Przepis art. 29 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 19.08.1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego (t.j. Dz.U. z 2011 r. Nr 231, poz. 1375, ze zm.) pozwala na przymuszenie osoby chorej psychicznie do podjęcia leczenia w szpitalu psychiatrycznym jedynie wówczas, gdy: (1) dotychczasowe postępowanie tej osoby wskazuje na to, że nieprzyjęcie jej do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego bądź (2) osoba ta jest niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a uzasadnione jest przewidywanie, iż leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia.
Dokonywana przez Sąd kontrola występowania w stanie faktycznym sprawy przesłanek ustawowych nakazujących uwzględnienie wniosku powinna być dokładna, zwłaszcza gdy osoba, której dotyczy wniosek kwestionuje, iż jej zachowanie uzasadnia w świetle obowiązującego prawa przymusową hospitalizację. Sąd nie może biernie poprzestać na ocenie wyrażonej przez biegłego lekarza psychiatrę. Opinia biegłego nie może być uznana za wyłączne źródło poczynionych przez Sąd pozytywnych ustaleń co do wystąpienia materialnoprawnych podstaw wniosku. Należy przy tym podkreślić, że o potrzebie przymusowego umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym orzeka sąd a nie biegły, wobec czego sąd musi wziąć pod uwagę nie tylko stanowisko biegłego, lecz także zapoznać się z przesłankami jego rozumowania, a więc z charakterystyką zdiagnozowanej jednostki chorobowej, jej przebiegiem, sposobami leczenia oraz prognozami co do skutków zaniechania tego leczenia, konfrontując przesłanki oceny biegłego z faktami ustalonymi na podstawie innych dowodów przeprowadzonych w sprawie.
Dodatkowa trudność w sprawie z wniosku o przyjęcie do szpitala bez zgody chorego wynika ze specyficznego charakteru ustaleń faktycznych, wyrażającego się w tym, że rozstrzygnięcie opiera się na prognozie, czyli hipotetycznej ocenie sądu co do skutków mogących nastąpić w przyszłości. Przewidywanie „znacznego pogorszenia” stanu zdrowia ma być, stosownie do wskazania ustawy, oparte na „dotychczasowym zachowaniu” chorego. Przez pojęcie „znaczne pogorszenie stanu zdrowia psychicznego” – uwzględniając art. 2 ust. 1 pkt 2 OchrZabUp. – należy rozumieć doprowadzenie się przez osobę chorą psychicznie, na skutek niepodejmowania leczenia, do stanu uniemożliwiającego jej funkcjonowanie w rodzinie, w miejscu zamieszkania lub w pracy. Takie rozumienie tego pojęcia pozwala ograniczyć hospitalizację przymusową tylko do tych osób, dla których jest ona niezbędna. Nie należy bowiem ułatwiać jej stosowania wobec osób chorych psychicznie, które zachowują się w sposób nawet rażąco odbiegający od wymagań społecznych, ale mogą funkcjonować bez większych trudności w rodzinie, miejscu zamieszkania i pracy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 2010 r., V CSK 384/09). Wymaganie art. 46 ust. 2 OchrZabUp., aby podstawę ustaleń sądu stanowił, między innymi, dowód z opinii jednego lub kilku lekarzy psychiatrów musi być postrzegane także w kontekście umiejętnego rozróżnienia pomiędzy kompetencją biegłego do udzielenia informacji i wiadomości specjalnych niezbędnych do ustalenia i oceny okoliczności sprawy a kompetencją sądu jako wyłącznie uprawnionego do ustalenia faktów i ocen (również hipotetycznych) na podstawie tej opinii oraz innych dowodów
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
Ośrodek Pomocy Społecznej wniósł o umieszczenie S. K. w szpitalu psychiatrycznym bez jego zgody. W uzasadnieniu wskazano, że uczestnik postępowania ma 58 lat, prowadzi jednoosobowe gospodarstwo domowe, jest osobą z orzeczonym znacznym stopniem niepełnosprawności z przyczyn neurologicznych oraz z racji upośledzenia narządu ruchu, utrzymuje się z zasiłku pielęgnacyjnego w wysokości 153 złote miesięcznie oraz zasiłku stałego w kwocie 389 złotych miesięcznie, ma świadczenia opiekuńcze w wymiarze dwóch godzin dziennie oraz bezpłatne obiady. W ciągu ostatnich lat nastąpiło znaczne pogorszenie stanu psychicznego uczestnika postępowania, cierpi on na urojenia, jest przeświadczony, że inni zamierzają go skrzywdzić, biją go, włamują się do jego domu, oskarża pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej o fałszerstwa, kradzieże, nakłanianie do zmiany wiary. Obecnie porusza się przy chodziku, nie wychodzi z domu, jest schorowany, nie wykupuje przepisanych leków. Wymaga stałego farmakologicznego leczenia i stałej opieki. Świadczona uczestnikowi doraźna pomoc jest niewystarczająca. Nikt z bliskich nie wykazuje żadnej inicjatywy, aby pomóc w opiece nad uczestnikiem. Żona i czterej synowie uczestnika przebywają za granicą i nie utrzymują z nim kontaktu. Uczestnik ma też dwie siostry i brata, którzy przebywają w USA i sporadycznie przyjeżdżają do Polski. Uczestnik postępowania nadużywa też alkoholu, co dodatkowo zwiększa jego agresję. Uczestnik nie jest ubezwłasnowolniony.
Uczestnik postępowania S. K. nie wyraził zgody na leczenie psychiatryczne, uważa, że jest zdrowy. Sąd Rejonowy wskazał, że biegła sądowa z zakresu psychiatrii I. O. (1) po bezpośrednim badaniu uczestnika postępowania, po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną szpitala w C., a także aktami niniejszej sprawy stwierdziła jednoznacznie, iż u uczestnika postępowania występuje chrobra psychiczna – organiczne zaburzenia urojeniowe w stanie znacznego pogorszenia. Taką też diagnozę postawił lekarz leczący doraźnie uczestnika W. S.. Biegła I. O. (1) wskazała, że S. K. od kilku lat jest nastawiony urojeniowo – głównie wobec funkcjonariuszy policji i pracowników opieki społecznej, ale także instytucji, z którymi ma kontakt. Obwinia ich o swoje inwalidztwo, że został pobity przez funkcjonariuszy policji, skutkiem czego ma uszkodzony kręgosłup i zaburzenia chodzenia. Czuje się okradziony przez opiekę społeczną, gdyż nie przyznano mu przysługujących świadczeń finansowych oraz prześladowany we własnym mieszkaniu przez różne osoby, które biją go, straszą, okradają i obawia się o własne życie. Pisze liczne pisma do różnych instytucji, składa doniesienia do sądów i prokuratury. W kontaktach z innymi osobami jest wulgarny, napięty, dysforyczny, co w znacznym stopniu utrudnia współpracę z nim i zapewnienie mu pomocy i opieki, której wymaga. Pozostaje bezkrytyczny do swojego stanu, sytuacji i postępowania. Nie podejmuje leczenia psychiatrycznego, gdyż nie uważa się za osobę chorą. Szybko traci kontrolę nad swoimi emocjami, popada w rozdrażnienie, reaguje impulsywnie nie licząc się z konsekwencjami swego zachowania.
Biegła zauważyła znaczne pogorszenie stanu psychicznego uczestnika i wskazała, że wymaga on leczenia psychiatrycznego w szpitalu. Podała, że uczestnik dotychczas nie był leczony farmakologicznie przez dłuższy okres w szpitalu. Brak tego leczenia spowoduje utrzymywanie się u niego treści urojeniowych i związanej z nimi aktywności, co zaburza jego funkcjonowanie, prawidłowe relacje z otoczeniem, zwłaszcza z opieką społeczną, która pomaga mu w zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych, nie można wykluczyć nasilenia zachowań agresywnych. Dotychczasowe leczenie psychiatryczne w poradni nie przynosi zaś pozytywnych efektów, gdyż uczestnik nie przyjmuje zalecanych leków. Biegła oceniła, że uczestnik postępowania zdolny jest do wyrażania woli, jednak nie wyraża zgody na leczenie. Natomiast niepodjęcie leczenia spowoduje utrzymanie się tego stanu, z możliwością nasilenia jego zachowań agresywnych. Biegła wskazała także, iż uczestnik wymaga pomocy w zaspokajaniu swoich podstawowych potrzeb życiowych z przyczyn neurologicznych (zaburzenia chodzenia).
Dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej wskazała, że S. K. wielokrotnie codziennie dzwoni do ośrodka. Zarówno telefonicznie, jak i w licznych pismach wysyłanych zarówno do Ośrodka Pomocy jak i innych instytucji, uczestnik postępowania obraża ją, wyzywa od szmat, od złodziei i oszustów, oskarża, że chce go skłonić do zmiany wiary, podaje, że wysyła na niego bandytów. M. P. podała, iż jak rano przychodzi do pracy, to zabiera do swego pokoju telefon, bo nie chce, by inni pracownicy słuchali tych wszystkich wyzwisk i wulgaryzmów, jakie uczestnik postępowania kieruje pod jej adresem. Uczestnik dzwoni do Ośrodka Pomocy Społecznej bardzo często, nieraz trudno jest zrozumieć, po co on dzwoni, bo jest to potok słów. Bywa, że telefon jest odbierany i odkładany, bo czas prowadzonej rozmowy uniemożliwia wykonywanie pracy. M. P. wskazała, że uczestnik składa liczne skargi i zawiadomienia na funkcjonowanie opieki. Ona sama raz w miesiącu jest przesłuchiwana przez policję, staje także przed komisją rewizyjną. Uczestnik pisze także skargi do Burmistrza S. M. P. wskazała również, że musi zmieniać pracowników socjalnych przychodzących na wywiady do domu uczestnika, bowiem pracownicy ci notorycznie muszą wysłuchiwać obelg uczestnika kierowanych pod adresem dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej, albo są posądzani i oskarżani o popełnianie przestępstw. Ostatnio zostali posądzeni o wypełnianie formularzy in blanco. Zdaniem M. P. uczestnik nie będzie w stanie funkcjonować bez pomocy Ośrodka Pomocy Społecznej. Cała jego rodzina zamieszkuje poza granicami Polski. Ostatnio, kiedy S. K. złamał kość śródstopia i trzeba było go przewieźć do szpitala, to pogotowie zadzwoniło do opieki, bo uczestnik mieszka na czwartym piętrze i trzeba było go znieść. Wtedy Ośrodek Pomocy (…) w S. zadzwonił także na policję, prosząc funkcjonariuszy o pomoc. Kilka dni później na jednego z policjantów wpłynęła skarga, iż uszkodził uczestnika przy znoszeniu go po schodach.
Sąd ten zaznaczył, że przeprowadzone postępowanie dowodowe uzasadnia postawioną przez biegłego sądowego lekarza psychiatrę diagnozę choroby psychicznej uczestnika postępowania. Zaniechanie leczenia uczestnika postępowania będzie prowadzić do zaostrzania się objawów urojeniowych, co zresztą potwierdza obecny stan zdrowia uczestnika, który na skutek zaniechania leczenia schorzeń psychicznych doprowadza do degradacji swojego zdrowia. Uczestnik jest nastawiony urojeniowo i roszczeniowo. Często nie przyjmuje oferowanej mu pomocy, bo nie jest ona świadczona w formie, której on oczekuje. Domaga się finansowania jego potrzeb i zakupów, a jednocześnie nie współpracuje z organami, nie przedkłada potwierdzeń, rachunków, które zweryfikowałyby i potwierdziły celowość danych wydatków.
Taka sytuacja miała miejsce przy finansowaniu chodzika, kiedy to pracownicy wskazali, iż zakupią ten sprzęt uczestnikowi, a on się na to nie zgodził i zażądał świadczenia pieniężnego. Uczestnik otrzymał kwotę stanowiącą równowartość ceny chodzika, ale sprzętu nie zakupił. Pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej nie mają też pewności, że zasiłki na zakup leków przeznaczane są na ten cel. Nadto osoby świadczące pomoc posądzone są o bandytyzm, kradzieże i inne przestępstwa. Uczestnik jest napastliwy, wulgarny, napięty. Kontakt z uczestnikiem postępowania i świadczenie mu pomocy jest niezwykle trudne, gdyż uczestnik nie współpracuje z organami i instytucjami. Uczestnik postępowania potrzebuje zaś tej pomocy. Brak pomocy, jak też dalsze nasilanie się rozdrażnienia, urojeń i napięcia, spowoduje nasiloną degradację jego zdrowia. S. K. nie ma poczucia choroby, jest zupełnie bezkrytyczny do wyrażanych ocen i podejmowanych działań, nie ma świadomego rozeznania sytuacji, w której się znajduje. Przedłożone do akt zaświadczenie lekarza psychiatry o podjęciu przez uczestnika leczenia jedynie potwierdza opisany wyżej stan rzeczy. W dokumencie tym znajduje się zapis, iż uczestnik zgodził się na leczenie, bo zagraża mu przymusowa hospitalizacja. Lekarz zapisał choremu lek jednak pomimo przyjmowania go przez pacjenta od miesiąca i zwiększonej dawki leku, lekarz nie zauważył wyraźnych efektów leczenia. Biegła psychiatra I. O. (2) podkreśliła, iż ta de facto doraźna terapia w warunkach ambulatoryjnych nie przyniesie wymiernych skutków, bo uczestnik w ogóle nie wie po co te leki przyjmuje, nie ma świadomości swojej choroby, nie rozumie i nie odczuwa jej, co powoduje, że robi wszystko, by leczenia uniknąć. Uczestnik podnosił, iż nie chce zażywać „psychotropów”, więc biegła wyjaśniła, iż lek P. także jest lekiem psychotropowym. Podała, iż leczenie szpitalne ma tę przewagę nad leczeniem w systemie otwartym, iż oddziaływanie na pacjenta jest szersze i bardziej wielowymiarowe. Nie sprowadza się ono li tylko do podawania leków, ale także oddziałuje się poprzez terapię, bo niezwykle ważne jest by chory miał świadomość swojej choroby i jej zagrożeń, tylko dzięki temu będzie on miał motywację do leczenia, a także właśnie wtedy istnieje możliwość kontynuacji tego leczenia w warunkach domowych. Biegła wyjaśniła, iż przebywając na oddziale chory ma możliwość konsultacji i leczenia także z powodu innych schorzeń, tak jak w tej sprawie, schorzeń neurologicznych. Istnieje też możliwość ustalenia rehabilitacji. Nadto zdaniem biegłej, schorzenia neurologiczne, na które powołuje się uczestnik postępowania i przedkładane zaświadczenia lekarskie, nie świadczą, by te dolegliwości stanowiły przeszkodę do umieszczenia uczestnika w szpitalu na oddziale psychiatrycznym, gdyż zdaniem biegłej dominującą chorobą u uczestnika jest choroba psychiczna. Jej leczenie winno być priorytetem, gdyż ta dysfunkcja rzutuje na pozostałe sfery życia uczestnika, na sposób w jaki przyjmuje pomoc osób trzecich, od których jest de facto uzależniony, od tego w jaki także sposób leczy pozostałe dolegliwości zdrowotne.
Jednocześnie obecny stan zdrowia uczestnika wskazuje na uzasadnioną obawę, że w wyniku niepodjęcia leczenia może nastąpić znaczne pogorszenie stanu zdrowia psychicznego, co może uniemożliwiać świadczenie pomocy ze strony osób trzecich, a w efekcie może skutkować zagrożeniem dla jego zdrowia lub życia. Z uwagi na postępujące zaburzenia urojeniowe istnieje realna obawa, że będzie on utrudniał lub uniemożliwiał kontakt pracownikom socjalnym lub opiekunce. Znamienne jest, że D. J., która składała zeznania nad wyraz ostrożnie, tak by nie wynikały z nich przykre reperkusje dla uczestnika, stała się obiektem krytyki uczestnika w kolejnych pismach kierowanych przezeń do Sądu. Nieleczona zatem i postępująca choroba uczestnika wykluczy go zupełnie z życia w społeczeństwie. S. K. wymaga bezwzględnego leczenia w warunkach zamkniętych, tak by można było świadczyć mu pomoc i by on pomoc tę przyjmował. W ten bowiem sposób będzie można powstrzymać postępującą drastycznie degradację zdrowia psychicznego uczestnika postępowania i poprawić jakość jego życia.
W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał, że zaistniały przewidziane w art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 19 sierpnia 1994 roku o ochronie zdrowia psychicznego (Dz.U. z 1994 r. Nr 111, poz. 535) przesłanki przyjęcia do szpitala psychiatrycznego uczestnika postępowania bez jego zgody. Postanowienie Sądu Okręgowego – II Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 1 kwietnia 2016 r. II Ca 153/16
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.