większym stopniu przez np. wyższe zarobki, to Sąd odmówi ustalenia udziału w majątku na jego korzyść, kierując się zasadą nemo turpitudinem sua allegans audiatur. (por. glosa Tadeusza Smyczyńskiego do postanowienia SN z 6.01.2000 r, sygn. I CKN 320/1998, opublik. w OSP 2001 r, nr 9, poz. 136).
Przy ocenie istnienia ważnych powodów w celu ochrony interesów małżonka osiągającego niższe dochody, z uwagi na dyspozycję art. 43 § 3 KRO i art. 27 KRO, należy przyjąć ograniczenia czasowe, tak aby doniosłość prawną miały tylko takie powody, które powstały w czasie trwania wspólności majątkowej, a należałoby wykluczyć takie okoliczności, które zaistniałyby po ustaniu tejże wspólności, gdyż w przeciwnym razie nie można by wykluczyć sytuacji gdy w przypadku orzekania w przedmiocie żądania ustalenia nierównych udziałów w kilka, czy- co również częstokroć się zdarza- w kilkanaście lat po ustaniu wspólności ustawowej, ocenie miałby podlegać okres, w którym małżonków np. na skutek trwałego rozkładu pożycia (nawet przy separacji faktycznej) nie łączyły żadne więzy osobiste i gospodarcze, czy ich wzajemne stosunki nie odpowiadałyby ogólnie przyjętym normom społecznym.
Drugą przesłanką ustalenia nierównych udziałów jest w różnym stopniu przyczynienie się do powstania majątku wspólnego, przez które to przyczynienie się należy rozumieć całokształt starań każdego małżonka o założoną przez siebie rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb. O stopniu tego przyczynienia się nie decyduje wyłącznie wysokość dochodów osiąganych przez małżonków. Stosownie do treści art. 43 § 3 KRO przy ocenie, w jakim stopniu każde z małżonków przyczyniło się do powstania majątku wspólnego uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym. Przy czym wartości tej pracy nie można szacować według kryteriów szacowania wartości odpłatnych usług. Z reguły w normalnie funkcjonującej, przeciętnej rodzinie nie może być mowy o nierównym przyczynieniu się małżonków do powstania majątku wspólnego, gdy utrzymaniem rodziny zgodnie z ustalonym przez małżonków podziałem ról zajmuje się maż, a niepracująca zarobkowo żona zajmuje się wychowywaniem dzieci i pracą w gospodarstwie domowym (por. Marek Sychowicz w Kodeks rodzinny i opiekuńczy z komentarzem pod red. Kazimierza Piaseckiego, Warszawa 2002 r., s. 235).
Podkreślić należy, iż same tylko wyliczenia rachunkowe nie mogą stanowić wystarczającej podstawy do ustalenia stopnia przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego i nie mogą przesądzać o określeniu tego stopnia, gdyż powinno ono następować także przy uwzględnieniu wartość niematerialnych. Ewentualny zarzut przyczyniania się małżonka nie pracującego zarobkowo w stopniu mniejszym do powstania majątku wspólnego, aniżeli byłoby to możliwe może być ewentualnie aktualny, gdy małżonek ten ponadto nie wychowuje dzieci czy też jego nakład pracy w gospodarstwie domowym jest niewielki.
W tym miejscu należy wskazać, iż zgodnie z art. 6 KC ciężar udowodnienia istnienia przesłanek warunkujących ustalenie nierównych udziałów spoczywa na tym, kto zgłosił wniosek o ustalenie nierównych udziałów (zob. postanowienie SN z 2.10.1997 r., sygn. II CKN 348/97, niepublik.)
Podział majątku i dział spadku po śmierci – zasady współżycia społecznego
Wedle przepisów art. 5 KC, nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego, a takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że nie można w sposób generalny wyłączyć możliwości zastosowania tych przepisów jako podstawy do obniżenia spłat albo dopłat z udziałów przy podziale majątku wspólnego byłych małżonków (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2009 roku, III CSK 251/08, uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 1998 roku, I CKN 684/97). Nie ma żadnych przeszkód, aby przepis art. 5 kc mógł znaleźć zastosowanie również do roszczeń o spłaty w sprawie o dział spadku.
Z kolei zasady współżycia społecznego to pojęcie niedookreślone i nieostre, a powoływanie się na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego powinno wiązać się z wykazaniem, o jakie zasady współżycia społecznego w konkretnym wypadku chodzi, oraz na czym polega sprzeczność danego działania z tymi zasadami. Taki charakter klauzul generalnych zawartych w rozważanych przepisach nakazuje ostrożne korzystanie z instytucji nadużycia prawa podmiotowego, a przede wszystkim wymaga wszechstronnego rozważenia okoliczności, aby w ten sposób nie doprowadzić do podważenia pewności obrotu prawnego. Zasadą bowiem jest, że ten kto korzysta ze swego prawa postępuje zgodnie z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2017 roku, II CSK 86/17).
Na poparcie tego stanowiska słusznie przyjęto, że poza nielicznymi wyjątkami, nie ma podstaw do generalnego wyłączenia stosowania przepisów art. 5 KC w poszczególnych kategoriach spraw. Z jednej bowiem strony przestrzeganie zasad współżycia społecznego powinno być immanentnym czynnikiem oceny postaw i zachowań wszystkich uczestników obrotu społecznego, z drugiej zaś odwołanie się do tej klauzuli generalnej pozwala sądowi na uwzględnienie złożoności i bogactwa życia, umożliwiając mu realizację zasady słuszności w orzekaniu. Po drugie zaś, nie jest przekonujący argument przeciwko możliwości obniżenia spłat lub dopłat na podstawie tego unormowania, o sprzeczności tych przepisów z konstytucyjną ochroną prawa własności, skoro takiej sprzeczności co do zasady nie dopatrzył się Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 17 października 2000 roku (SK 5/99, OTK z 2000 roku, nr 7, poz. 254).
Należy zgodzić się z poglądem Sądu Najwyższego wyrażonym w uchwale z dnia 24 stycznia 2007 r. (III CZP 117/06 OSNC 2007, nr 11, poz. 165), w której SN przyjął, że nie jest wyłączone stosowanie art. 5 KC do żądania zniesienia współwłasności nieruchomości. SN wskazał w nim, że przestrzeganie zasad współżycia społecznego powinno być immanentnym czynnikiem każdego zachowania się w każdej sytuacji (por. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1962 r., 4 CO 9/62, OSNCP 1963, nr 1, poz. 7 lub uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasady prawnej – z dnia 7 czerwca 1971 r., III CZP 87/70, OSNCP 1972, nr 3, poz. 42). Wprawdzie w niektórych, nielicznych wypadkach Sąd Najwyższy wyłączył stosowanie art. 5 KC, np. w sprawach o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym lub w sprawach o ustalenie nieważności czynności prawnej (por. wyroki z dnia 22 września 1987 r., III CRN 265/87, OSNCP 1989, nr 5, poz. 80, z dnia 8 października 1965 r., I CR 265/65, OSNCP 1966, nr 7-8, poz. 123 i z dnia 10 października 2002 r., V CK 370/02, OSNP 2004, nr 2, poz. 21), a w innych dopuścił stosowanie tego przepisu tylko w sytuacjach szczególnie wyjątkowych, np. w sprawach o prawa stanu cywilnego (por. uchwała składu siedmiu sędziów – zasada prawna – z dnia 7 czerwca 1971 r., III CZP 87/70, lub wyrok z dnia 4 lutego 1985 r., IV CR 557/84, OSNCP 1985, nr 11, poz. 181), to jednak dyrektywa powszechnego respektowania zasad współżycia społecznego nie została podważona.
Kwestia możliwości zastosowania art. 5 KC do żądania zniesienia współwłasności nieruchomości jest rozstrzygana jednolicie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, przy czym podkreśla się, że żądanie zniesienia współwłasności można uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego jedynie w wyjątkowych wypadkach. Stanowisko to wynikało nie tylko ze zobiektywizowanych reguł wyznaczających zakres stosowania art. 5 KC, ale także z istoty współwłasności w częściach ułamkowych, która ma charakter tymczasowy (por. uchwała z dnia 20 kwietnia 1962 r., 4 CO 9/62 oraz postanowienia z dnia 3 grudnia 1966 r., III CR 301/66, OSNCP 1967, nr 12, poz. 220, z dnia 22 maja 1969 r., III CRN 202/69, OSNPG 1969, nr 12, poz. 81 lub z dnia 9 października 1981 r., III CRN 202/81). Artykuł 5 KC znajduje zastosowanie do ochrony przed wykonywaniem przysługującego drugiej stronie prawa podmiotowego, które w ramach stosunku współwłasności w częściach ułamkowych wyraża się prawem do żądania zniesienia współwłasności i to w pierwszej kolejności przez podział rzeczy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2011 r., I CSK 674/10).
W postanowieniu z dnia 25 maja 1998 r. (I CKN 684/97), wydanym w postępowaniu o podział majątku wspólnego, Sąd Najwyższy stwierdzając, że art. 212 § 1 KC w zw. z art. 46 KRO oraz 1035 KC nie daje podstaw do zaniechania zasądzenia spłaty oraz orzeczenia o spłacie w wysokości niższej, aniżeli należna z racji udziałów przypadających stronom uznał, że tego rodzaju orzeczenie nie jest jednak wykluczone, o ile istnieją przesłanki do ustalenia, że domaganie się przez uczestnika spłaty w pełnej wysokości stanowi nadużycie prawa (art. 5 KC). Podobnie w uchwale z dnia 30 listopada 1974 r. – III CZP 1/74 – OSNCP z 1975 r. poz. 37 Sąd Najwyższy, określając przesłanki istotne dla wyceny wartości spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu i dopuszczalność miarkowania tej wyceny, wskazał również na dodatkową możliwość obniżania wartości należnej spłaty na podstawie art. 5 KC.
Zarzut nadużycia prawa podmiotowego może być także podnoszony wobec wykonywania spadkowych praw podmiotowych. Pogląd ten w orzecznictwie Sądu Najwyższego znalazł swój wyraz wobec roszczeń z tytułu zachowku (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2001 r., IV CKN 250/00, z dnia 7 kwietnia 2004 r., a także w uchwale z dnia 19 maja 1981 r., III CZP 18/81, OSNC 1981, nr 18, poz. 81).
Nie można także zgodzić się z poglądem, że obniżeniu dopłaty albo spłaty sprzeciwia się konstytucyjny zakaz wywłaszczania bez zapewnienia słusznego odszkodowania, gdyż zakaz z art. 21 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej odnosi się do wywłaszczania na cele publiczne, dokonywanego przez władze publiczną, a nie do stosunków z zakresu prawa prywatnego (por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2009 roku, III CSK 251/08).
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 1
W ostatecznie sprecyzowanym w toku postępowania wniosku wnioskodawcy M. O. (1) i J. K. wnieśli o podział majątku wspólnego A. i R. K. oraz dział spadku po A. K. (1) poprzez przyznanie wchodzącego w skład spadku lokalu mieszkalnego nr (…) położonego przy ul. (…) we W., dla którego prowadzona jest księga wieczysta nr (…), na własność uczestniczki R. K. za spłatą na rzecz wnioskodawców w wysokości po 42.500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od ww. kwot od dnia uprawomocnienia się postanowienia do dnia zapłaty, a także o zasądzenie na rzecz wnioskodawców kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu wniosku wnioskodawcy podali, że są dziećmi zmarłego A. K. (1). W skład spadku po spadkodawcy wchodzi opisany wyżej lokal mieszkalny, który stanowił współwłasność uczestniczki i spadkodawcy na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej. Na skutek dziedziczenia ustawowego wnioskodawcy posiadają udziały po 1/6 w prawie własności lokalu. Zdaniem wnioskodawców uzasadniony jest dział spadku poprzez przyznanie własności lokalu uczestniczce, która posiada w nim udział wynoszący 4/6. Wnioskodawcy nie są zainteresowani nabyciem własności lokalu.
W odpowiedzi na wniosek uczestniczka przychyliła się do wniosku w części dotyczącej przyznania jej przedmiotowego lokalu na własność oraz wniosła o zasądzenie od wnioskodawców solidarnie na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Uczestniczka wskazała, że lokal mieszkalny został w całości nabyty ze środków pochodzących z darowizny córki uczestniczki M. W., która przekazała na rzecz obojga małżonków 33 sztuki certyfikatów depozytowych o wartości 16.500 złotych oraz przekazała im kwotę 1.233,01 złotych tytułem koniecznej dopłaty do certyfikatów i pierwszej opłaty za grunt. Dokonanie darowizny na rzecz obojga małżonków wymuszały obowiązujące wówczas regulacje prawne, zgodnie z którymi lokal musiał zostać wykupiony ze środków pochodzących z majątku wspólnego. Intencją M. W. było jednak zapewnienie mieszkania wyłącznie jej matce. Według wzajemnych uzgodnień lokal miał następnie przypaść wnuczce uczestniczki, a córce M. W.. Gdyby nie pomoc córki uczestniczki, do zakupu mieszkania na preferencyjnych warunkach nie doszłoby, ponieważ ani uczestniczka, ani spadkodawca nie posiadali na to wystarczających środków.
Spadkodawca z uwagi na swoje niskie dochody nie ponosił również nigdy żadnych nakładów na nieruchomość oraz nie partycypował w kosztach jej utrzymania. Małżonkowie w codziennym życiu korzystali z permanentnego wsparcia finansowego rodziny uczestniczki. Uczestniczka zarzuciła także, że wnioskodawcy nie przejawiali żadnego zainteresowania losem spadkodawcy, nie kontaktowali się z nim, ani nie wspierali go finansowo. Uczestniczka wskazała na swoją wyjątkowo ciężką sytuację życiową wynikającą z postępującej choroby. Niewielkie dochody uczestniczki nie pozwalają jej na spłatę wnioskodawców, a jedynym sposobem na ich spłatę byłaby sprzedaż lokalu. Uczestniczka utraciłaby tym samym dach nad głową. Z uwagi na wskazane okoliczności żądanie spłat jest w ocenie uczestniczki rażąco sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dział spadku powinien nastąpić bez jakiejkolwiek spłaty na rzecz wnioskodawców.
W odpowiedzi na zarzuty uczestniczki wnioskodawcy podnieśli, że spadkodawca był samodzielny finansowo i nigdy nie potrzebował niczyjej pomocy finansowej. Renta nie była jego jedynym źródłem dochodów. Wnioskodawczyni zaprzeczyła, aby nie utrzymywała kontaktów z ojcem. Wręcz przeciwnie, wnioskodawczyni spotykała się ze spadkodawcą i pozostawała z nim w dobrych relacjach. Nigdy nie zauważyła, aby ojciec potrzebował pomocy finansowej, o którą zresztą nigdy jej nie prosił.
Stan faktyczny sprawy nie budził zasadniczych wątpliwości. Skład oraz wartość majątku wspólnego małżonków R. K. oraz A. K. (1) oraz skład masy spadkowej po A. K. (1) pozostawały poza sporem. Uczestnicy postępowania zgodnie wnosili o dokonanie działu spadku poprzez przyznanie jedynego składnika masy spadkowej – lokalu mieszkalnego nr (…) położonego przy ul. (…) we W. – na własność R. K., przy czym wnioskodawcy żądali przyznania im spłat w wysokości odpowiedniej do wysokości ich udziałów w prawie własności lokalu, natomiast uczestniczka wnosiła o nieobciążanie jej spłatami z uwagi na sprzeczność tego żądania z zasadami współżycia społecznego.
Wniosek pierwotnie dotyczył jedynie działu spadku po A. K. (1) oraz zniesienia współwłasności lokalu mieszkalnego nr (…), jednak z uwagi na to, że lokal stanowił majątek objęty małżeńską wspólnością ustawową R. i A. K. (1) koniecznym było w pierwszej kolejności dokonanie podziału majątku wspólnego małżonków. Wniosek o dokonanie podziału majątku wspólnego został przez wnioskodawców zgłoszony, co pozwoliło na dalsze procedowanie w przedmiocie działu spadku po A. K. (1).
Bezsporne w sprawie było, że w skład majątku wspólnego R. i A. K. (1) wchodził opisany wyżej lokal mieszkalny wraz z udziałem wynoszącym (…) części w nieruchomości wspólnej, którą stanowiło prawo użytkowania wieczystego oraz części budynku i urządzenia niesłużące wyłącznie do użytku właścicieli lokali. Przyjęta przez uczestników w toku postępowania wartość tego prawa na kwotę 255.000 złotych nie budziła wątpliwości Sądu w świetle przedłożonych ofert sprzedaży lokali o podobnej charakterystyce oraz doświadczenia zawodowego i życiowego Sądu. Uzgodniona kwota nie była krzywdząca dla żadnego z uczestników postępowania. Z tych względów, bez potrzeby dopuszczania dowodu z opinii biegłego, Sąd ustalił wartość prawa stanowiącego przedmiot podziału majątku wspólnego na kwotę 255.000 złotych, zaś działu spadku ma kwotę 127.500 złotych.
Na końcowym etapie postępowania uczestniczka wniosła o ustalenie, iż poniosła nakład z majątku osobistego na majątek wspólny małżonków w wysokości wartości lokalu mieszkalnego wchodzącego w skład majątku wspólnego. Uczestniczka argumentowała, że mieszkanie zostało zakupione ze środków pochodzących w całości od jej córki M. W., której jedynym celem było zapewnienie matce godnych warunków życia i poczucia bezpieczeństwa. Podniosła jednocześnie, że spadkodawca zdawał sobie sprawę i akceptował to, iż lokal miał ostatecznie przypaść córce M. W. i nawet zobowiązał się do sporządzenia testamentu, w którym przekaże swój udział w lokalu na jej rzecz.
W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego twierdzenia uczestniczki, jakoby środki na zakup mieszkania pochodziły z jej majątku osobistego i zostały uzyskane dzięki darowiźnie uczynionej przez M. W. wyłącznie na rzecz matki, nie mogły znaleźć uznania Sądu. Nie potwierdziły ich przede wszystkim zeznania samego darczyńcy –M. W.. Z jej zeznań wynikało bowiem jasno, że wolą świadka było dokonanie darowizny na rzecz obojga małżonków, a nie wyłącznie na rzecz uczestniczki. Nie miały przy tym znaczenia przyczyny i motywy, które leżały u podstaw decyzji darczyńcy, aby środki niezbędne na zakup mieszkania darować obojgu małżonkom, a nie wyłącznie R. K.. Zeznania świadka znalazły ponadto potwierdzenie w treści decyzji z dnia 19 listopada 1998 roku, którą ustalono wysokość podatku od darowizny w postaci 33 sztuk certyfikatów depozytowych uczynionej przez M. W. na rzecz R. i A. K. (1). Z powyższych względów Sąd oddalił wniosek uczestniczki o rozliczenie nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny jako niemający uzasadnionych podstaw faktycznych.
Z uwagi na to, że prawo własności lokalu mieszkalnego nr (…) wraz z prawami związanymi wchodziło do majątku wspólnego małżonków, o czym Sąd orzekł w punkcie I postanowienia, w skład spadku po A. K. (1) wszedł udział wynoszący ½ części tego prawa, natomiast drugi udział stał się składnikiem majątku R. K.. Wartość udziału w prawie równała się kwocie 127.500 złotych.
Sąd przychylił się do zgodnego wniosku uczestników postępowania i dokonał działu spadku po A. K. (1) w ten sposób, że przyznał prawo własności lokalu nr (…) wraz z prawami z nim związanymi R. K.. Podstawę rozstrzygnięcia stanowił art. 1035 KC w zw. z art. 212 § 2 KC Dział spadku w drodze podziału fizycznego lokalu nie wchodził w rachubę, podobnie zresztą jak podział cywilny nieruchomości i jej sprzedaż licytacyjna, o co zresztą żaden z uczestników nie wnosił. Przyznanie rzeczy jednemu ze spadkobierców wiąże się, stosownie do powoływanego już art. 1035 KC w zw. z art. 212 § 2 KC, z koniecznością zasądzenia spłat na rzecz pozostałych. Kwestia ta stanowiła główny przedmiot sporu, uczestniczka kwestionowała bowiem prawo wnioskodawców do żądania spłat z powołaniem się na zasady współżycia społecznego, natomiast wnioskodawcy domagali się ich zasądzenia stosownie do ich udziałów w prawie własności lokalu, a więc w kwotach po 42.500 złotych (127.500 złotych/3).
W ocenie Sądu obniżenie spłat z uwagi na zasady współżycia społecznego miało swoje uzasadnienie w okolicznościach faktycznych sprawy, jednak wbrew żądaniu uczestniczki nie do tego stopnia, aby całkowicie pozbawić wnioskodawców ich roszczeń. Nie były zdaniem Sądu usprawiedliwione argumenty uczestniczki odwołujące się do braku zainteresowania wnioskodawców sytuacją życiową ich ojca. Należy zwrócić uwagę, że w przypadku J. K. spadkobierca nigdy nie przejawiał żadnej chęci utrzymywania z synem kontaktów i nigdy ich nie poszukiwał, tak samo jak nie poszukiwał u syna wsparcia materialnego. Jego udział w życiu syna był znikomy i ograniczał się jedynie do płacenia alimentów do czasu osiągnięcia przez niego pełnoletniości, choć A. K. (1) przez długi okres czasu zamieszkiwał w bliskim sąsiedztwie wnioskodawcy. Trudno było w tych okolicznościach wymagać od wnioskodawcy jakichkolwiek starań o nawiązanie kontaktu z ojcem, a tym bardziej wymagać od niego czynnej pomocy względem spadkodawcy, o którego potrzebach przecież nic nie wiedział. Nie można było również czynić żadnych zarzutów córce spadkodawcy M. O. (1). Trzeba podkreślić, że do nawiązania kontaktów pomiędzy nią, a ojcem doszło z jej inicjatywy i to ona przede wszystkim dążyła do wzmocnienia więzi rodzinnych. Osłabienie i ostateczne zerwanie tych kontaktów nie nastąpiło z jej winy i odtąd spadkobierca przestał wykazywać zainteresowanie życiem córki. Wnioskodawczyni nie mogła zatem zdawać sobie sprawy z trudnej sytuacji materialnej ojca, który zresztą podczas spotkań nie sprawiał wrażenia ubogiego i nigdy nie zwrócił się do niej o pomoc.
Istotna dla oceny zgodności żądania spłaty z art. 5 KC była natomiast okoliczność, że jedyny składnik spadku, udział w lokalu mieszkalnym nr (…), znalazł się w spadku tylko i wyłącznie dzięki zaangażowaniu znacznych środków finansowych przez córkę R. K. M. W.. Gdyby nie jej pomoc finansowa w czasie, kiedy najmowany przez małżonków lokal mieszkalny został przeznaczony do zbycia przez Gminę W., prawo własności lokalu w ogóle nie weszłoby do majątku wspólnego małżonków, a udział w tym prawie konsekwentnie nie wszedłby do masy spadkowej. Dokonując na rzecz obojga małżonków darowizny M. W. w całości sfinansowała zakup przedmiotowej nieruchomości. Należy zwrócić przy tym uwagę, że wbrew temu co twierdziła uczestniczka, darowizna nie była ze strony M. W. świadczeniem zupełnie bezinteresownym, ponieważ lokal, stosownie do wzajemnym porozumień, miał ostatecznie zostać przepisany na jej córkę, a wnuczkę uczestniczki.
Nie bez znaczenia dla obniżenia spłaty pozostawał również fakt znaczącej pomocy materialnej, jaką świadczyły na rzecz małżonków córki uczestniczki. Z uwagi na niskie dochody małżonków poziom ich życia był praktycznie uzależniony od systematycznej pomocy M. W. oraz J. S.. Twierdzenia wnioskodawców o możliwościach zarobkowych A. K. (1) i poziomie jego dochodów nie znalazły pokrycia w materiale dowodowym. Gdyby nie córki uczestniczki spadkodawca nie mógłby prowadzić trybu życia obejmującego m.in. częste spotkania towarzyskie, i w rzeczywistości, z racji wysokości osiąganych dochodów, byłby skazany na ubóstwo. Córki uczestniczki w istocie w zastępstwie wnioskodawców spełniały zatem ciążący na nich obowiązek alimentacyjny względem A. K. (1).
Kolejnym argumentem przemawiającym za obniżeniem wysokości spłat jest sytuacja osobista uczestniczki. Jest ona osobą bardzo schorowaną, aktualnie niezdolną do samodzielnej egzystencji i uzależnioną od pomocy bliskich. Jest oczywiste, że nie byłaby ona w stanie dokonać na rzecz wnioskodawców spłat w żądanej przez nich wysokości. Z uwagi na sytuację materialną i rodzinną córek uczestniczki nie mogłaby ona liczyć na ich wymierne wsparcie w spłacie długu. Najbardziej drastyczną konsekwencją zasądzenia spłat odpowiadających wysokością udziałom wnioskodawców mogłaby być egzekucja z zajmowanego przez uczestniczkę lokalu, co w jej sytuacji mogłoby się wiązać z dalszym pogorszeniem stanu zdrowia.
Sąd pragnie także zauważyć, że od otwarcia spadku utrzymanie lokalu mieszkalnego nr (…) w całości obciążało uczestniczkę. Wnioskodawcy nie ponosili żadnych kosztów utrzymania majątku wspólnego.
Mając na uwadze powyższe w ocenie Sądu zasądzenie na rzecz wnioskodawców spłat w pełnej wysokości stałoby w sprzeczności z powszechnymi w naszym kręgu kulturowym zasadami, że nikt nie powinien czerpać nieuzasadnionych korzyści z owoców cudzej pracy oraz z zasadą humanitaryzmu. Niezależnie od tego Sąd nie znalazł podstaw, aby całkowicie pozbawić wnioskodawców roszczeń o spłatę ich udziałów w prawie własności lokalu nr (…). Stanowiłoby to zdaniem Sądu nieproporcjonalną ingerencję w ich prawo własności. Wysokość należnej spłaty obliczona stosownie do wartości nieruchomości oraz wielkości udziału powinna wynosić po 42.500 złotych. W ocenie Sądu zmniejszenie jej do kwoty po 25.000 złotych odpowiada okolicznościom sprawy oraz poczuciu sprawiedliwości. Mając na uwadze sytuację materialną i osobistą uczestniczki Sąd, stosownie do art. 1035 KC w zw. z art. 212 § 3 KC, oznaczył termin płatności spłat po upływie 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po upływie 6 miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia do dnia zapłaty. Termin półroczny powinien wystarczyć uczestniczce na zorganizowanie zasądzonych kwot. Postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia – VIII Wydział Cywilny VIII Ns 916/14
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 2
Sąd Rejonowy Postanowieniem stwierdził, że spadek po H. P. zmarłe w N., podstawie ustawy nabyli jej mąż C. P. w ½ części spadku, jej siostry J. R. (1) i J. H. (1) w udziałach po 1/6 części spadku oraz jej bratanica W. H. i bratanek E. H. (2) w udziałach po 1/12 części spadku. Wnioskodawca C. P. wniósł o dokonanie działu spadku po H. P. zmarłej w ten sposób, że wchodzące w skład spadku nieruchomości, a to spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego położonego w N., przy ul. (…) o powierzchni użytkowej 41,34 m2 objęte księgą wieczystą (…) o wartości 60.000 zł, udział ½ część w nieruchomości powierzchni 18 m2 położonej w N., przy ul. (…), zabudowanej garażem, objętej księgą wieczystą (…) o wartości 5000 zł oraz udział 9/160 w prawie własności garażu nr (…) położonym w Ż. wartości 564 zł przyznać na własność wnioskodawcy z obowiązkiem spłaty na rzecz uczestniczki J. R. (1) i J. H. (1) po 5000 zł i bez obowiązku spłaty na rzecz W. H. i E. H. (1).
W uzasadnieniu wniosku w części dotyczącej wysokości spłat wskazano, że wnioskodawca przed zawarciem związku małżeńskiego pozostawał ze spadkodawczynią w konkubinacie i w tym czasie poniósł w całości koszty wykupu lokalu mieszkalnego, a także koszy jego remontu, czyniąc nakłady ze swojego majątku osobistego na majątek osobisty konkubiny. Wnioskodawca w tym czasie pracowała w K. (…) K. w N, a spadkodawczyni nie pracowała zawodowo. Spadkodawczyni przysługiwało lokatorskie spółdzielcze prawo do lokalu, które zostało przekształcone we własnościowe. Wnioskodawca przez wiele lat sprawował osobistą opiekę nad ciężko chorą na chorobę Alzheimera i paraliż lewostronny po udarze żoną i ponosił koszty jej utrzymania przekraczające znacznie wartość otrzymywanej przez nią emerytury. Spadkodawczyni pracowała zawodowo przez bardzo krótki czas i z uwagi na zły stan zdrowia już przeszła na rentę chorobową. Ostatecznie wnioskodawca podał, że dokonał spłaty 20 000 zł na rzecz spadkobierczyni testamentowej, a córki uczestniczki J. J. H. R. w zamian za odrzucenie przez nią spadku po H. P., skutkiem czego uczestnicy jako spadkobiercy ustawowi nabyli prawo do spadku.
Uczestniczki J. H. (1) i J. R. (1) wniosły o dokonanie działu spadku w sposób wskazany we wniosku, lecz zakwestionowały wartość spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, która ich zdaniem wynosi co najmniej 100 000 zł oraz zwartość udziału w nieruchomości garażowej położonej w N., wskazując że wynosi ona ok. 10 000 zł. Zdaniem Uczestniczek uwzględniając powyższe wartość majątku spadkowego wynosi 110564 zł, a zatem uczestniczkom nalezą się spłaty po 18427 zł. Zdaniem uczestniczek okoliczności wskazane we wniosku nie dają podstawy do obniżenia należnej im spłaty. Ponadto zaprzeczyły twierdzeniom wnioskodawcy, że pokrył on w całości koszty przekształcenia lokatorskiego spółdzielczego prawa do lokalu w prawo własnościowe.
Skład majątku spadkowego w niniejszej sprawie był bezsporny. Ponadto uczestnicy E. H. (1) i W. H. zgodzili się na przyznanie całego majątku spadkowego wnioskodawcy bez obowiązku spłat na ich rzecz. Spór rozstrzygany był pomiędzy wnioskodawcą a siostrami spadkodawczyni J. H. (1) i J. R. (1) i dotyczył wyłącznie wysokości należnych tym uczestniczkom spłat. Wnioskodawca wnosił o obniżenie spłat na rzecz uczestniczek przez zastosowanie art. 5 KC przy ustaleniu ich wysokości.
Mając powyższe na uwadze w ocenie Sądu w niniejszej sprawie istniały trzy zasadnicze argumenty przemawiające za przyjęciem, że żądanie uczestniczek zasądzenia im spłat w pełnej wysokości, odpowiadającej wartości ich udziałów w majątku spadkowym stanowiłoby nadużycie prawa podmiotowego;
– po pierwsze, to wnioskodawca dokonując spłaty spadkobierczyni testamentowej kwotą 20 000 zł doprowadził do tego, że spadek po H. P. nabyli spadkobiercy ustawowi w tym uczestniczki J. H. (1) i J. R. (1);
– po drugie, to wnioskodawca pokrył koszty związane z przekształceniem lokatorskiego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego we własnościowe, a jednorazowa wpłata dokonana na koniec wyniosła 101040 zł przed denominacją;
– po trzecie, wnioskodawca przez całe życie opiekował się z wielkim poświęceniem bardzo ciężko i obłożnie chorą spadkodawczynią, a uczestniczki nie pomagały siostrze w żadnej mierze.
Okoliczności powyższe musiały zostać uwzględnione przy ustalaniu należnych uczestniczkom spłat. Ostatecznie wartość majątku spadkowego, w oparciu o opinię biegłego sądowego, Sąd ustalił na 92064 zł, w tym wartość spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego 84 000 zł, wartość udziału w garażu 7500 zł i udział w garażu w Ż. 564 zł.
Sąd Rejonowy postanowił:
1. ustalić, że w skład spadku po H. P. zmarłej 5 lutego 2017 roku w N., ostatnio zamieszkałej w N., wchodzą:
2. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego położonego w N. przy ulicy (…) o powierzchni 44 m2, dla którego Sąd Rejonowy w Kłodzku prowadzi księgę wieczystą (…), o wartości 84000 zł,
3. udział wynoszący 1/2 część w prawie własności nieruchomości położonej w N. przy ulicy (…) o powierzchni 18 m2, numer działki (…), zabudowanej garażem, dla której Sąd Rejonowy w Kłodzku prowadzi księgę wieczystą (…), o wartości 7500 zł,
4. udział wynoszący 9/160 części w lokalu niemieszkalnym – garażu stanowiącym odrębną nieruchomość o powierzchni 15,81 m2, położonym w Ż. przy ulicy (…), dla którego Sąd Rejonowy w Ż. prowadzi księgę wieczystą (…) wraz z udziałem wynoszącym 1/22 część w częściach wspólnych budynku i prawie użytkowania wieczystego działki gruntu objętej księgą wieczystą (…)), o wartości 564 zł,
5. dokonać działu spadku po H. P. w ten sposób, że nieruchomości opisane w pkt I podpunkt 1, 2 i 3 postanowienia przyznać na własność wnioskodawcy C. P., synowi (…), w całości, bez obowiązku spłat na rzecz uczestników W. J. H. (2) i E. H. (1),
6. zasądzić od wnioskodawcy C. P. na rzecz uczestniczki J. H. (1) 5367 zł (pięć tysięcy trzysta sześćdziesiąt siedem złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminu płatności,
7. zasądzić od wnioskodawcy C. P. na rzecz uczestniczki J. R. (1) 5367 zł (pięć tysięcy trzysta sześćdziesiąt siedem złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminu płatności,
8. zasądzić od uczestniczek J. R. (1) i J. H. (1) na rzecz wnioskodawcy C. P. kwoty po 187,73 zł (od każdej z uczestniczek) tytułem zwrotu kosztów procesu,
9. nakazać uczestniczkom J. R. (1) i J. H. (1), aby uiściły na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kłodzku kwoty po 374,53 zł tytułem zwrotu wydatków tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa, Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 4 grudnia 2018 r. I Ns 219/18
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 3
Należy zauważyć, że wnioskodawca niespodziewanie porzucił uczestniczkę postępowania po prawie 40 latach wspólnego pożycia, nie licząc się z jej uczuciami i nie przejmując się jej sytuacją finansową. Należy bowiem podkreślić, że w tym okresie uczestniczka postępowania otrzymywała wynagrodzenie wynoszące jedynie 800 zł, natomiast dochód wnioskodawcy oscylował w granicach 2 700 zł. Po opuszczeniu przez wnioskodawcę była żona nie miała więc wystarczających środków do życia. Twierdzenia wnioskodawcy jakoby ukrywała jakieś oszczędności i mogła z nich się utrzymywać nie znalazły żadnego potwierdzenia w materiale dowodowym.
Co istotne wnioskodawca w ogóle nie przejmował się losem uczestniczki postępowania. Mogła ona bowiem zasadnie przypuszczać, że razem spędzą całe życie i na stare lata będą mogli liczyć na wzajemne wsparcie i miłość. Tymczasem wnioskodawca nagle i bez żadnych zapowiedzi, czy wyjaśnień opuścił ją i związał się inną kobietą. Powinien natomiast zdawać sobie sprawę z tego, że uczestniczka postępowania ze względu na swój wiek w zasadzie nie ma żadnych szans na związanie się z innym mężczyzną i ułożenie sobie życia na nowo. Skazał więc ją na samotność w ostatnich latach jej życia, czego ona nie mogła przewidzieć. Nie uszło także uwadze Sądu, że to zdarzenie bardzo źle wpłynęło na stan zdrowia psychicznego uczestniczki postępowania, która przez trzy lata leczyła się psychiatrycznie. Z drugiej strony, wnioskodawca ma nową partnerkę, na którą jak twierdzi może liczyć i ma zaspokojone wszelkie potrzeby bytowe, w tym potrzeby mieszkaniowe, a tym samym ma perspektywy na dalsze w miarę dobre życie. Uczestniczka postępowania takich perspektyw została przez niego pozbawiona.
Skład orzekający miał także na względzie, że obecnie uczestniczka postępowania uzyskuje dochody w wysokości około 2 500 zł, jej stałe wydatki wynoszą około 2 000 zł i nie dysponuje żadnymi oszczędnościami. Nie jest więc w stanie spłacić jednorazowo całego udziału wnioskodawcy w majątku wspólnym, ale co istotne, nie jest też w stanie spłacić go w ratach, których okres nie może przekraczać 10 lat (art. 212 § 3 zd. 2 KC w zw. z art. 1035 KC w zw. z art. 46 KRO). Wysokość miesięcznych rat nie mogłaby być mniejsza niż 597,18 zł, która to kwota przekracza możliwości finansowe uczestniczki postępowania. Należy także pamiętać, że uczestniczka postępowania ma obecnie 61 lat i będzie jeszcze w stanie pracować tylko przez kilka lat, a po rezygnacji z pracy będzie się utrzymywać wyłącznie z emerytury w kwocie 1 080 zł. Co istotne, w perspektywie czasu będzie zmuszona ponosić koszty odświeżania, a nawet remontu lokalu mieszkalnego należącego do majątku wspólnego.
Obciążenie jej w tych okolicznościach obowiązkiem zapłaty na rzecz wnioskodawcy kwoty 71 661,82 zł, nawet przy rozłożeniu jej na raty na maksymalny dopuszczalny przez prawo okres 10 lat, doprowadziłoby do tego, że żyłaby w tym okresie w ubóstwie i ciągle ograniczała swoje wydatki. Należy także zauważyć, że w przypadku, gdyby sprzedała ten lokal mieszkalny, to za uzyskane po spłacie wnioskodawcy środki pieniężne w kwocie nieco ponad 60 000 zł, nie byłaby w stanie zapewnić sobie inne odpowiedniego mieszkania. Zresztą sprzedaż tego lokalu byłaby kolejnym ciosem dla niej, gdyż spędziła w nim kilkadziesiąt lat życia i to mieszkanie stanowi dom rodzinny nie tylko dla niej, ale także dzieci uczestników postępowania. Analiza tych okoliczności prowadzi do wniosku, że naruszenie przez wnioskodawcę zasad lojalności, wierności i troski o małżonka stanowiących fundament rodziny i powszechnie aprobowanych społecznie, w pespektywie czasu nie spowodowało jakiś negatywnych dla niego konsekwencji, albowiem żyje on w nowym związku i ma zaspokojone podstawowe potrzeby życiowe, a tym samym może spokojnie spoglądać w przyszłość.
Tymczasem uczestniczka postępowania jest osobą samotną, po ciężkich przeżyciach psychicznych i bez perspektyw na przyszłość, a dodatkowo będzie osobą bardzo ubogą w razie obciążenia jej obowiązkiem uiszczenia dopłaty na rzecz wnioskodawcy w pełnej wysokości. Wobec tej nierównowagi w konsekwencjach rozstania uczestników postępowania zawinionego przez wnioskodawcę nie ma wątpliwości, że obniżenie należnej wnioskodawcy dopłaty jest zgodne z powszechnym poczuciem sprawiedliwości, albowiem pozwoli uczestniczce postępowania w miarę normalnie i godnie żyć. Żądanie przez wnioskodawcę dopłaty w pełnej wysokości stanowi bowiem nadużycie prawa, gdyż narusza zasadę współżycia społecznego, w świetle której nikt nie może uzyskiwać korzyści z krzywdy innych osób zwłaszcza, gdy ją spowodował.
Sąd oceniając w jakim stopniu obniżyć przedmiotową dopłatę, poza okolicznościami wskazanymi wcześniej, wziął także po uwagę, że wnioskodawca obecnie ma poważne problemy ze zdrowiem i utrzymuje się z renty w kwocie około 1 500 zł miesięcznie, a przy tym brak było podstaw do przyjęcia, iż w mniejszym stopniu niż uczestniczka postępowania przyczynił się do powstania majątku wspólnego. W związku z tym przyjął, że z tych powodów nie może być pozbawiony znaczącej części majątku wspólnego bez jakiekolwiek rekompensaty finansowej i uznał, iż należy dopłatę obniżyć o połowę czyli do kwoty 35 830,91 zł (71 661,82 zł) 2).
Przepisy art. 212 § 3 zd. 1 KC w zw. z art. 1035 KC w zw. z art. 46 KRO stanowią, że w przypadku, gdy zostały ustalone dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby także sposób ich zabezpieczenia. Stosownie do tego obowiązku Sąd ustalił, że powyższą kwotę uczestniczka postępowania powinna spłacić w stu ratach miesięcznych, pierwsza rata w kwocie 446,38 zł, a następne raty w kwotach po 446,15 zł, do 10-tego dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia uprawomocnienia się postanowienia. Decyzja co do sposobu zapłaty tej należności została oparta na ocenie opisanej wcześniej sytuacji rodzinnej i majątkowej uczestniczki postępowania. Na tej podstawie Sąd przyjął, że nie może ona jej uiścić jednorazowo, gdyż przekracza to jej możliwości majątkowe i w związku z tym powinna być ona uiszczona w ratach. Ustalając wysokość i ilość rat skład orzekający miał przede wszystkim na względzie, że każda rata miesięczna nie może być wyższa niż 500 zł, albowiem wyższe raty przekraczałyby możliwości finansowe uczestniczki postępowania. Sąd wziął również pod uwagę, że po około dwóch, trzech latach uczestniczka postępowania spłaci dług w kwocie 7 000 zł, co zmniejszy jej wydatki miesięczne o 200 zł – 300 zł, a pracować będzie jeszcze tylko kilka lat i jedynie przez ten okres utrzyma dochody na obecnym poziomie. Jednoczenie Sąd miał na względzie, że termin uiszczenia dopłaty i zwrotu nakładów określony w postanowieniu sądowym musi przypadać na okres po uprawomocnieniu się tego postanowienia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2002 roku, II CK 21/02). Dodatkowo Sąd ustalił obowiązek zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie na wypadek opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat. Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 27 sierpnia 2018 r. I Ns 194/17
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 4
W sprawie poza sporem było, że odrębna nieruchomość lokalowa stanowiła przedmiot majątku wspólnego H. i F. M.. Ich udziały w majątku wspólnym były równe. Dlatego do spadku po F. M. weszła połowa prawa własności tej nieruchomości o wartości całości w kwocie 182.925 zł. Wobec nabycia spadku po F. M. przez wnioskodawcę i uczestników w równych częściach po 1/4, ich udziały we wskazanej połowie nieruchomości będącej przedmiotem postępowania kształtowały się po 1/8 części.
Do długów spadkowych po F. M. należą także koszty zwyczajowego pogrzebu, do którego zalicza się także koszt wykonania nagrobka. W toku postępowania wnioskodawca nie zarzucał aby nagrobek ten odbiegał od tych zwyczajowo stawianych w okolicy pochówku spadkodawcy. Potwierdzają to dowody zaoferowane przez uczestniczkę. Dlatego do kosztów pogrzebu Sąd zaliczył nie tylko niekwestionowane przez wnioskodawcę koszty zakupu trumny – 1350 zł., wykopania grobu – 1000 zł., kosmetyki i przechowania zwłok odpowiednio 160 zł. i 120 zł., koszty wieńca – 150 zł., palmy – 180 zł., floretu – 80 zł., obramowania grobu – 200 zł., opłaty cmentarnej 604,80 zł., ale również wykonania pomnika 4.180 zł. Łącznie koszty te wyniosły 8.024,80 zł. Sąd nie uwzględnił natomiast kosztów stypy, kwestionowanych przez wnioskodawcę. Zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu, to na uczestniczce H. M. spoczywał obowiązek dowodowy, któremu w tym względzie nie podołała. Wykazane przez uczestniczkę koszty pogrzebu w kwocie 8.024,80 zł. jako dług spadkowy podlegały pomniejszeniu o kwotę zasiłku pogrzebowego, który otrzymała w bezspornej kwocie 4.000 zł. Zatem skoro dług spadkowy wyniósł 4.024,80 zł., to każdy ze spadkobierców F. M. winien go pokryć do wysokości swego udziału w spadku, czyli każdy po 1006,20 zł.
Zarzut wnioskodawcy dotyczący środków otrzymanych przez uczestniczkę z (…) w związku ze śmiercią spadkodawcy nie mógł być skuteczny. Wszak długu spadkowego nie mogło pomniejszyć świadczenie z umowy ubezpieczenia na życie, bo to w myśl art. 831 § 3 KC do spadku nie wchodzi. Inny jest bowiem cel tego świadczenia, w przeciwieństwie do zasiłku pogrzebowego, który otrzymuje osoba faktycznie organizująca pochówek w celu jego sfinansowania.
Sąd dokonując podziału majątku wspólnego i działu spadku po F. M., miał na uwadze zgodność zainteresowanych co do sposobu działu spadku i przyznał uczestniczce H. M. udziały w prawie własności nieruchomości z obowiązkiem spłaty ich równowartości na rzecz wnioskodawcy i pozostałych uczestników pomniejszonych każdorazowo o udział w długu spadkowym. Udziały wnioskodawcy i pozostałych uczestników wynosiły po 1/8 prawa własności nieruchomości, czyli po 22.865,62 zł. pomniejszone każdorazowo o 1006,20 zł. zwrotu części długu spadkowego, co uczyniło spłaty w kwotach po 20.419,50 zł. Kwoty te Sąd zasądził od uczestniczki H. M. na rzecz wnioskodawcy i pozostałych uczestników na zasadzie art. 688 KPC w zw. z art. 622 § 2 KPC i art. 212 § 2 KC
Sąd nie podzielił argumentacji uczestniczki opartej na treści art. 5 KC jakoby żądanie spłaty na rzecz pozostałych uczestników stanowiło nadużycie prawa sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W materiale dowodowym sprawy Sąd nie znalazł podstaw aby w zakresie spłaty różnicować pozycję poszczególnych dzieci spadkodawcy ze względu na relacje między nimi a spadkodawcą. Gdyby spadkodawca istotnie oceniał zachowanie części swych dzieci jako niegodne wobec niego, wówczas mógł dać temu wyraz w treści testamentu, dodatkowo korzystając z instytucji wydziedziczenia z art. 1008 KC Spadkodawca ani nie sporządził testamentu, ani części swych dzieci nie wydziedziczył. W konsekwencji stały się one jego spadkobiercami ustawowymi i współwłaścicielami nieruchomości.
W wyniku działu spadku, dzieci spadkodawcy utraciły na rzecz uczestniczki swe udziały w nieruchomości, co musiało skutkować zasądzeniem ekwiwalentnej spłaty. W innym przypadku doszłoby de facto do nieuprawnionego ich wywłaszczenia. Dlatego zdaniem Sądu, co do zasady, u podstaw pozbawienia spłaty w oparciu o art. 5 KC nie mogą leżeć relacje między spadkodawcą a spadkobiercami, lecz jedynie między zobowiązanym do spłaty a uprawnionymi do jej otrzymania. W sprawie z zeznań wnioskodawcy jednoznacznie wynikało, że stosunki między żoną spadkodawcy a jego dziećmi z pierwszego związku były złe i m.in. z tej przyczyny skutkowały stopniowym opuszczaniem przez nich domu rodzinnego. W orzecznictwie sądów powszechnym zgodnie przyjmuje się, że przewidziana w art. 5 KC klauzula generalna, pozwalająca na odmowę udzielenia ochrony prawnej w razie stwierdzenia, że wymagają tego zasady współżycia społecznego, winna być stosowana niezwykle rzadko, w przypadkach naprawdę wyjątkowych. Takich wyjątkowych i rażących zachowań pozostałych uczestników wobec H. M., Sąd nie dopatrzył się w zaoferowanym materiale dowodowym. Stąd ich żądań uzyskania spłaty udziałów w majątku spadkowym Sąd nie uznał za nadużycie prawa w myśl art. 5 KC
W zakresie spłaty dodać należy, iż wnioskodawca w treści swych zeznań podał, że „siostra chciała się tej spłaty zrzec”, „siostra tą spłatą w ogóle nie jest zainteresowana” (k.125v). Ta część zeznań zdaniem Sądu świadczy jedynie o niechęci jaką K. M. darzy uczestniczkę. Zeznania te nie mogą stanowić zrzeczenia się prawa do spłaty sensu stricte z dwóch powodów. Po pierwsze pełnomocnik uczestniczki nadal żądanie to podtrzymywał. Po drugie uczestniczka nie przedstawiła dowodu na zrzeczenie się tego prawa bezpośrednio przez K. M..
Sąd nie rozłożył zasądzonych spłat na raty, bowiem te deklarowała uczestniczka jedynie w przypadku zasądzenia spłaty na rzecz wnioskodawcy. Nadto deklarowane przez uczestniczkę raty po 500 zł. miesięcznie, łącznie przekroczyłyby maksymalny termin spłaty określony w art. 212 § 3 KPC na 10 lat. Uczestniczka winna zatem rozważyć inne możliwości spłaty dzieci spadkodawcy, w tym przy ewentualnej pomocy swego syna i synowej którym zaspokaja potrzeby mieszkaniowe, względnie w oparciu o środki pozyskane z kredytu lub ostatecznie sprzedaży lokalu. Skoro o roszczeniach wnioskodawcy uczestniczka posiada wiedzę od 3 lat, to winna poczynić w tym zakresie odpowiednie przygotowania. Dlatego dodatkowy roczny termin będzie zdaniem Sądu wystarczający aby uczestniczka pozyskała środki na spłatę wnioskodawcy i pozostałych uczestników. Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 16 grudnia 2015 r. I Ns 2761/14
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.