Z samego charakteru świadczeń alimentacyjnych wynika, że ich celem jest dostarczenie uprawnionemu środków do zaspokojenia jego bieżących potrzeb. Poszczególne bowiem raty alimentacyjne służą do zaspokojenia bieżących potrzeb osoby uprawnionej. O takim zaspokajaniu potrzeb może być mowa tylko co do teraźniejszości lub przyszłości, ponieważ nie można mówić o pokrywaniu potrzeb przeszłych. Skoro zaś uprawniony pewien czas przeżył, dożył do pewnej chwili, to z tego wynika, że jego potrzeby zostały w tym czasie zaspokojone przy pomocy innych środków. Jeżeli natomiast jakaś potrzeba nie została zaspokojona wskutek niewykonania w przeszłości obowiązku alimentacyjnego przez osobę zobowiązaną, powinna ona być nadal pokryta w ramach ciążącego na zobowiązanym obowiązku alimentacyjnego. Na równi z potrzebą nie zaspokojoną traktować należy zadłużenie się osoby uprawnionej celem uzyskania środków pieniężnych na pokrycie jej potrzeb.
Społeczną funkcją alimentów jest zaspokajanie bieżących potrzeb uprawnionego, dlatego powinny być realizowane na bieżąco. Kumulowanie należności alimentacyjnych za czas dłuższy powoduje szereg ujemnych zjawisk, polegających na gromadzeniu bez uzasadnionej przyczyny znacznych aktywów, które są w przyszłości przeznaczane na inne niż zaspokajanie bieżących potrzeb cele, jak również do powstania znacznego zadłużenia osób zobowiązanych do alimentacji. Dlatego należy podkreślić, że ustanowienie trzyletniego terminu przedawnienia roszczeń alimentacyjnych nie oznacza, iż w każdym wypadku uprawniony będzie mógł wystąpić z roszczeniem o zasądzenie świadczeń za cały ten okres (tzn. za okres 3 lat przed wniesieniem pozwu). Uprawniony będzie mógł domagać się zasądzenia zaległych świadczeń w takim zakresie, w jakim służyć one będą zaspokojeniu jego bieżących potrzeb.
Wychodząc z przytoczonej argumentacji Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 28 września 1949 r. (sygn. akt WA C 389/49, OSN rok 1951, poz. 60) przyjął, że dochodzenie alimentów za okres poprzedzający wytoczenie powództwa jest dopuszczalne tylko w ograniczonym zakresie, bo tylko w wypadku, gdy pozostały nie zaspokojone potrzeby lub zobowiązania zaciągnięte przez uprawnionego względem osoby trzeciej na pokrycie kosztów wychowania i utrzymania.
Zasadą jest więc w świetle przytoczonej uchwały, że roszczenie alimentacyjne nie dochodzone w czasie właściwym wygasa. Zasada ta uchwalona przez Sąd Najwyższy jeszcze pod rządem prawa rodzinnego z 1946 r., a następnie uznana przez orzecznictwo za w pełni obowiązującą po wejściu w życie Kodeksu rodzinnego z 1950 r., zachowała aktualność także pod rządem obecnego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, te bowiem założenia prawa rodzinnego, które legły u jej podstaw, pozostały nie zmienione pomimo trzykrotnej zmiany tego prawa w okresie powojennym. Dał temu wyraz Sąd Najwyższy m.in. w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów z dnia 25 listopada 1968 r. (sygn. akt III CZP 65/68, OSNC rok 1969, poz. 83) oraz wyroku z dnia 8 czerwca 1976 r. (sygn. akt III CRN 88/76, OSNC rok 1977, poz. 33).
Przytoczone zapatrywanie ma w sprawie to istotne znaczenie, że powód dochodząc swoich uprawnień za czas przeszły powinien wykazać, że jakieś jego usprawiedliwione potrzeby pozostały niezaspokojone, względnie że jakieś jego zobowiązania, i to zaciągnięte na pokrycie jego usprawiedliwionych potrzeb, i wynikające stąd zadłużenie nie zostało zlikwidowane. Tylko bowiem w tych granicach w zasadzie jego żądanie zasądzenia alimentów za czas przeszły może podlegać uwzględnieniu. Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 5 maja 1998 r. I CKN 1083/97
[spacer]
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.