Twoja sprawa z zakresu prawa rodzinnego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Zwrot pieniędzy, prezentów, darowizn i rzeczy od partnerki, narzeczonej czy dziewczyny po rozstaniu, zerwaniu i rozejściu

Konkubinat jest faktycznym pożyciem małżeńskim kobiety i mężczyzny, którzy nie zawarli związku małżeńskiego. W Polsce konkubinat nie jest unormowany prawnie. Cechy charakterystyczne konkubinatu to: związek mężczyzny i kobiety, trwałość tego związku, pożycie jak w małżeństwie, brak zdarzenia prawnego, regulującego ten związek. Zewnętrznym przejawem wymienionej trwałości i pożycia są: współżycie fizyczne, wspólne zamieszkiwanie i wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego (wyrok SN dnia 5 grudnia 1997 r., II CKN 485/97).

Nieformalne związki partnerskie (konkubinat) nie są w systemie polskiego prawa cywilnego prawnie reglamentowane, wobec czego w przypadku konieczności dokonania wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami takiego związku po ustaniu konkubinatu należy poddać ocenie charakter związku łączącego strony przed jego ustaniem, wzajemnych relacji i stosunków majątkowych stron pozostających w nieformalnym związku.

W wyroku z dnia 12 stycznia 2006 r. w sprawie II CK 324/2005, OSNC 2006, nr 10, poz. 170 Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że istnieje możliwość odzyskania podarowanych w trakcie trwania nieformalnego związku partnerskiego pieniędzy i przedmiotów wartościowych, jednak partner musi udowodnić, że druga strona dawała mu podstawy do stwierdzenia, iż związek będzie trwał dłużej. Sąd Najwyższy uznał, że przysporzenie dokonane dobrowolnie przez jednego z partnerów na rzecz drugiego motywowane właśnie faktem pozostawania w związku partnerskim może stać się świadczeniem nienależnym w przypadku rozstania stron z uwagi na odpadnięcie zamierzonego celu świadczenia (jeżeli celem świadczenia, którego zwrotu żąda partner jest pozostawanie stron w nieformalnym związku partnerskim).

W myśl art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Wskazać należy, że świadczenie staje się nienależne m.in. wówczas, gdy nie zostaje osiągnięty zamierzony przez strony cel dokonywanego świadczenia. Ma to zazwyczaj miejsce wówczas, gdy nie spełniły się przewidywania co do zachowania się kontrahenta, jakimi kierował się spełniający świadczenie. W uzasadnieniu wyroku z 17 stycznia 2002 r., III CKN CKN 1500/00, LexPolonica nr 355817 (OSNC 2002, nr 11, poz. 140) Sąd Najwyższy wskazał, że przesłanka nieosiągnięcia zamierzonego celu świadczenia (art. 410 § 2 k.c.) jest spełniona wtedy, gdy jego celem było otrzymanie świadczenia ekwiwalentnego, do spełnienia którego odbiorca nie był zobowiązany”. W uzasadnieniu wskazano, „że nieosiągnięcie celu świadczenia (condictio ob rem) nie zachodzi, jeżeli cel, który świadczący miał na względzie spełniając świadczenie, wynika z istotnych postanowień umowy, zawartej z odbiorcą świadczenia. Ma natomiast miejsce wszędzie tam, gdzie celem świadczenia było otrzymanie zamierzonego ekwiwalentnego świadczenia od odbiorcy, który nie był zobowiązany do jego spełnienia i cel ten nie został osiągnięty. Sad Najwyższy wskazał także, że nie każdy cel, którego realizacji oczekuje świadczący, jest z punktu widzenia condictio ob rem prawnie relewantny, dlatego wymaga się, aby cel świadczenia objęty był porozumieniem woli stron (określanym w doktrynie jako porozumienie co do podstawy prawnej świadczenia). Chodzi o to, aby na podstawie ogólnych zasad wykładni można było stwierdzić istnienie między stronami porozumienia woli, z którego treści wynika, że odbiorca otrzymuje świadczenie tylko ze względu na oczekiwany cel (tak w Komentarzu do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom I-II, wyd. X, Opublikowano: LexisNexis 2011).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego spotyka się koncepcję, iż instytucja nieosiągnięcia zamierzonego celu świadczenia występować może w rozliczeniach pomiędzy osobami będącymi wcześniej w związkach partnerskich, tj. w sporach po rozejściu się osób pozostających w tzw. nieformalnym związku partnerskim. Według tezy wyroku Sądu Najwyższego z 12 stycznia 2006 r., II CK 342/05, OSNC 2006, nr 10, poz. 170): „Istnieje możliwość odzyskania podarowanych w trakcie trwania nieformalnego związku pieniędzy i przedmiotów wartościowych. Powód musi jednak udowodnić, że druga osoba dawała mu podstawy do stwierdzenia, iż związek będzie trwał dłużej”.

W uzasadnieniu wyżej powołanego wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że porozumienie stron, będące przesłanką żądania zwrotu świadczenia w związku z nieosiągnięciem zamierzonego celu, dotyczyć może tylko samej podstawy świadczenia, a nie jego ewentualnego zwrotu (art. 410 § 2 k.c.). Zaznaczył także, że z instytucji z art. 410 par 2 k.c. może skorzystać osoba, którą z odbiorcą świadczenia ( accipiens) nie łączy taki stosunek obligacyjny, z którego obowiązek świadczenia wynika, a ponadto, że przyjmujący świadczenie nie jest, ani po otrzymaniu świadczenia, ani też nie był wcześniej zobowiązany do spełnienia oczekiwanego od niego świadczenia. Najistotniejszego jednak znaczenia nabiera kwestia dotycząca porozumienia stron.

Sąd Najwyższy wskazał, że porozumieniem stron powinna być objęta podstawa świadczenia w tym sensie, że odbiorca świadczenia powinien znać cel świadczącego i przez przyjęcie świadczenia dać wyraz, że go aprobuje. Nie jest to jednak porozumienie składające się na treść czynności prawnej, lecz jest to porozumienie tylko co do podstawy prawnej świadczenia. Gdyby porozumienie takie miało stanowić czynność prawną, to w razie nieosiągnięcia celu zastosowanie powinny znaleźć przepisy o odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania, a nie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Strony zatem nie muszą zawierać porozumienia (umowy) co do zwrotu świadczenia, skoro zwrot ten możliwy jest na podstawie art. 410 § 2 k.c.

Celem świadczenia, którego zwrotu żąda najczęściej powód, jest pozostawanie stron w nieformalnym związku partnerskim. Zatem zbędne staje się zawieranie umowy pomiędzy stronami, że zakończenie związku będzie skutkować zwrotem świadczenia, które pozwana w trakcie tego związku otrzymała od powoda.

Istotne jest, czy powód, spełniając świadczenie, miał na celu uzyskanie od pozwanej ekwiwalentnego świadczenia, do którego nie była prawnie zobowiązana, a którym było pozostawanie w nieformalnym związku. Taki przypadek condictio ob rem (zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty), określany w doktrynie jako skłanianie, polega na tym, że świadczący daremnie zmierza do skłonienia odbiorcy do niewymuszonego zachowania, do którego ten nie może lub nie chce prawnie się zobowiązać. Świadczenie w postaci sfinansowania przez powoda zakupu przedmiotów objętych żądaniem pozwu, które miało ułatwić kontynuowanie związku stron, może wskazywać na istnienie między stronami porozumienia woli odnoszącego się do podstawy tego świadczenia (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego wcześniej powołanego).

Dla zastosowania omawianej kondykcji istotne jest to, że zarówno świadczący, jak i przyjmujący świadczenie mają świadomość i akceptują cel świadczenia, co zakłada istnienie między nimi porozumienia określanego jako „porozumienie woli” albo „porozumienie co do podstawy prawnej świadczenia” – niebędącego czynnością prawną – z którego wynika, że odbiorca świadczenia otrzymuje świadczenie tylko ze względu na oczekiwany cel (zob. przykładowo wyroki SN: z 11 stycznia 2002 r., IV CKN 581/00, LexPolonica nr 355814 (OSNC 2002, nr 11, poz. 135) i z 17 stycznia 2002 r., III CKN 1500/00, LexPolonica nr 355817 (OSNC 2002, nr 11, poz. 140).

Przykład z sprawy sądowej

Powód, dokonując licznych darowizn pieniędzy, zakupu samochodu, myjki do okien i łóżka z materacem miał na celu uzyskanie od pozwanej świadczenia w postaci pozostawania w związku z pozwaną. Strony się rozumiały, wzajemnie się wspierały, tworzyły nieformalny związek jeszcze w połowie roku 2014 roku, chciały być razem, co jest bezsporne. Zatem oczekiwania powoda, że pozwana dawała podstawy, by twierdzić, że związek będzie kontynuowany także po zakupie ruchomości objętych żądaniem pozwu, były po stronie powoda całkowicie uzasadnione.

Jednakże zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty. W połowie 2014 roku między stronami zaczęły się nieporozumienia, zaś sama pozwana oficjalnie na początku 2015 roku wyprowadziła się z mieszkania powoda.

W przedmiotowej sprawie powód wykazał, że pozwana – w momencie dokonania zakupu przedmiotów objętych żądaniem pozwu– dawała mu podstawy do stwierdzenia, że ich związek będzie trwał przez dłuższy czas, co było celem świadczenia powoda.

[spacer]

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i specjalista od prawa rodzinnego. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach rodzinnych. Gdy nie pisze artykułów na blogu, reprezentuje swoich klientów w sądzie, dążąc do osiągnięcia najlepszych dla nich rozwiązań.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Rodzinnego w Poznaniu