Twoja sprawa z zakresu prawa rodzinnego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Nierówny podział majątku po rozwodzie

Co do zasady, kiedy miedzy małżonkami ustaje wspólność majątkowa, uznaje się, że ich udziały są równe. Tym samym zgromadzonym do tej pory majątkiem dzielą się oni po połowie . Taka regulacja może się jednak wydawać niesprawiedliwa. Czy w takim przypadku można wnioskować o nierówny podział majątku po rozwodzie? Jak zapłacić mniej byłemu małżonkowi?

Przejrzyj proszę cały nasz artykuł, gdyż w dalszej jego części wskazujemy przykładowe sprawy w których sąd ustalił nierówne udziały w majątku wspólnym małżonków w sprawie o podział majątku po rozwodzie.

Kognicję sądu w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami określa art. 567 KPC, częściowo odsyłając w tym zakresie do przepisów o dziale spadku (art. 680 i następne KPC), które z kolei zawierają odesłanie do przepisów o postępowaniu w sprawie o zniesienie współwłasności (art. 617 i nast. KPC w zw. z art. 688 KPC). W oparciu o wymienione przepisy sąd ustala skład i wartość majątku dorobkowego (art. 684 w zw. z art. 567 § 3 KPC), ustala wielkość udziałów małżonków w majątku wspólnym, po czym dokonuje podziału tego majątku, orzekając ponadto w razie potrzeby, jakie wydatki, nakłady lub inne świadczenia z majątku wspólnego na rzecz majątku osobistego lub odwrotnie podlegają zwrotowi (art. 567 § 1 KPC).

Z tego wynika, że nie ma przeszkód do poczynienia ustaleń w zakresie składników majątku wspólnego i ich wartości na podstawie zgodnych oświadczeń stron, jeżeli nie budzą one wątpliwości co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy. Specyfika postępowania o podział majątku wspólnego nie wyłącza możliwości stosowania w nim art. 229 KPC, który stanowi, że fakty przyznane nie wymagają dowodu (pogląd utrwalony, zob. np. uzasadnienie postanowienia SN z 29 listopada 2001 r., V CKN 482/00).

Nierówny podział majątku po rozwodzie – majątek wspólny

W myśl art. 31 § 1 KRO, z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków. Do majątku wspólnego należą w szczególności:

1) pobrane wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków

2) dochody z majątku wspólnego, jak również z majątku osobistego każdego z małżonków;

3) środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków;

4) kwoty składek zewidencjonowanych na subkoncie, o którym mowa w art. 40a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2016 r. poz. 963 z późn zm.).

W związku z powyższym należy wskazać, iż oszczędności pochodzące z wynagrodzenia za pracę jednego lub obojga małżonków stanowią majątek wspólny, a tym samym również składnik majątkowy nabyty w zamian za te oszczędności również wchodzi w skład majątku wspólnego.

Nierówny podział majątku po rozwodzie – majątek osobisty

Z art. 31 § 1 KRO wywieść można domniemanie, że majątek uzyskany w toku trwania wspólności majątkowej małżeńskiej stanowi majątek wspólny małżonków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 1998 r., sygn. akt I CKN 830/97, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 06 lutego 2003 r., sygn. akt IV CKN 1721/00). W konsekwencji to ten, kto twierdzi, że składnik majątkowy nabyty w czasie trwania związku małżeńskiego nie wchodzi do majątku wspólnego, ma udowodnić, że dany składnik majątkowy wchodzi do majątku osobistego jednego z małżonków, a nie do majątku wspólnego.

Do majątku osobistego każdego z małżonków należą:

1) przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej;

2) przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił;

3) prawa majątkowe wynikające ze wspólności łącznej podlegającej odrębnym przepisom;

4) przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków;

5) prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie;

6) przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; nie dotyczy to jednak renty należnej poszkodowanemu małżonkowi z powodu całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej albo z powodu zwiększenia się jego potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość;

7) wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę lub z tytułu innej działalności zarobkowej jednego z małżonków;

8) przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków;

9) prawa autorskie i prawa pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa twórcy;

10) przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej.

Przedmioty zwykłego urządzenia domowego służące do użytku obojga małżonków są objęte wspólnością ustawową także w wypadku, gdy zostały nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił.

Ponadto wskazać należy na odesłanie zawarte w art. 46 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej k.r.i.o.) zgodnie z którym w sprawach nie unormowanych w artykułach krio od chwili ustania wspólności ustawowej do majątku, który był nią objęty, jak również do podziału tego majątku, stosuje się odpowiednio przepisy o wspólności majątku spadkowego i o dziale spadku. Z treści wskazanego przepisu wynika, iż rozstrzygając przedmiotową sprawę, w pierwszej kolejności należy sięgnąć do przepisów kodeksu rodzinnego, a dopiero w braku regulacji normatywnych traktujących o podziale majątku należy zastosować odpowiednio przepisy o dziale spadku, a w dalszej konsekwencji przepisy o zniesieniu współwłasności. I tak, wobec odesłania zawartego w powołanym przepisie, od chwili ustania wspólności ustawowej stosuje się odpowiednio do majątku, który był nią objęty, przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych z zachowaniem przepisów zawartych w k.r.io.

Nierówny podział majątku po rozwodzie – co dzielimy

Nierówny podział majątku po rozwodzie Poznań Warszawa adwokat radca prawny prawnik kancelaria

Podział majątku wspólnego obejmuje przedmioty majątkowe, które były składnikami tego majątku w chwili ustania wspólności ustawowej i które istnieją w chwili dokonywania podziału majątku wspólnego (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1989 r., III CZP (…), OSNCP (…); uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 1994 r., III CZP (…), Lex nr 9107; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 1999 r., (…), LEX nr 737256; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2013 r., II CSK(…), LEX nr 1314384). Powyższe stwierdzenie nie oznacza jednak, że w ramach podziału majątku wspólnego w żaden sposób nie można uwzględnić tych składników majątku, które wskutek działania jednego z małżonków zostały utracone bądź zniszczone jeszcze w trakcie trwania wspólności ustawowej, albo już po jej ustaniu . Jeśli bowiem jedno z małżonków doprowadzi do rozmyślnego zniszczenia lub wyzbycia się określonych składników majątku wspólnego ze szkodą dla rodziny, to przy ustaleniu masy podziału wartość uszczuplonego majątku powinna mieć wpływ na rozliczenie pieniężne między podmiotami tego majątku albo na ustalenie nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1989 r., (…), OSNCP (…)).

Nierówny podział majątku po rozwodzie – odszkodowanie

Nieuzasadnione zbycie lub roztrwonienie składników majątku wspólnego uprawnia drugiego z małżonków do dochodzenia roszczenia odszkodowawczego na podstawie art. 415 KC, które obejmować może nie tylko powstałą stratę, ale również utracone korzyści. Rozliczenie tego roszczenia w ramach postępowania o podział majątku wspólnego przeprowadzić można przez doliczenie do wartości majątku wspólnego kwoty, którą jeden z małżonków zobowiązany jest zwrócić, a następnie zaliczenie jej na udział małżonka zobowiązanego do zwrotu (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 17 kwietnia 2000 r., (…), LEX nr 1129169). Brak danego składnika w chwili orzekania o podziale majątku wspólnego nie niweczy zatem roszczeń stron postępowania w tym zakresie, lecz daje podstawy do rozliczenia w ramach zgłoszonego roszczenia odszkodowawczego które winno być traktowane analogicznie jak roszczenie z tytułu zwrotu wydatków z majątku wspólnego na majątek osobisty tego z byłych małżonków który w sposób nieuprawniony wyzbył się wskazanego składnika ze szkodą dla drugiego małżonka.

Nierówny podział majątku po rozwodzie – sposób podziału

Zgodnie z art. 211 KC, każdy z byłych małżonków może żądać, ażeby zniesienie współwłasności nastąpiło przez podział rzeczy wspólnej, chyba że podział byłby sprzeczny z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem rzeczy albo że pociągałby za sobą istotną zmianę rzeczy lub znaczne zmniejszenie jej wartości. Przepis art. 212 KC wskazuje, iż jeżeli zniesienie współwłasności następuje na mocy orzeczenia sądu, wartość poszczególnych udziałów może być wyrównana przez dopłaty pieniężne. Przy podziale gruntu sąd może obciążyć poszczególne części potrzebnymi służebnościami gruntowymi. § 2. Rzecz, która nie daje się podzielić, może być przyznana stosownie do okoliczności jednemu ze współwłaścicieli z obowiązkiem spłaty pozostałych albo sprzedana stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego. § 3. Jeżeli ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby także sposób ich zabezpieczenia. W razie rozłożenia dopłat i spłat na raty terminy ich uiszczenia nie mogą łącznie przekraczać lat dziesięciu. W wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie sąd na wniosek dłużnika może odroczyć termin zapłaty rat już wymagalnych.

Nierówny podział majątku po rozwodzie – rozliczenie nakładów i wydatków

Zgodnie zaś z treścią art. 45 § 1 krio każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. Nie można żądać zwrotu wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności.

Pojęcie nakładów i wydatków, o których mowa w art. 45 KRO, zdefiniował Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 15 września 2004 r., III CZP 46/04, OSNC 2005, nr 9, poz. 152, stwierdzając, że obejmują one „wszystkie przysporzenia na rzecz jednej masy majątkowej, dokonane z uszczerbkiem dla drugiej masy majątkowej”. W uzasadnieniu postanowienia z dnia 2 października 2008 r., II CSK 203/08, Sąd Najwyższy wskazał, że: „Kodeks rodzinny i opiekuńczy posługując się w art. 45 pojęciami „nakładów” i „wydatków” nie określa ich desygnatów. W piśmiennictwie przyjmuje się, że nakłady i wydatki w rozumieniu tego przepisu, obejmują wszystkie przysporzenia na rzecz jednej masy majątkowej, dokonane z uszczerbkiem dla drugiej masy majątkowej. Podstawą przysporzenia może być czynność faktyczna, jak i jakiekolwiek inne zdarzenie”. Nakładami są koszty poniesione na zachowanie, eksploatację lub ulepszenie rzeczy już istniejącej w majątku, natomiast wydatkami są koszty związane z nabyciem danego przedmiotu (K. Pietrzykowski w: K. Pietrzykowski, Komentarz…, nb 4 do art. 45). Rozróżnienie tych dwóch kategorii nie ma jednak kluczowego znaczenia, gdyż zwrot wydatków i nakładów następuje według takich samych zasad.

Nierówny podział majątku po rozwodzie – spłata

Sposób sformułowania powyższego przepisu wskazuje na zróżnicowanie zakresu kognicji sądu rozpoznającego sprawę. Określenie: małżonek „powinien zwrócić” nakłady i wydatki poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty prowadzi do konkluzji, że w tym zakresie sąd orzeka także w braku stosownego wniosku zgłoszonego przez małżonka. Natomiast regulacja, zgodnie z którą małżonek może żądać zwrotu nakładów i wydatków poczynionych przez niego z majątku osobistego na majątek wspólny, pozwala przyjąć, iż w tym przedmiocie sąd orzeka wyłącznie na wniosek zainteresowanego małżonka. Z przeciwstawienia „powinności zwrotu” i „możności żądania zwrotu” wynika, że o ile w drugim wypadku zwrot jest uzależniony od zgłoszenia żądania (wniosku), o tyle w pierwszym wypadku jest on obowiązkiem małżonka, a jego realizacja nie wymaga inicjatywy żadnego z małżonków (por. uchwała Sądu Najwyższego z 21 lutego 2008 roku, III CZP 148/07, OSNC 2009/2/23; postanowienie Sądu Najwyższego z 16 października 1997 roku, II CKN 395/97).

Należy poza tym zauważyć, iż przedmiotami majątkowymi, które wchodzą w skład majątku wspólnego (art. 31 § 1 KRO) są – obok rzeczy – prawa, a w szczególności wierzytelności z tytułu wydatków i nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek innej osoby. Gdy tą osobą nie jest jeden z małżonków, wierzytelności te w sprawie o podział majątku wspólnego podlegają uwzględnieniu przy ustaleniu składu majątku podlegającego podziałowi (por. uchwała Sądu Najwyższego z 3 kwietnia 1970 roku, III CZP 18/70, OSNC 1971/2/18), a ustalenia tego sąd dokonuje z urzędu (art. 684 KPC w związku z art. 567 § 3 KPC). Uzasadnia to także orzekanie z urzędu o zwrocie wydatków i nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków, mimo że roszczenia o ich zwrot nie uwzględnia się przy ustaleniu składu majątku wspólnego podlegającego podziałowi i – jak wynika z art. 45 § 1 KRO i art. 567 § 1 KPC – rozstrzygnięcie o zwrocie tych wydatków i nakładów jest w sprawie o podział majątku wspólnego orzeczeniem dodatkowym. Natomiast o zwrocie wydatków i nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny sąd orzeka wyłącznie na wniosek zgłoszony w postępowaniu w pierwszej instancji, a domagający się ich zwrotu zobowiązany jest dokładnie określić te żądania, zgodnie z art. 187 § 1 pkt 1 KPC w zw. z art. 13 § 2 KPC Stosownie zaś do art. 321 § 1 KPC w zw. z art. 13 § 2 KPC, sąd jest związany tymi żądaniami (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2012 roku, I CSK 323/11).

Uczestnik, który domaga się rozliczenia nakładów lub wydatków z majątku osobistego na majątek wspólny powinien więc wskazać nie tylko dokładną kwotę, ale także przytoczyć okoliczności faktyczne uzasadniające to żądanie. Co więcej, do żądania zwrotu wydatków i nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny ma zastosowanie wynikająca z art. 6 KC zasada ciężaru dowodu. Na uczestniku, który domaga się zasądzenia zwrotu wydatków bądź nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny spoczywa więc powinność udowodnienia nie tylko roszczenia co do zasady (czyli tego, że nakład bądź wydatek został w ogóle poniesiony), ale także co do wysokości (czyli konkretnej kwoty poniesionej z tego tytułu).

Argumenty za nierównym podziałem majątku po rozwodzie

Nierówny podział majątku po rozwodzie Poznań Warszawa adwokat radca prawny prawnik kancelaria

Z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Pojęcie przyczynienia się do powstania majątku obejmuje także powiększenie majątku przez jednego z małżonków w wyniku zdarzenia losowego, które nie nastąpiłoby bez podjęcia przezeń określonego działania. Sama dysproporcja wysokości zarobków małżonków nie stanowi wystarczającej podstawy do stwierdzenia, że zaistniały ważne powody ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym.

Dlatego ustalenie nierównych udziałów jest dopuszczalne w razie łącznego wystąpienia dwóch przesłanek, a mianowicie przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu oraz istnienia ważnych powodów, które uzasadniają ustalenie nierównych udziałów. Przesłanki te muszą wystąpić łącznie i pozostają do siebie w takim wzajemnym stosunku, że żadne „ważne powody” nie stanowią podstawy takiego orzeczenia, jeżeli stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego jest równy, a jednocześnie nawet różny stopień przyczynienia się małżonków do powstania tego majątku nie stanowi podstawy ustalenia nierównych udziałów, jeżeli nie przemawiają za tym „ważne powody”. Wyróżnienie tych dwóch przesłanek sprawia, że sam nierówny stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego nie może być uznany za ważny powód w rozumieniu komentowanego przepisu (post. SN z 8.2.2018 r., II CNP 11/17, Legalis).

Nierówny podział majątku po rozwodzie – wychowanie dzieci

Przez przyczynienie się do powstania majątku wspólnego rozumie się całokształt starań każdego z małżonków o założoną przez nich rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb, a więc nie tylko wysokość zarobków czy innych dochodów osiąganych przez każdego z nich, lecz także i to, jaki użytek czynią oni z tych dochodów, czy gospodarują nimi należycie i nie trwonią ich w sposób lekkomyślny. Poza tym o stopniu przyczynienia się każdego z małżonków świadczą nie tylko osiągnięcia czysto ekonomiczne, lecz także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym (art. 47 § 2 KRO). Tak więc w sytuacji, często występującej w należycie funkcjonującej rodzinie, gdy jeden z małżonków oddawał się pracy zarobkowej i staraniom o powstanie lub powiększenie majątku wspólnego, drugi zaś poświęcał swój czas wychowaniu dzieci i prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego, odciążając w ten sposób współmałżonka i ułatwiając mu osiąganie dochodów, najczęściej uzasadnione okaże się przekonanie, że małżonkowie w równej mierze przyczynili się do powstania majątku wspólnego i że już z tego względu nie wchodzi w rachubę możliwość ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Do oceny zatem stopnia przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego nie mają przesądzającego znaczenia wyliczenia czysto rachunkowe.

Argumenty za nierównym podziałem majątku po rozwodzie – ważne powody

Dalszą konieczną przesłanką dopuszczalności ustalenia nierównych udziałów proporcjonalnie do stopnia przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego jest wykazanie, że za takim rozstrzygnięciem przemawiają ważne powody, oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, tzn. że otrzymanie przez jednego z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do której powstania on się nie przyczynił, pozostawałoby w sprzeczności z tymi zasadami. Nie jest możliwe zdefiniowanie pojęcia ważnych powodów, o tym bowiem, czy istnieją one w konkretnej sprawie, decyduje ocena całokształtu okoliczności danej sprawy. Ważne powody dotyczą oceny, kwalifikacji zachowania drugiego małżonka oraz spowodowanych przez niego takich stanów rzeczy, które stanowią przyczynę niższej wartości majątku wspólnego niż ta, która wystąpiłaby, gdyby postępował właściwie. Chodzi tutaj przede wszystkim o nieprawidłowe, rażące lub uporczywe nieprzyczynianie się do zwiększania majątku wspólnego, pomimo posiadanych możliwości zdrowotnych i zarobkowych. Z drugiej jednak strony nieprawidłowe postępowanie polegać może na rażącym i odbiegającym od obiektywnych wzorców braku staranności o zachowanie istniejącej już substancji majątku wspólnego. Nie stanowią jednak ważnych powodów okoliczności niezależne od małżonka i przez niego niezawinione, w szczególności związane z nauką, chorobą czy bezrobociem. Należy mieć na uwadze całokształt postępowania małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nich obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli. Tylko w małżeństwie prawidłowo funkcjonującym usprawiedliwione są równe udziały w majątku wspólnym, pomimo że małżonkowie przyczyniali się do jego powstania w różnym stopniu.

Nierówny podział majątku po rozwodzie – różne przyczynienie się

Źródła pochodzenia majątku wspólnego mogą mieć różnorodny charakter i nie jest obojętne to, w jakiej proporcji pozostaje rzeczywisty wkład małżonka w powstanie majątku wspólnego do jego całej wartości. Niemniej nawet różny stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego nie stanowi podstawy ustalenia nierównych udziałów. Powtórzmy, przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym. W praktyce dotyczy to przede wszystkim uwzględnienia nakładu osobistej pracy żony, ponieważ jak to najczęściej występuje w praktyce, to żona zwykle w znacznie większej części wykonuje obowiązki domowe, a w szczególności jest przez dłuższy czas znacznie bardziej zaangażowana w pielęgnację i wychowywanie dziecka.

Małżonek nie może żądać ustalenia nierównych udziałów w niektórych składnikach majątku wspólnego.

Uprawnienie do żądania ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym nie ma charakteru roszczenia majątkowego i w związku z tym nie ulega przedawnieniu.

Spadkobiercy małżonka mogą wystąpić z takim żądaniem tylko w wypadku, gdy spadkodawca wytoczył powództwo o unieważnienie małżeństwa albo o rozwód lub wystąpił o orzeczenie separacji.

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 1 – nierówny podział majątku po rozwodzie –

W ocenie Sądu oceniając całokształt starań każdego z małżonków o założoną przez nich rodzinę należy stwierdzić, że stopień przyczynienia się uczestniczki do powstania majątku wspólnego był wyższy aniżeli stopień przyczynienia się wnioskodawcy. Od początku małżeństwa to E. G. (1) wraz z rodzicami zabiegała o sprawy finansowe rodziny, całe swoje dochody przeznaczała na zaspokojenie potrzeb rodziny. W przeciwieństwie do wnioskodawcy, który albo na byt rodziny nie przeznaczał żadnych kwot w okresach kiedy nie pracował, albo jak pracował to zawsze przeznaczał tylko pewną część uzyskiwanych dochodów dla rodziny, resztę zatrzymując dla siebie. W dużej mierze sfinansował kupno ciągnika i w całości samochodu, co jest okolicznością bezsporną, jednakże były to jedyne zakupy, jakich dokonał z pieniędzy wchodzących w skład majątku wspólnego i to w dużo mniejszej kwocie niż kredyt zaciągnięty na zakup nieruchomości rolnej, którego spłata obarczała w całości uczestniczkę. Najbardziej wartościowym składnikiem majątku wspólnego stron jest gospodarstwo rolne, którego wartość sam wnioskodawca określił na kwotę 245.000 zł.

Należy zaznaczyć, że z zasad doświadczenia życiowego wynika, że z pieniędzy, które wnioskodawca przekazywał żonie nie byłaby ona w stanie utrzymać domu, dokupić jedzenia (część żywności pochodziła z gospodarstwa), zakupić środków czystości, ubrań, książek do szkoły itp. dla dzieci, ogólnie prowadzić gospodarstwo domowe, spłacać kredyt, ponosić ciężary związane z prowadzeniem tegoż gospodarstwa. Ponadto to wnioskodawczyni wykonywała w większości obowiązki domowe i zajmowała się wychowaniem dzieci, w czym uczestnik zasadniczo nie brał udziału. Od 2001 r. tj. od momentu uczynienia darowizny gospodarstwa rolnego tylko na rzecz E. G. (1) postawa wnioskodawcy odnośnie troski o gospodarstwo rolne w ogóle nie zasługuje na uznanie, o ile bowiem do tego czasu, wnioskodawca chociaż w niewielkim stopniu pomagał w pracach w gospodarstwie to od tego czasu odmawiał jakiejkolwiek pomocy, szydząc z uczestniczki wykonującej obowiązki w gospodarstwie rolnym.

Nierówny podział majątku po rozwodzie

O ile do tego czasu Z. G. wykazywał jakiekolwiek zainteresowanie pomocą żonie w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, to od tego czasu w ogóle się w to nie angażował, co budzi uzasadnioną dezaprobatę. Zwłaszcza, że dochody z gospodarstwa rolnego stanowiącego majątek osobisty danej osoby wchodzą w skład majątku wspólnego (art. 31 § 2 pkt 2 KRO) i oboje małżonkowie jak również ich dzieci z tego korzystali. Bezsporne jest, że uczestniczka utrzymywała cały dom, finansowała wszelkie zakupy i regulowała zobowiązania rodziny. Uczestnik, pomimo szeregu możliwości i wsparcia nie tylko ze strony uczestniczki, ale również teściów, z własnej woli nie wykorzystywał szans na zwiększenie majątku wspólnego stron, ze stanowczym sprzeciwem musi spotkać się jego postawa w sytuacji, kiedy od jego pomocy w opryskach pomidorów zależały losy całej plantacji, a czego odmówił i to w obliczu choroby teścia B. G. (2). Takie zachowanie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Również materiał dowodowy zgromadzony podczas sprawy rozwodowej stron potwierdził ustalenia Sądu poczynione w niniejszej sprawie. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że przyczyną rozpadu pożycia małżeńskiego z winy Z. G. był jego związek z inną kobietą, z którą miał dziecko urodzone tuż przed prawomocnym orzeczeniem rozwodu. Nawet z zeznań córki E. G. (3), która była „córeczką tatusia” wynikało, że pomiędzy rodzicami często dochodziło do kłótni na tle finansowym, ojciec zawsze miał problem z przekazywaniem żonie pieniędzy, czynił to niejako z „ (…)” przekazując nieduże kwoty, które w żadnym stopniu nie mogły przyczyniać się do powstania substancji majątkowej, a starczały jedynie na częściowe utrzymanie dzieci. Z zeznań tego świadka wynika również, że ojciec wielokrotnie odmawiał pomocy w gospodarstwie rolnym, które stanowi główny najbardziej wartościowy składnik majątku wspólnego stron cedując te obowiązki na żonę i teścia.

Z zeznań E. G. (1) wynika, że nie wymagała ona od męża pracy w gospodarstwie ponad siły, miał czas na odpoczynek po pracy, czemu wnioskodawca nie zaprzeczał, a pomimo to i tak nie wykazywał troski o to gospodarstwo. Analizując jego postawę nasuwa się wniosek, że w tym zakresie przejawiał postawę obojętną, nie licząc się w ogóle z faktem, że gospodarstwo to stanowi główne źródło utrzymania rodziny, tym bardziej, że z uzyskiwanych wynagrodzeń, które również wchodziły w skład majątku wspólnego stron postępowania wnioskodawca przekazywał minimalne kwoty, nie zabiegał o to, aby były one wyższe, obarczając troską o utrzymanie rodziny w szerokim tego słowa znaczeniu tylko żonę, która chorowała, a i tak musiała wykonywać w miarę posiadanych sił i możliwości ciężkie prace w gospodarstwie. Pomimo próśb nie mogła liczyć na pomoc męża. Wnioskodawca nie angażował się przy tym ani w prace domowe, ani szczególnie w opiekę nad dziećmi, zwłaszcza w późniejszym okresie małżeństwa, pracował w systemie zmianowym, jak wyspał się po pracy to najczęściej wychodził z domu. Trudno takie zachowanie uznać za zgodne z dobrem założonej rodziny utrzymujące się głównie z dochodów z gospodarstwa rolnego.

Wprawdzie na sprawie rozwodowej E. G. (1) wskazywała, że do chwili wyprowadzki wnioskodawca zajmował się gospodarstwem domowym, nie zaniedbywał obowiązków z tym związanych, łożył na utrzymanie domu, zajmował się dziećmi, pracował zawodowo, jednakże nie można tracić z pola widzenia, że pozew o rozwód został złożony pół roku po wyprowadzce męża, kiedy to E. G. (1) była ogromnie zaskoczona, zdenerwowana całą sytuacją i faktem, że mąż związał się z inną kobietą i będzie miał z nią dziecko. Nadto nie należy tracić z pola widzenia, że sprawa rozwodowa co do zasady nie dotyczyła spraw majątkowych pomiędzy małżonkami, dzieci stron były już wówczas pełnoletnie, stronom zależało na uzyskaniu szybkiego rozwodu, zaś niespójność twierdzeń uczestniczki w tym zakresie jest jedynie pozorna. W pozwie rozwodowym jest mowa o gospodarstwie domowym, nie są zaś w nim poruszane żadne okoliczności związane z prowadzonym gospodarstwem rolnym, postępowanie rozwodowe zakończyło się po przeprowadzeniu jedynie przesłuchania stron, na pierwszym terminie rozprawy wobec przychylenia się przez Z. G. do żądania orzeczenia rozwodu z jego winy.

Sąd Okręgowy w tych okolicznościach nie przeprowadzał dodatkowego postępowania dowodowego, strony w tym zakresie wobec zbędności nie zgłaszały żadnych wniosków dowodowych, nie przesłuchiwano żadnych świadków. Dlatego też nie może to być argument przemawiający za tym, że aktualne twierdzenia uczestniczki i zawnioskowanych przez nią świadków są niespójne i jako takie niewiarygodne. Nie można nie zaznaczyć, że nabycie najbardziej wartościowego składnika majątku czyli ponad 7 ha działki gruntu nastąpiło za kredyt, który spłaciła uczestniczka. Spłata zaś tego kredytu możliwa była tylko dlatego, że to ona wyłącznie uprawiała i zajmowała się ziemią. Dodatkowo w ogóle zamysł kupna ziemi miał związek z faktem, iż ona wcześniej już prowadziła gospodarstwo rolne samodzielnie, w związku z otrzymaną darowizną w 2001 r. 11 ha ziemi od swoich rodziców. Na tym całym gospodarstwie uczestniczka prowadziła uprawę ziemi oraz hodowlę bydła przeciętnie 8 sztuk rocznie i 20-25 sztuk trzody chlewnej rocznie.

Uczestnik nie zajmował się przedmiotowym gospodarstwem, a całą pracą w nim zajmowała się wnioskodawczyni przy udziale swojego ojca i dzieci. Gdyby rzeczywiście był zainteresowany prowadzeniem gospodarstwa rolnego to należałoby przypuszczać zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i zasadami panującymi w stosunkach wiejskich, że małżonkowie G. uczyniliby darowiznę na oboje małżonków G. a nie tylko na rzecz swojej córki E. G. (1). Znamienny jest fakt, że uczestniczka musiała w czasie gdy jej ojciec zachorował do oprysków najmować ludzi i prosi o pomoc brata, zaś wnioskodawca odmówił jej wówczas pomocy. Wręcz naganne jest to, że wyśmiewał się z żony, że jeździ z taczkami i śmierdzi gnojem.

Jeśli zaś chodzi o zeznania wnioskodawcy, to Sąd uznał je za wiarygodne tylko w takim zakresie, w jakim znalazły one potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie, w pozostałej części Sąd odmówił im wiary i nie oparł na nich ustaleń faktycznych. Zatem Sąd nie dał wiary zeznaniom wnioskodawcy w zakresie, w którym zeznał, że pomagał w gospodarstwie rolnym, angażował się w jego prowadzenie, wykazywał właściwą postawę w stosunku do żony pracującej w tym gospodarstwie, wszystkie zarobione środki finansowe przeznaczał na utrzymanie rodziny. Zgodnie z twierdzeniami uczestniczki wnioskodawca od 2006 r. był związany z inną kobietą i wtedy rzadko przebywał w domu, by ostatecznie wyprowadzić się w dniu 13 kwietnia 2009 r. Ta okoliczność jawi się jednak jako gołosłowne twierdzenia uczestniczki, które stanowią jej wersję zdarzeń. O ile co do daty wyprowadzki wnioskodawcy strony były zgodne, o tyle w zakresie ustalenia daty początkowej prowadzenia przez wnioskodawcę „podwójnego życia” strony nie były zgodne. Z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego na podstawie niezaprzeczalnych dowodów wynika, że wykazane zostało jedynie, że od co najmniej początku 2008 r. wnioskodawca był związany z inną kobietą. Takie wnioski wypływają z jego zeznań i ustaleń w trakcie sprawy rozwodowej. Uczestniczka twierdziła wprawdzie, że od znajomych dowiedziała się, że wnioskodawca spotykał się z inną kobietą, jednakże wobec zaprzeczenia tego faktu przez wnioskodawcę i wobec braku dowodów przeciwnych, fakt ten należało uznać za nieudowodniony.

Nierówny podział majątku – jaka była decyzja Sądu

Wnioskodawca twierdził początkowo w toku wysłuchania informacyjnego, że swoją wypłatę oddawał do wspólnego budżetu do momentu wyprowadzki, tymczasem w swoich zeznaniach wskazywał, że część wypłaty zatrzymywał dla siebie, co jest zgodne z tym, na co od samego początku postępowania kładła nacisk uczestniczka. Ta niespójność w jego twierdzeniach świadczy o dopasowywaniu zeznań do uzyskania korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia. Wnioskodawca nawet nie wiedział w początkowej fazie postępowania, czy kredyt zaciągnięty na zakup ziemi został w całości spłacony. Za gołosłowne należało również ocenić jego twierdzenia, że na spłatę kredytu pieniądze pochodziły z jego wynagrodzeń i z dochodów z gospodarstwa oraz, że całość wypłaty oddawał żonie. Twierdził, że synowi dołożył do samochodu 4000 zł, kiedy ukończył 18 lat. Jest to twierdzenie w świetle dowodów zgromadzonych w sprawie częściowo gołosłowne albowiem jak przyznała uczestniczka była to kwota 2000 zł. Nie zasługują na uwzględnienie zeznania wnioskodawcy, że wszystko robił w gospodarstwie tj. wyrzucał obornik, śrutę, oprzątał zwierzęta, wykonywał roboty polowe. Na uwagę zasługuje również jego spontaniczna wypowiedź, że „raczej nie zdarzyło się, żeby odmawiał żonie pomocy w gospodarstwie”. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd na podstawie art. 43 § 2 KRO ustalił nierówne udziały w majątku wspólnym stron z korzyścią dla uczestniczki tj. udział wnioskodawcy – 3/10 części, zaś uczestniczki – 7/10 części. Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 29 czerwca 2016 r. I Ns 1063/15

Nierówny podział majątku po rozwodzie – sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 2

Wnioskiem M. I. (1) wystąpiła o podział majątku wspólnego M. i M. byłych małżonków I., zgłaszając do podziału spółdzielcze mieszkanie własnościowe nr (…) położone w Z. przy ul. (…) o wartości 190.000 (sto dziewięćdziesiąt tysięcy) złotych. Zażądała także ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym oraz ustanowienie kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu uczestnika.

W odpowiedzi na wniosek uczestnik przyłączył się do wniosku. Wniósł o ustalenie, iż w skład majątku wspólnego stron wchodzi spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu nr 16 przy ul. (…) w Z., podnosząc jednak, że nie zna jego wartości rynkowej. Wniósł także, że w skład jego majątku odrębnego wchodzi 10.000 USD jakie przesłał wnioskodawczyni. Wniósł także o dokonanie podziału majątku sprawiedliwie i zgodnie z literą prawa oraz zasądzenie na jego rzecz spłaty w złotych polskich równowartości 10.000 USD. Podniósł, że darowizna w postaci przedmiotowego mieszkania została dokonana przez matkę wnioskodawczyni na rzecz obojga małżonków. Środki w kwocie 10.000 USD przesłał wnioskodawczyni na spłatę darowizny uczynionej przez jej matkę na przekształcenie przedmiotowego lokalu. Środki te pozostały w Polsce, choć on powrócił do USA. Podał nadto, że po zawarciu związku małżeńskiego otrzymywał regularne wsparcie od rodziny. Podał także, że w czasie studiów wykonywał prace semestralne dla studentów obcokrajowców, z czego uzyskiwał niezłe wynagrodzenie, które przeznaczał na wspólne cele gospodarstwa domowego. Nadto podniósł, że po zakończeniu studiów był zatrudniony w różnych miejscach, a także partycypował w utrzymaniu mieszkania wysyłając wnioskodawczyni przekazy pieniężne.

Nierówny podział majątku po rozwodzie 40% – 60%, 70% – 30%, 20% – 80%, 10% – 90%, 100% – 0%

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że spełnione są w ocenie sądu obie przesłanki do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Przede wszystkim, jedyny majątek stron w postaci spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nr (…) położonego w Z. przy ul. (…) został uzyskany wyłącznie dzięki osobistym staraniom wnioskodawczyni i jej matki. Uczestnik nie był zaineresowany mieszkaniem, i wnioskodawczyni musiała go prosić aby pomógł załatwić formalności. Dodatkowa powierzchnia mieszkalna została stronom przyznana z uwagi na schorzenia wnioskodawczyni. Wszystkie koszty ustanowienia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu poniosła wnioskodawczyni z jej majątku odrębnego, albowiem wszystkie wpłacone z tego tytułu sumy pochodziły z darowizn uzyskanych przez nią od matki I. B. (1). Należy przy tym mieć na względzie, że uczestnik nie podołał wykazaniu, że darowizny te uczynione były na rzecz obojga małżonków, o czym była mowa szczegółowo w części uzasadnienia poświęconej ocenie materiału dowodowego. To na nim zaś ciążył ciężar udowodnienia tejże okoliczności. Również koszty remontów przedmiotowego lokalu ponosiła wyłącznie wnioskodawczyni. Uczestnik nie uczestniczył w nich także fizycznie. Nadto matka wnioskodawczyni darowała wnioskodawczyni 4.000 złotych na uregulowanie zaległości w opłatach czynszowych.

Istnieją także ważne powody w rozumieniu art. 43 § 2 KRO dla orzeczenia przez sąd nierównych udziałów w majątku wspólnym. Przede wszystkim, uczestnik przez większą część trwania związku małżeńskiego był fizycznie nieobecny w życiu zarówno wnioskodawczyni, jak i wspólnego dziecka stron. Uczestnik dostał się na studia i wyprowadził się do akademika, pomimo, że w domu w Z. miał dobre warunki, albowiem każdy z członków rodziny miał tam własny pokój. W akademiku zaś uczestnik wiódł wygodne życie studenckie, wolny od obowiązków rodzinnych, takich jak pomoc w wychowaniu małoletniego dziecka, odprowadzenie go do przedszkola, karmienie, dbanie o ubiór, rozwój umysłowy, a do czego był zobowiązany w myśl art. 23, 87, 95 i 96 KRO Odwiedzał rodzinę rzadko, raz na pół roku. Co więcej, pomimo uzyskiwania wsparcia finansowego od rodziców, środkami tymi nie dzielił się z rodziną, choć miał taki obowiązek.

 Następnie, zamieszkał z córką i żoną, jednak potem wyjechał do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Studiowanie przez 7 lat w sytuacji, gdy obarczonym jest się rodziną, którą należy wspierać finansowo i nie będąc obciążonym obowiązkami rodzinnymi, także należy uznać za zachowanie nieodpowiedzialne i niefrasobliwe.

Uczestnik następnie powrócił do Polski po zdiagnozowaniu u wnioskodawczyni choroby nowotworowej, jednak na krótko, aby ostatecznie opuścić kraj wiosną następnego roku. Trzeba także zauważyć, iż podczas pobytu w Polsce odbył kilkanaście wizyt stomatologicznych, oraz skorzystał z kursu obsługi oprogramowania A., pomocnego w pracy architekta. Nie wspierał zaś wówczas wnioskodawczyni podczas chemioterapii, której była poddana, ani jeżdżąc z nią na zabiegi, ani też duchowo.

Uczestnik zaś wyjechał z Polski bezpowrotnie. Utrzymywał wprawdzie jeszcze przez jakiś czas kontakt rodziną, jednak na dwa lata przed wytoczeniem sprawy o rozwód zerwał go niemal zupełnie. Należy pamiętać także, że w tym czasie córka stron była nastolatką, i bezpośredni kontakt z ojcem była jej niezbędny dla zbudowania własnej samooceny oraz poprawnych kontaktów z mężczyznami w przyszłości. Brak ojca doprowadził do powstania w niej przekonania, iż jest dzieckiem przez niego porzuconym.

Tym niemniej, w ocenie sądu brak jest podstaw do ustalenia nierównych udziałów poprzez pozbawienie uczestnika udziałów w majątku wspólnym. Uczestnik wprawdzie jak już podniesiono, w niewystarczającym zakresie był obecny w życiu córki i żony, i ewidentnie w mniejszym stopniu przyczyniał się do zaspokajania potrzeb rodziny, jednakże nie można uznać, iż wcale nie łożył na utrzymanie żony i dziecka. Jak już podniesiono, przed ukończeniem przez córkę stron roku, uczestnik wyprowadził się do akademika, zatem w bardzo niewielkim stopniu uczestniczył w wychowaniu i opiece nad córką. Matka wnioskodawczyni zeznała, że zajmował się dzieckiem, kiedy musiał. Należy jednak pamiętać, że wnioskodawczyni podjęła pracę zawodową, także zatem nie zajmowała się cały czas córką. Matka wnioskodawczyni I. B. (1) zeznała, że praktycznie do 5 roku życia sama wychowywała córkę stron, co w okolicznościach niniejszej sprawy jest jak najbardziej wiarygodne. Dziecko zostało nawet posłane do przedszkola i zerówki położonego blisko miejsca zamieszkania babci.

Oboje rodzice skupieni byli głównie na realizacji swoich planów zawodowych, jednakże należy pamiętać, iż udział ojca w opiece nad córką był przy tym zdecydowanie mniejszy niż matki. Przez okres studiów uczestnik korzystał z pomocy finansowej rodziców. Sąd ustalił, iż w tym czasie rzeczywiście nie łożył on na dziecko, jednak należy mieć także na względzie, iż uzyskując wsparcie od rodziców, nie obciążał kosztami swego utrzymania wnioskodawczyni. Należy pamiętać przy tym, iż rację ma uczestnik, iż wnioskodawczyni miała w tym czasie prawny obowiązek wspierania studiującego męża, wynikający z art. 23 KRO i że przynajmniej przez okres 5 lat, tj. regulaminowego czasu studiów, uczestnik choć częściowo był usprawiedliwiony w niełożeniu na potrzeby rodziny faktem studiowania.

Nierówny podział majątku – jaka była decyzja Sądu

Należy także mieć na względzie, że uczestnik mieszkał z rodziną przez okres ok. 6 lat, co stanowi ok. 1/3 czasu trwania związku małżeńskiego. I choć większość czasu, jak zeznawali świadkowie, spędzał leniwie, to jak już ustalono, w tym czasie także pracował, a także musiał zajmować się córką stron choć w ograniczonym zakresie, skoro, jak przyznała sama wnioskodawczyni, dziecko kochało ojca. Trudno także postawić mu zarzut trwonienia majątku.

W konsekwencji sąd uznał, iż całokształt postępowania uczestnika w trakcie trwania związku małżeńskiego, choć nacechowany lenistwem, egoizmem i niefrasobliwością, nie miał charakteru tak rażącego, aby pozbawić go całkowicie udziałów w majątku wspólnym i że w sprawie zasadnym jest ustalenie nierównych udziałów w proporcji 80 % dla wnioskodawczyni i 20 % dla uczestnika.

Nierówny podział majątku po rozwodzie 40% – 60%, 70% – 30%, 20% – 80%, 10% – 90%, 100% – 0% męża czy żony Poznań Warszawa

Sąd postanowił:

1. ustalić, iż w skład majątku wspólnego byłych małżonków M. I. (1) i M. I. (2) wchodzi spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu nr (…) położonego w Z. przy ul. (…) o wartości 193.855,34 zł (sto dziewięćdziesiąt trzy tysiące osiemset pięćdziesiąt pięć 34/100) złotych, dla którego nie jest prowadzona księga wieczysta;

2. ustalić, że udziały małżonków w majątku wspólnym są nierówne i wynoszą 80 % (osiemdziesiąt procent) dla wnioskodawczyni i 20 % (dwadzieścia procent) dla uczestnika;oddalić wniosek wnioskodawczyni o ustalenie nierównych udziałów w pozostałym zakresie;

3. oddalić wniosek uczestnika o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym;

4. ustalić wartość nakładów M. I. (1) z majątku odrębnego na majątek wspólny na kwotę 31.696,05 zł (trzydzieści jeden tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt sześć 05/100) złotych ;

5. oddalić wniosek M. I. (1) o rozliczenie nakładów poczynionych przez nią z majątku odrębnego na majątek wspólny w pozostałej części;

6. dokonać podziału majątku wspólnego byłych małżonków M. I. (1) i M. I. (2) w ten sposób, iż składnik określony w pkt I przyznać na wyłączną własność M. I. (1) ze spłatą na rzecz M. I. (2) w kwocie 7075,01 zł (siedem tysięcy siedemdziesiąt pięć 01/100) złotych, płatną w terminie 3 (trzech) miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie – z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności; Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 7 kwietnia 2016 r. I Ns 1585/11

Nierówny podział majątku po rozwodzie – sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 3

Istota sporu sprowadzała się w niniejszej sprawie do ustalenia czy spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu położonego w K. przy ul. (…) należało do majątku osobistego T. R. czy majątku wspólnego S. I. i uczestniczki postępowania, a co za tym idzie czy stanowi przedmiot podziału majątku dorobkowego byłych małżonków a tym samym działu spadku po zmarłym.

Wnioskodawczyni M. L. twierdziła, że spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu położonego w K. przy ul. (…) należało do obojga byłych małżonków tj. jej ojca S. I. oraz uczestniczki postępowania T. R.. Wnosiła o przyznanie tego lokalu na własność uczestniczce postępowania z zasądzeniem na jej rzecz należnej spłaty. T. R. zaprzeczyła twierdzeniom wniosku i dowodziła, że prawo do tego lokalu stanowi jej majątek osobisty , nie podlegający podziałowi.

Nie ulega wątpliwości, iż w sprawie zaistniała w sprawie konieczność połączenia w jednym postępowaniu sprawy o dział spadku i podział majątku dorobkowego małżeńskiego . Bezsporne w sprawie było, że uczestniczka postępowania T. R. oraz S. I. pozostawali w związku małżeńskim który został rozwiązany przez rozwód wyrokiem. Po ustaniu wspólności ustawowej małżeńskiej byli małżonkowie nie przeprowadzili postępowania w przedmiocie podziału majątku. Wnioskodawczyni zaś jest córką S. I., zmarłego, która nabyła w całości spadek po zmarłym ojcu.

Z ustaleń poczynionych przez sąd wynika, że wnioskodawczyni i uczestnik postępowania związek małżeński zawarli. Przed powstaniem ustawowego ustroju małżeńskiego T. R. posiadała już wkład mieszkaniowy w Wojewódzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w B.. Wkład ten i udział stanowił więc jej majątek odrębny (osobisty). Po zawarciu związku małżeńskiego, decyzją T. R .otrzymała przydział z (…) w K. przedmiotowego mieszkania na prawach spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. W dacie dokonania przydziału ww. prawa lokatorskiego obowiązywała ustawa z dnia 17 lutego 1961 r. o spółdzielniach i ich związkach (Dz.U. Nr 12, poz. 61), zaś w dacie przydziału prawa własnościowego – ustawa z 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (Dz.U. Nr 30, poz. 210). Zgodnie z art. 138 ustawy o spółdzielniach i ich związkach w brzmieniu z dnia 4 kwietnia 1979 r. spółdzielcze prawo do lokalu może należeć tylko do jednej osoby, chyba że stanowi przedmiot wspólnego majątku małżonków (wspólność ustawowa). Jednakże i w tym przypadku członkostwo w spółdzielni, z którym związane jest to prawo, może należeć tylko do jednego z małżonków; małżonek ten reprezentuje wobec spółdzielni prawa obojga małżonków. Ustawa ta nie zawierała żadnych regulacji dotyczących zasad wejścia tego prawa do majątku wspólnego albo odrębnego.

W przedmiotowej sprawie wskazać należy na datę powstania lokatorskiego prawa do lokalu , którym jest wydanie decyzji o przydziale ( art. 135 § 2 oraz art. 147 § 2 ustawy o spółdzielniach i ich związkach). Zatem niezależnie od tego, że wkład i udział pochodziły z majątku osobistego T. R., to z uwagi na obowiązujące wówczas przepisy prawa mogło ono stać się wyłącznie przedmiotem współwłasności uczestniczki postępowania i jej męża S. I.. Uczestniczka postępowania w dacie przydziału pozostawała już w związku małżeńskim ze S. I., małżonków łączył ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Z tych przyczyn spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego przy ul. (…) przydzielone T. R. weszło do majątku wspólnego małżonków I.. Bezsporny fakt posiadania wkładu własnego T. R. i ubieganie się przez nią o przydział tego prawa w ocenie Sądu orzekającego w tej sprawie nie ma znaczenia w kontekście ustalania osób, którym prawo to przysługiwało a to z tego względu, iż w dacie przydziału T. R. pozostawała w związku małżeńskim z ojcem wnioskodawczyni.

W dalszej kolejności odnieść należy się do dokonanego przekształcenia prawa do mieszkania z lokatorskiego na własnościowe spółdzielcze. Na rzecz T. R. nastąpił przydział spółdzielczego własnościowego prawa do ww. lokalu. Obowiązywała wówczas ustawa Prawo spółdzielcze z 1982 r. której przepisy wyraźnie i bez jakichkolwiek wątpliwości rozszerzyły – w porównaniu z dotychczasowym stanem prawnym – przynależność spółdzielczego prawa do lokalu do majątku wspólnego małżonków.

Nierówny podział majątku po rozwodzie Poznań Warszawa adwokat radca prawny prawnik kancelaria

W rozpoznawanej sprawie zostały spełnione przesłanki zawarte w powołanym przepisie prawa. Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że nabyte przez uczestniczkę postępowania własnościowe spółdzielcze prawo lokatorskie do lokalu mieszkalnego miało służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych rodziny jaką tworzyła ze S. I.. W trakcie ubiegania się o przydział prawa lokatorskiego i dalej prawa własnościowego T. R. pozostawała w związku małżeńskim ze S. I., a zatem od początku lokal miał zaspokajać potrzeby mieszkaniowe T. R. i jej męża. Powyższe uwidoczniono w obu przydziałach, co odpowiadało też stanowi rzeczywistemu. Poza sporem bowiem było, że pomimo zmiennych układów w pożyciu małżeńskim T. R. zamieszkiwała wspólnie z mężem, od tego też czasu pozostawali razem w gospodarstwie domowym i faktycznym pożyciu. Stan taki istniał w dacie przydziału własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu. Warto podkreślić, że w dacie przekształcenia prawa strony pozostawały w poprawnych relacjach małżeńskich, mieszkanie nadal stanowiło centrum życiowe S. I.. T. R. przyznała, że  wybaczyła mężowi dotychczasowe jego naganne zachowanie i przez okres 2 lat związek małżeński ze S. I. był zgodny. Małżonkowie podjęli nawet decyzję o wspólnym wyjeździe do Ameryki w celach zarobkowych. Te okoliczności przesądzają o tym, że mieszkanie wchodzi jednak w skład majątku dorobkowego uczestniczki postępowania i jej byłego męża. Obojętne jest bowiem źródło i czas wpłacenia wkładu.

Zaznaczyć przy tym należy, iż przekształcenie prawa nastąpiło jako czynność następcza, w oparciu o pierwotną, jaką było uzyskanie lokatorskiego prawa do lokalu na podstawie przydziału mieszkaniowego , gdy małżonków obowiązywał reżim ustroju majątkowego małżeńskiego wynikającego z ogólnych przepisów k.r.i o. dotyczących stosunków majątkowych małżonków.

Bez znaczenia pozostają zatem zarzuty uczestniczki postępowania, że wkłady na pokrycie udziału w prawie do mieszkania tak lokatorskiego jak i spółdzielczego pochodziły wyłącznie z jej własnych środków oraz, że S. I. nie przyczynił się finansowo w jakikolwiek sposób do powstania tego prawa.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd dokonał podziału majątku wspólnego małżonków przyjmując, iż w jego skład wchodzi prawo do lokalu wskazane przez wnioskodawczynię o wartości 113.300,00 zł. Wartość lokalu nie została przez uczestniczkę zakwestionowana, nie domagała się przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność ustalenia ceny nieruchomości.

Na wstępie rozważań podkreślić należy, wbrew zarzutom wnioskodawczyni, iż roszczenie w przedmiocie ustalenia nierównych udziałów w majątku dorobkowym małżonków nie ulega przedawnieniu tak samo jak nierozerwalnie z nim związane prawo byłych małżonków do dokonania podziału majątku dorobkowego po ustaniu małżeństwa. Na tle powołanych przepisów prawa odrębnym zagadnieniem jest współfinansowanie przez współmałżonka kosztów wkładu budowlanego i brak współfinansowania ze strony S. I. wszelkich kosztów związanych z majątkiem wspólnym stron. O ile okoliczności te nie mają znaczenia w kontekście ustalania któremu z byłych małżonków ww. prawo do lokalu mieszkalnego przysługuje, to są one jednak istotne w kwestii ustalenia wysokości udziałów.

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego sąd uznał za wiarygodne , iż T. R. sama doprowadziła swoją pracą , własnymi staraniami , przy wykorzystaniu środków pieniężnych pochodzących wyłącznie z jej pracy zarobkowej do powstania majątku wspólnego stron, zaś S. I. w jakikolwiek sposób nie partycypował tak w spłacie części wkładu budowlanego, jak też nie przyczyniał sie do utrzymania gospodarstwa domowego. T. R. wykazała stosowanymi dokumentami wysokości, w jakiej faktycznie koszty te poniosła. S. I., jak wskazuje materiał dowodowy nie uczestniczył w powstaniu tego majątku.

T. R. konsekwentnie wskazywała, że jej sytuacja finansowa była na tyle dobra, iż bez jakiegokolwiek uszczerbku miała możliwość zaspokoić wszystkie swoje potrzeby w ramach własnych dochodów. M. L. nie przedstawiła natomiast żadnych dowodów przeciwnych wykazujących, że jej ojciec również partycypował w powstaniu majątku małżeńskiego . Stąd też sąd przyjął, że dorobek powstały w trakcie małżeństwa zgromadzony został wyłącznie z dochodów uczestniczki postępowania . Nie można bowiem pominąć, że prawo do mieszkania spółdzielczego jest także dobrem majątkowym o określonej wartości, które powstaje najczęściej z nakładów finansowych obojga małżonków, nakładów stanowiących najczęściej dorobek ich wieloletniej pracy. Jeżeli więc opisane wyżej motywy natury moralno-rodzinnej w sprawie nie dominują, zarówno samo orzeczenie o przyznaniu spółdzielczego prawa do lokalu jednemu z małżonków, jak i rozstrzygnięcie co do ustalenia udziałów powinny uwzględniać – wkłady finansowe małżonków. W tych okolicznościach sąd uznał, że udział w majątku T. R. wynosi 100 %, zaś S. I. – 0 %. Ustalenie wysokości udziałów uczestników, a także określenie składników, które wchodzą w skład majątku wspólnego, pozwoliło sądowi przejść do kwestii ich podziału.

W pkt 4 wyroku, Sąd oddalił wniosek o dział spadku po S. I.. Zgodnie z art. 684 KPC w postępowaniu o dział spadku Sąd ustala skład i wartość spadku ulegającego podziałowi, przy czym Sąd ustala skład spadku według jego stanu z chwili otwarcia, natomiast wartość spadku według cen z chwili dokonywania działu. Powyższe znalazło wyraz w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 27 września 1974 roku w sprawie III CZP 58/74 (OSNC 1975/6/90), której wnioski należało podzielić.

Nierówny podział majątku – jaka była decyzja Sądu

W sprawie bezspornym było, iż jedynym składnikiem majątkowym wchodzącym w skład dorobku byłych małżonków jest w.w. mieszkanie. Skoro Sąd, ustalił, że aktywa spadkowe ojca wnioskodawczyni wynoszą 0 % – według stanu z dnia otwarcia spadku, wniosek w tym zakresie należało uznać za bezprzedmiotowy. Zgodnie z art. 1038 § 1 KC przedmiotem podziału dokonywanego przez Sąd w postępowaniu nieprocesowym powinien być cały majątek spadkowy. W pierwszej kolejności Sąd określa, jakie przedmioty majątkowe podlegają podziałowi. W niniejszej sprawie sąd ustalił, że nie istnieje taki majątek po zmarłym S. I., który mógłby być przedmiotem postępowania działowego wobec przyznania mieszkania na wyłączną własność T. R.. Stąd dalsze postępowanie w tym zakresie podlegało oddaleniu.

Sąd Rejonowy postanowił:

1. ustala, że w skład majątku dorobkowego małżeńskiego uczestniczki postepowania T. R. i S. I. wchodzi własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego położonego w K., przy ulicy (…), będącego w zasobach (…) Spółdzielni Mieszkaniowej (…)w K., o wartości 113.300,00 zł (sto trzynaście tysięcy trzysta złotych 00/100);

2. ustala, że udział w majątku dorobkowym małżeńskim uczestniczki postępowania T. R. wynosi 100 %, a S. I. 0 %;

3. dokonuje podziału majątku dorobkowego małżeńskiego uczestniczki postępowania T. R. i S. I. w ten sposób, że przyznaje uczestniczce postępowania T. R. własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego położonego w K., przy ulicy (…), będącego w zasobach (…) Spółdzielni Mieszkaniowej (…)w K.;

4. oddala wniosek w części dotyczącej działu spadku po S. I.;

5. ustala, że koszty postępowania sądowego każda ze stron poniesie w takim zakresie w jakim je wydatkowała. Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 30 maja 2016 r. I Ns 674/15

Nierówny podział majątku po rozwodzie – sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 4

E. Z. złożyła wniosek o podział majątku wspólnego jej oraz byłego męża R. Z.. Wskazała, że w skład majątku wspólnego wchodzi prawo najmu lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ulicy (…) oraz ogródek działkowy numer 23 położony w G. przy ulicy (…). E. Z. domagała się dokonania podziału majątku wspólnego stron w ten sposób, by prawo najmu lokalu mieszkalnego przyznać jej bez spłaty, natomiast prawo do ogródka działkowego – uczestnikowi. Wnioskodawczyni podniosła, że małżeństwo stron od początku nie było udane, gdyż uczestnik nadużywał alkoholu, był agresywny i znęcał się fizycznie i psychicznie zarówno nad wnioskodawczynią, jak i wspólnymi dziećmi. Uczestnik nie zamieszkuje wspólnie z wnioskodawczynią i dziećmi. Lokal przy ul. (…) w G. stanowi centrum życiowe zarówno jej i dzieci. Uczestnik swoje życie koncentruje na ogródku działkowym.

W piśmie procesowym pełnomocnik wnioskodawczyni wskazał, że wartość majątku stron podlegającego podziałowi wynosi 36 800 zł, przy czym kwota 8 000 zł stanowi wartość odstępnego za ogródek działkowy, a kwota 28 800 zł stanowi wartość prawa najmu lokalu mieszkalnego. Podniesiono także zarzut nierówności udziałów byłych małżonków wskazując, że uczestnik w żadnym zakresie nie przyczynił się do powstania tego majątku. W czasie trwania małżeństwa nadużywał alkoholu, znęcał się nad rodziną, nie partycypował w kosztach utrzymania rodziny i trwonił majątek wypracowany przez wnioskodawczynię. Zaciągał liczne zadłużenia, które spłacać musiała następnie wnioskodawczyni. W konsekwencji, udział wnioskodawczyni w majątku wspólnym wynieść powinien 95 %, a uczestnika 5 %. W związku z tym na rzecz wnioskodawczyni należy zasądzić kwotę spłaty w wysokości 6 020 zł.

Na rozprawie wnioskodawczyni oświadczyła, iż z tytułu podziału majątku wspólnego nie chce otrzymać żadnej spłaty. Żąda jedynie przyznania jej prawa najmu, zaś uczestnikowi prawa do ogródka działkowego. Uczestnik R. Z. nie zajął żadnego stanowiska w sprawie, nie stawił się na żadnym z wyznaczonych terminów posiedzenia. Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Z małżeństwa E. Z. i R. Z. pochodzi czworo dzieci, w tym dwoje małoletnich, których wychowaniem zajmuje się E. Z.. To jej powierzono pełnię władzy rodzicielskiej względem małoletnich. E. Z. zajmuje wraz z dziećmi lokal mieszkalny przy ulicy (…), z którego R. Z. został eksmitowany wyrokiem rozwodowym, a następnie wymeldowany. W lokalu tym nie ma żadnych rzeczy R. Z., nie dysponuje on także kluczem do mieszkania. Jest to jedyny lokal, w którym E. Z. i jej dzieci mogą zamieszkać. Stamtąd dzieci mają blisko do szkoły.

Nierówny podział majątku – jaka była decyzja Sądu

Wnioskodawczyni zażądała ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym w stosunku 95 % udziału na rzecz wnioskodawczyni do 5 % udziału na rzecz uczestnika postępowania. Sąd uznał ten wniosek za zasadny. Nie kwestionował go także uczestnik. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika, że choć w trakcie trwania wspólności majątkowej oboje zainteresowani pracowali, to jedynie wnioskodawczyni przeznaczała całe swoje dochody na zaspokojenie potrzeb rodziny. Uczestnik jedynie partycypował w tych kosztach, przekazując określone kwoty. Nie były to sumy o stałych wysokościach. Pozostałą część wynagrodzenia przeznaczał na zakup alkoholu i papierosów. Ponadto to on w dużej mierze decydował o tym na co miały być przeznaczone pieniądze, niejednokrotnie domagając się kupowania alkoholu także z pieniędzy przeznaczonych na utrzymanie.

Kiedy uczestnik stracił pracę, jego udział w kosztach utrzymania rodziny stopniowo malał. Problemy uczestnika z alkoholem zaczęły się pogłębiać. Stawał się agresywny, niszczył sprzęty, znęcał się psychicznie i fizycznie nad rodziną. Został skazany wyrokiem karnym za znęcanie się. Z czasem uczestnik przestał interesować się losami swojej rodziny, nie przeznaczał na jej utrzymanie żadnych kwot. To na wnioskodawczyni spoczął cały ciężar utrzymania. E. Z. starała się zapewnić dzieciom niezbędne minimum egzystencjalne, korzystając ze świadczeń socjalnych i pożyczek. Wnioskodawczyni własnymi staraniami wydostała się z zapaści finansowej i spłaciła wszystkie długi, także te zaciągnięte przez jej męża. Te okoliczności legły u podstaw uznania, że żądanie ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym – w stosunku zaproponowanym przez wnioskodawczynię – jest w pełni zasadne.

Łączna wartość majątku wspólnego zainteresowanych wyniosła 36 800 zł. Uznając, iż udziały uczestników w majątku wspólnym były nierówne (95 % udziału wnioskodawczyni do 5 % udziału uczestnika), wartość udziału wnioskodawczyni w majątku wspólnym wyniosła34 960 zł, a uczestnika – 1 840 zł. Z uwagi na stanowisko wnioskodawczyni Sąd nie zasądził spłaty na jej rzecz celem wyrównania udziałów w majątku wspólnym. E. Z. wyraźnie oświadczyła, iż z tytułu podziału majątku nie chce od uczestnika żadnych kwot. Tym stanowiskiem Sąd był związany.

Sąd postanowił:

1. ustalić, że w skład majątku wspólnego E. Z. i R. Z. wchodzi:

2. prawo najmu lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (…) o wartości 28 800 zł (dwadzieścia osiem tysięcy osiemset złotych),

3. prawo do działki nr (…) położonej w G. przy ul. (…) – ogródki wraz z nasadzeniami, urządzeniami i obiektami na niej znajdującymi się o wartości 8 000 zł (osiem tysięcy złotych);

4. ustalić, że udziały w majątku wspólnym uczestników kształtują się w stosunku 0,95 części na rzecz E. Z. do 0,05 części na rzecz R. Z.;

5. dokonać podziału majątku wspólnego E. Z. i R. Z. w ten sposób, że prawo najmu lokalu mieszkalnego opisanego w punkcie 1a niniejszego postanowienia przyznać E. Z., zaś prawo opisane w punkcie 1b niniejszego postanowienia przyznać R. Z., bez wzajemnych dopłat; Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 16 listopada 2016 r. I Ns 1378/15

Nierówny podział majątku po rozwodzie – sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 5

Wnioskodawczyni I. G. wniosła o podział majątku wspólnego zgromadzonego w trakcie małżeństwa z P. G. (1) oraz o ustalenie postanowieniem wstępnym nierównych udziałów stron w majątku wspólnym w proporcji 9/10 dla wnioskodawczyni i 1/10 dla uczestnika. Wskazała, że w skład majątku wspólnego stron wchodzą nieruchomości o łącznej wartości 321.410,00 zł, tj.: lokal mieszkalny położony we W. przy ul. (…) o przeznaczeniu usługowym, połączony z lokalem mieszkalnym przy ul. (…), lokal mieszkalny położony we W. przy ul. (…) oraz nieruchomość gruntowa położona w S. przy ul. (…), stanowiąca działkę o numerze (…) oraz szczegółowo wymienione we wniosku ruchomości stanowiące: wyposażenie domu, samochód osobowy marki S. (…), samochód osobowy marki S. (…), sprzęt elektroniczny, sprzęt związany ze sportami wodnymi. Ponadto wnioskodawczyni wniosła o rozliczenie nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny małżonków podczas trwania wspólności majątkowej małżeńskiej oraz o rozliczenie wydatków wnioskodawczyni poczynionych z jej majątku osobistego na majątek wspólny stron w związku ze spłatą rat kredytu hipotecznego, jak również o rozliczenie wydatków z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny stron poczynionych po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej w związku z opłacanymi przez wnioskodawczynię składkami ubezpieczeniowymi i podatkiem od nieruchomości.

Nierówny podział majątku po rozwodzie

Uczestnik co do zasady zgodził się z żądaniem podziału majątku, lecz zakwestionował jego sposób oraz wycenę dokonaną przez wnioskodawczynię, wskazując, że we wniosku nie zostało ujęte wyposażenie garażu, a wartości składników majątku mających przypaść wnioskodawczyni są zaniżone, natomiast wartości składników majątku mających po podziale przypaść uczestnikowi – zawyżone. Uczestnik wniósł także o rozliczenie nakładów poczynionych z majątku wspólnego stron na majątek osobisty wnioskodawczyni z tytułu budowy domu mieszkalnego na działce będącej własnością wnioskodawczyni, jak również o rozliczenie nakładów poczynionych z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny stron z tytułu darowizn otrzymanych przez uczestnika od rodziców i siostry oraz zlikwidowanej książeczki mieszkaniowej uczestnika. Uczestnik wniósł również o rozliczenie kwot z tytułu czynszu najmu za okres od ustania wspólności majątkowej stron. Ponadto uczestnik wniósł o oddalenie wniosku o ustalenie nierównych udziałów ze względu na brak przesłanek w tym zakresie oraz zaproponował sposób rozliczeń pomiędzy stronami odbiegający od wyrażonego we wniosku wnioskodawczyni.

W niniejszej sprawie istnieją zarówno przesłanki obiektywne, jak i subiektywne uzasadniające ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. W ocenie Sądu oceniając całokształt starań każdego z małżonków o założoną przez nich rodzinę należy stwierdzić, że stopień przyczynienia się wnioskodawczyni do powstania majątku wspólnego był wyższy aniżeli stopień przyczynienia się uczestnika. Od początku małżeństwa, pomimo, że w akcie notarialnym strony zgodnie oświadczyły, że nabycia nieruchomości na ul. (…) we W. dokonują ze środków z majątku wspólnego, wiadomym było, że to wnioskodawczyni wniosła w ten majątek wyższy wkład. Na ten cel przeznaczyła darowiznę od babci (okoliczność bezsporna), ale również oszczędności z przedmałżeńskiej lokaty bankowej.

Z kolei jeśli chodzi o nakłady poczynione z majątku wspólnego na budowę domu na ul. (…) stanowiącej majątek osobisty wnioskodawczyni, strony wprawdzie zaciągnęły kredyt bankowy, jednakże w dużej mierze był on spłacany nie tylko z majątku wspólnego, ale również z darowizn uczynionych na rzecz wnioskodawczyni od małżonków W., a nadto z pieniędzy uzyskanych z majątku osobistego wnioskodawczyni ze sprzedaży mieszkania na ul. (…) we W.. garażu i miejsca parkingowego. Te pieniądze były również przeznaczone na zakup wyposażenia domu. Z kolei dokupiona przez strony działka na ul. (…) za kwotę 5000 zł nie stanowiła takiej wartości jak ww. składniki majątkowe. Zatem w ocenie Sądu przesłanki obiektywne zostały spełnione w niniejszym stanie faktycznym.

W ocenie Sądu oceniając całokształt starań każdego z małżonków o założoną przez nich rodzinę należy stwierdzić, że stopień przyczynienia się wnioskodawczyni do powstania majątku wspólnego był wyższy aniżeli stopień przyczynienia się uczestnika. Od początku małżeństwa pracowała ona zawodowo i całe swoje dochody (również z majątku osobistego) przeznaczała na zaspokojenie potrzeb rodziny. Ponadto to wnioskodawczyni wykonywała w większości obowiązki domowe i zajmowała się wychowaniem dzieci, w czym uczestnik nie brał udziału.

Dochody wnioskodawczyni, która w już momencie zawarcia związku małżeńskiego pracowała jako nauczycielka oraz posiadała dochód z tytułu udziałów w spółce przez okres całego małżeństwa stron kilkakrotnie przewyższały dochody uczestnika. Uczestnik, pomimo szeregu możliwości i wsparcia nie tylko ze strony wnioskodawczyni, ale także jej matki i ojczyma, z własnej woli nie wykorzystał szans na zwiększenie majątku wspólnego stron, wymuszając tym samym na wnioskodawczyni uzależnienie od pomocy finansowej rodziny. Podkreślenia wymaga także, że przesłanki ważnych powodów z punktu widzenia zasad współżycia społecznego nie wypełniło w niniejszej sprawie realizowanie przez uczestnika pasji żeglarskiej, lecz brak zaangażowania uczestnika w obowiązki małżeńskie, nieprzyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny, lekceważący stosunek do pracy.

Działalność gospodarcza prowadzona przez przedsiębiorców prywatnych z natury rzeczy nastawiona jest na zysk. Tymczasem uczestnik nie dążył swoimi działaniami do (…) spółki P. G. (2), I. G., a wręcz przeciwnie – swoim lekceważącym podejściem do pracy zniechęcił wielu klientów oraz doprowadził do pogorszenia relacji z Lewiatanem, co przyniosło spółce wymierne straty. Uczestnik przez kilka lat odwlekał remont lokalu, który miał przysłużyć się do modernizacji sklepu, nie regulował na czas należności czynszowych i przy znikomym wkładzie w powiększanie budżetu rodziny, miał czas oraz pieniądze na realizację swoich indywidualnych potrzeb, spotkania ze znajomymi, nawet w trakcie pracy oraz na zakupy najróżniejszych gadżetów.

Z całą pewnością uznać należy, że w sytuacji wykazania przez uczestnika większego zaangażowania w rozwój spółki, zwłaszcza przy tak dużym wsparciu rodziny wnioskodawczyni, sklep stron mógłby przynosić stronom o wiele większe zyski. Wykazywał się wprawdzie pomysłowością jeśli chodzi o stworzenie nowego biznesu, czy też poszerzenie istniejącego jednakże w jego zachowaniu Sąd dopatrzył się braku konsekwencji działania. Wykazywał się mówiąc kolokwialnie „słomianym zapałem” odnośnie przyjętych na siebie obowiązków i konieczności dalszego doglądania interesu. Jego postawa w zakresie obowiązków jako właściciela przejawiała się w braku konsekwencji działania. Zdziwienie budzi pobłażliwy stosunek do pracowników zatrudnionych w sklepie i brak motywowania ich do działania.

Również materiał dowodowy zgromadzony podczas spawy rozwodowej stron potwierdził ustalenia Sądu poczynione w niniejszej sprawie. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że przyczyną rozpadu pożycia małżeńskiego stron były kłótnie na tle finansowym, bowiem, jak ustalono podczas rozprawy rozwodowej stron, uczestnik uchylał się od odpowiedzialności za rodzinę i nie wywiązywał się z obowiązków związanych z prowadzeniem sklepu spożywczego, przerzucając je na inne osoby, w szczególności – na matkę wnioskodawczyni. Ponadto utarg ze sprzedaży w sklepie był przeznaczany przez uczestnika na jego własne potrzeby, szczególnie te związane z uprawianiem sportów, a nie np. na rachunki, o czym uczestnik nikogo nie informował. Wszelkie zadłużenia powstałe w ten sposób musiała pokrywać wnioskodawczyni, której pomagali rodzice. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że łącznie przez około 3 lata uczestnik pozostawał na zwolnieniu lekarskim. Uczestnik nie angażował się przy tym ani w prace domowe, ani w opiekę nad małoletnimi dziećmi (poza zawożeniem syna do szkoły o odwożeniem do domu), nawet gdy syn stron poważnie zachorował, gdy żona poroniła, wycofał się w tym czasie z życia rodzinnego.

Podkreślenia wymaga także, że uczestnik, pomimo wyraźnych oczekiwań powódki, przez okres małżeństwa stron uchylał się od podjęcia stałego zatrudnienia. Również firma wnioskodawcy Centrum (…) ze względu na brak zaangażowania uczestnika przyniosła stronom więcej strat niż zysków. Jego postawa w zakresie wywiązywania się z przyjętych obowiązków od początku małżeństwa charakteryzowała się brakiem odpowiedzialności np. przez rok wbrew wcześniejszym ustaleniom nie opłacał czynszu na ul. (…) i doprowadził do zadłużenia w Spółdzielni Mieszkaniowej, który to dług zmuszona była pokryć matka wnioskodawczyni. Nie potrafił ułożyć sobie priorytetów w zakresie planowania wydatków. I nie chodzi o to, że uczestnik nie mógł poświęcać czasu i pieniędzy na swoje pasje, tylko o to, że czynił to w czasie, kiedy winien doglądać wspólnego interesu, traktując sklep jako miejsce spotkań z kolegami, pewien azyl, planujący wydatki związane z realizacją swojej pasji (windsurfing, samochody, motory) nie liczył się z aktualnymi potrzebami rodziny, niejako wymuszając pomoc finansową teściów, gdyż wiedział, że w sytuacji gdy I. G. będzie potrzebowała środków finansowych może liczyć na wsparcie swojej rodziny.

Sąd uznał zeznania wnioskodawczyni za częściowo wiarygodne, albowiem znalazły one potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, a ponadto korespondują one z zeznaniami świadków.

Jeśli zaś chodzi o zeznania uczestnika, to Sąd uznał je za wiarygodne tylko w takim zakresie, w jakim znalazły one potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie, w pozostałej części Sąd odmówił im wiary i nie oparł na nich ustaleń faktycznych. Zatem Sąd nie dał wiary zeznaniom wnioskodawcy w zakresie, w którym zeznał, że zakup nieruchomości przy ul. (…) został dokonany tylko ze wspólnych środków uczestnika i wnioskodawczyni jak również temu, że uczestnik przykładał się do pracy. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika, że uczestnik często wyjeżdżał ze sklepu, nieraz na całe dnie, niejednokrotnie (w niedziele i święta) zamykał sklep, zostawiając na drzwiach informację, że zaraz wraca, zapraszał do sklepu znajomych w celach towarzyskich, nie przykładał się do powierzonych mu obowiązków, w tym m.in. obsługi lottomatu, przerzucając je na pracownice sklepu. Jego lekceważący stosunek wywoływał zdziwienie nawet u pracownic sklepu, które nie dowierzały, że jako właściciel nie wnikał w jakość ich pracy. Podobnie było z zapałem do pracy w firmie lakierniczej, gdzie – zamiast zabiegać o klienta, uczestnik pozostawiał sklep zamknięty, na drzwiach wywieszając informację ze swoim numerem telefonu oraz z otwarciem „stoczni”.

Przytoczone powyżej okoliczności znalazły swoje uzasadnienie w zeznaniach świadka – Pani W. M., które sąd uznał za spójne i wiarygodne. Świadek W. M. w sposób jasny opisała współpracę oraz relacje panujące między nią a uczestnikiem, panujące podczas pracy w sklepie przez niego prowadzonym. Na uwagę zasługują okoliczności wskazujące na wykonywanie przez matkę wnioskodawczyni jak i samą wnioskodawczynię czynności związanych z prowadzeniem sklepu pomimo innych zajęć na gruncie zawodowym. Na uwagę zasługuje również fakt, że mimo iż przedmiotowy sklep stanowił główne źródło zarobku uczestnika, jego stosunek do prowadzonej działalności nie zmierzał do zwiększenia, czy chociażby utrzymania stałego dochodu. Nie było tak jak twierdził, że często stał za ladą, zawsze w toku prowadzenia działalności były zatrudnione na stałe 2-3 pracownice, zaś wtedy, gdy na uczestniku miał spoczywać ciężar obsługiwania klientów (co miało miejsce tylko w niedziele i święta) jego angażowanie się w te obowiązki budziło uzasadnione wątpliwości.

Zeznania Z. W. (2) należy uznać za wiarygodne i spójne, niemniej jednak rzeczą oczywistą jest że świadek jest bezpośrednio związany z wnioskodawczynią, co również rzutowało na sposób wypowiadania się na temat uczestnika. Matka wnioskodawczyni oprócz wskazywania na fakt, iż jej były zięć prowadził życie beztroskie, często wyjeżdżał rzekomo w interesach, w swoich zeznaniach wskazywała, że niejednokrotnie próbowała pomóc w znalezieniu uczestnikowi pracy (rejestrując uczestnika jako pracownika, mimo że faktycznie nie świadczył pracy, czy spłacając ratę kredytu). Nadto, wyraźnie widać, że nie narzucała swojego zdania córce, lecz starała się pomagać rodzinie w zaistniałych problemach, szczególnie finansowych, które często powstawały z winy jej byłego zięcia.

Siostra uczestnika J. G. (2) nie utrzymywała częstego i stałego kontaktu z bratem natomiast o sytuacji jaka działa się w rodzinie wiedziała wyłącznie od brata, stąd też Sąd ocenił zeznania świadka jako spójne ale nie dał im wiary w całości. Niejednokrotnie świadek zeznaje, iż o zaistniałych sytuacjach bądź też o relacjach panujących pomiędzy wnioskodawczynią a uczestnikiem była informowana przez brata. W domu wnioskodawczyni i uczestnika bywała rzadko, jedynie na uroczystościach rodzinnych, natomiast w sklepie gdzie pracował brat również go odwiedzała w sytuacjach kiedy miała do załatwienia jakieś sprawy z bratem. Świadek w rzeczywistości nie był w stanie samodzielnie w oparciu o swoje własne spostrzeżenia ocenić czy uczestnik faktycznie wywiązywał się ze swoich obowiązków związanych z prowadzeniem sklepu. Sąd uznał, że z uwagi na więzi rodzinne świadek zeznał, że nie można zarzucić uczestnikowi niewłaściwego prowadzenia sklepu, co jednak w oparciu o zebrany materiał dowodowy nie należy uznać za zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy.

Nierówny podział majątku – jaka była decyzja Sądu

Nierówny podział majątku po rozwodzie Poznań Warszawa adwokat radca prawny prawnik kancelaria

Uczestnik z pewnością preferował wygodny tryb życia, pomimo, że codziennie przyjeżdżał do sklepu sporadycznie w nim pracował, nie dążył do tego by sklep przynosił większe dochody, nawet jak dążył to niestety realizacja pomysłów przysparzała mu wiele problemów, często przez jego nieodpowiedzialne zachowanie. P. G. (1) korzystał z uroków życia, przy czym nie czynił starań, by ponosić nakłady z własnej strony, w dużej mierze korzystał z sytuacji finansowej teściów, którzy jak mogli wspierali córkę finansowo. W tym aspekcie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego są zeznania matki wnioskodawczyni Z. W. (2), z których wprost wynika że poza darowiznami zgłaszanymi do US czynionymi w końcowej fazie małżeństwa, w toku całego małżeństwa oboje małżonkowie G. otrzymywali nie tylko drobne darowizny zwyczajowo przyjęte, ale również większe kwoty np. na wyjazdy, dołożenie pieniędzy do zapłaty rachunków. Jest to okoliczność wprost przyznana przez uczestnika.

Nie można tracić z pola widzenia, że nieregularne dochody uzyskiwane przez uczestnika przy trybie życia, jaki prowadził, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego nie wystarczyłyby mu na comiesięczną spłatę rat na równi z uczestniczką. Mając na uwadze problemy finansowe wnioskodawczyni oraz uczestnika, rodzice wnioskodawczyni dokonywali regularnych darowizn w łącznej wysokości 92.000,00 zł. Darowizny te, jak słusznie wskazała wnioskodawczyni, w myśl art. 33 ust. 2 KRO wchodziły do jej majątku odrębnego. Taka sytuacja znajduje swoje potwierdzenie również w okoliczności, że rodzice wnioskodawczyni nie wykazali woli, aby dokonywane darowizny miały stanowić majątek wspólny małżonków.

Jeśli chodzi o zapiski z utargów sklepowych, to stanowią one dokument prywatny, wynika z nich, że wielokrotnie uczestnik brak pieniądze z kasy sklepu które były wpisywanych do tych zeszytów, aby na koniec dnia utarg zgadzał się z pieniędzmi znajdującymi się w kasie. Jest to zgodne z zeznaniami wnioskodawczyni, jej matki i świadka W. M., które zgodnie wskazywały, że uczestnik niejednokrotnie fizycznie brał pieniądze z kasy sklepu, a nie tylko zakupy spożywcze do domu, które również były wpisywane do zeszytu. Uczestnik sam przyznał, że jadąc np. na wykłady do P. brał pieniądze z kasy sklepu. Z samego faktu takiego zachowania nie może oczywiście uczestnikowi czynić zarzutu, dochody ze sklepu stanowiły bowiem majątek wspólny małżonków G., niemniej jednak uczestnik nie bacząc na jakiekolwiek okoliczności związane z sytuacją finansową swojej rodziny, nie potrafił racjonalnie rozkładać wydatków, jego potrzeby były niejako na pierwszym miejscu.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, w szczególności fakt, że blisko przez połowę trwania małżeństwa wnioskodawca nie tylko zarabiał o wiele mniej niż uczestniczka, w mniejszym stopniu przyczyniał się do powstania majątku wspólnego (co samo w sobie nie przesądzałoby jeszcze o ustaleniu nierównych udziałów), to zarobionych pieniędzy w żadnej mierze nie przeznaczał na potrzeby rodziny, lecz na własne przyjemności i realizowanie swoich indywidualnych pasji, pomimo możliwości, nie podejmował pracy zarobkowej ani zaangażowania w zwiększenie majątku stron, Sąd na podstawie art. 43 § 2 KRO ustalił nierówne udziały w majątku wspólnym stron z korzyścią dla wnioskodawczyni – tj. udział wnioskodawczyni I. G. w 7/10 części, a udział uczestnika P. G. (1) w 3/10 części. Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 1 lipca 2016 r. I Ns 2125/15

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i specjalista od prawa rodzinnego. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach rodzinnych. Gdy nie pisze artykułów na blogu, reprezentuje swoich klientów w sądzie, dążąc do osiągnięcia najlepszych dla nich rozwiązań.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Rodzinnego w Poznaniu