Po ustaniu wspólności ustawowej rozporządzenie przez jednego z małżonków (byłych małżonków) udziałem w przedmiocie należącym do majątku wspólnego wymaga zgody byłego współmałżonka, a przy jej braku jest wobec niego bezskuteczne, jeżeli naruszałoby uprawnienia przysługujące temu małżonkowi na podstawie przepisów o podziale majątku wspólnego (por. uchwała składu siedmiu sędziów – zasada prawna Sądu Najwyższego: z dnia 15 października 1962 r. I CO 22/62, OSNC z 1964 r. Nr 1, poz. 2, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 lipca 1993 r. III CZP 95/93, OSNC z 1994 r. Nr 2, poz. 30, postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 8 października 1997 r. II CKN 357/97, i z dnia 26 września 2007 r., IV CSK 139/07).
W takiej sytuacji, zgodnie z art. 1036 KC w zw. z art. 46 KRO, sąd uznając to rozporządzenie za bezskuteczne w stosunku do drugiego byłego małżonka, powinien dokonać podziału majątku wspólnego tak, jakby rozporządzenia tego nie było, czyli biorąc pod uwagę stan tego przedmiotu z chwili ustania wspólności ustawowej, określić jego wartość według jego wartości rynkowej z chwili orzekania i dokonać stosownych rozliczeń między małżonkami (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1969 r. III CZP 12/69, OSNCP z 1970 r. Nr 3, poz. 39).
Ta swoista fikcja wynika z zasady, zgodnie z którą przedmiotem podziału mogą być jedynie te składniki majątkowe, które wchodziły w skład wspólnego majątku w dacie ustania wspólności i nadal w nim pozostają w dacie podziału. W przypadku więc zbycia po ustaniu wspólności przedmiotu wchodzącego w skład majątku wspólnego bez zgody drugiego małżonka, nie ma znaczenia, jaką cenę sprzedaży faktycznie uzyskał były małżonek będący zbywcą, skoro sprzedaż tę traktuje się jak niebyłą w stosunku do drugiego byłego małżonka i ustala wartość zbytego przedmiotu tak, jakby nadal należał do majątku wspólnego, a więc według stanu z chwili ustania wspólności ustawowej i według cen z chwili podziału.
Przed ustaniem wspólności majątkowej, zgormadzone przez małżonków oszczędności pieniężne są bowiem przedmiotem wspólności łącznej, bezudziałowej, a zasady zarzadzania majątkiem wspólnym regulowane są w art. 36-40 KRO. W orzecznictwie Sądu Najwyższego sformułowano pogląd, że jeśli przed podziałem majątku wspólnego jedno z małżonków doprowadzi do rozmyślnego zniszczenia lub wyzbycia się określonych składników majątku wspólnego ze szkodą dla rodziny, to przy ustaleniu masy podziału wartość uszczuplonego majątku powinna mieć wpływ na rozliczenie pieniężne między podmiotami tego majątku albo na ustalenie nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym.
Inaczej przedstawia się sprawa przy wyrządzeniu szkody w majątku wspólnym przed ustaniem wspólności przez lekkomyślność lub brak należytej staranności po stronie jednego z małżonków. Szkoda wyrządzona w takich warunkach nie może mieć wpływu na rozliczenia w postępowaniu o podział majątku wspólnego, ponieważ tak powstałe uszczuplenia majątkowe – jako nie zamierzone przez sprawcę – są zwykłą konsekwencją wynikłą ze wspólnoty łączącej małżonków. Stanowią swoistego rodzaju ryzyko, jakie często występuje w czynnościach różnego rodzaju, głównie faktycznych, składających się na całość życia społecznego w rodzinie. Jednakże nieumyślne wyrządzenie szkody może mieć niekiedy wpływ na sposób podziału dorobku w naturze. Małżonek poszkodowany może mieć w takim wypadku pierwszeństwo w domaganiu się przyznania mu ściśle określonych składników majątkowych (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1989 roku, III CZP 52/89, OSNC 1990, nr 4-5, poz. 60).
[spacer]
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.